Czasy przejazdu - 2022–2023
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
Ale to jakaś norma wśród kierowców z Woroniocza by na ostatnich kursach być mega przyśpieszonym. Raz taki przyjemniaczek na 189 przyjechał pod Kleszczową na +5,a był to ostatni kurs tego dnia(Planowo 0:03). Wychodząc z biurowca o 23:58 i widziałem odjeżdżający autobus, szybki telefon na centralę i kierowca zawracał przy Jerozolimskich Jak podjeżdżał ponownie na przystanek pod zajezdnią to gdyby jego wzrok zabijał to byłbym martwy już
Tak. Ostatni kurs na +5, a potem 10 minut stania na środku Stalowej żeby nie przyjechać na bramę przed czasem bo z wypłaty odejmą 67 groszy netto.
Obiecuję, że jeśli jeszcze raz zauważę, to zgłaszam oficjalnie wszystkie 3 przypadki.
ŁK
Sam nie wiem co gorsze - czy jazda tyle przed czasem, czy donoszenie na kolegów. Ale w sumie po Tobie niczego innego się nie można spodziewać.Flash8222 pisze: ↑19 kwie 2023, 10:57Ale to jakaś norma wśród kierowców z Woroniocza by na ostatnich kursach być mega przyśpieszonym. Raz taki przyjemniaczek na 189 przyjechał pod Kleszczową na +5,a był to ostatni kurs tego dnia(Planowo 0:03). Wychodząc z biurowca o 23:58 i widziałem odjeżdżający autobus, szybki telefon na centralę i kierowca zawracał przy Jerozolimskich Jak podjeżdżał ponownie na przystanek pod zajezdnią to gdyby jego wzrok zabijał to byłbym martwy już
Akurat jazda na +5 w ostatnim kursie to jest chamstwo i zdecydowanie bym to tępił. Nawet donosem.
185 - najlepsza linia w mieście!
Szczególnie, że w tym przypadku niekoleżeńsko to się zachował człowiek z Woronicza wobec kolegów z Kleszczowej.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 4326
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Osobiście nie rozumiem w przypadku kierowców MZA jazdy przed czasem na ostatnim kursie, bo i tak godzina wjazdu na zakład jest z góry ustalona i kontrolowana.
Ja za to mógłbym mnożyć przypadki kiedy nie zdążyłem po pracy na N01 bo brygada obsadzona przez Kleszczową jechała sobie radośnie 6 minut przed czasem, także jeżdżenie przed czasem chyba nie jest zależne od przynależności do zakładu
Bardziej mi chodziło o to, że jeśli nie możemy na siebie wzajemnie liczyć to na nikogo liczyć nie możemy. Jeśli już nawet kierowca kierowcy wilkiem. Są różne sytuacje, sam kiedyś jechałem +5 bo mi się okropnie do toalety chciało (oczywiście z wpisem w kartę). Nie jest to przyjemne. I jeśli jeszcze taki "kolega" miałby na mnie donosić...
Oczywiście nie popieram takiej jazdy przed czasem (bo domyślam się że Michał zaraz to w ten sposób zrozumie). Ale moim zdaniem to nie koledzy są od wymierzania sprawiedliwości tylko ZTM. Zwłaszcza że jazda przed czasem to nie jest przewinienie kalibru takiego jak nie wiem... jazda po alkoholu, gdzie wiadomo że nie może być pobłażania, nawet jeśli chodzi o kolegę.
PS
Dodam, że naprawdę rozumiem problem. Sam pamiętam że się wkurzyłem raz gdy jechałem na zmianę na Chomiczówkę i mi odjechał sobie 171 na +3 przy ratuszu na Bemowie. Musiałem kombinować jakoś inaczej a potem jak spotkałem tego kierowcę odpoczywającego na krańcu to zwróciłem mu uwagę. Ale nie wyobrażam sobie żeby donosić na niego.
Oczywiście nie popieram takiej jazdy przed czasem (bo domyślam się że Michał zaraz to w ten sposób zrozumie). Ale moim zdaniem to nie koledzy są od wymierzania sprawiedliwości tylko ZTM. Zwłaszcza że jazda przed czasem to nie jest przewinienie kalibru takiego jak nie wiem... jazda po alkoholu, gdzie wiadomo że nie może być pobłażania, nawet jeśli chodzi o kolegę.
PS
Dodam, że naprawdę rozumiem problem. Sam pamiętam że się wkurzyłem raz gdy jechałem na zmianę na Chomiczówkę i mi odjechał sobie 171 na +3 przy ratuszu na Bemowie. Musiałem kombinować jakoś inaczej a potem jak spotkałem tego kierowcę odpoczywającego na krańcu to zwróciłem mu uwagę. Ale nie wyobrażam sobie żeby donosić na niego.
Przepraszam, ale co jest niekoleżeńskiego w tym, że ktoś chciał skorzystać z autobusu, który ma kursować według ROZKŁADU JAZDY? Ja rozumiem opóźnienie, bo ono w większości przypadków nie wynika z winy prowadzącego, ale jazda na perfidnym plusie powinna być tępiona - niezależnie od tego jak czas przejazdu jest spieprzony, a wymówki, że nie ma gdzie odstać też nie przyjmę, bo kierowcy doskonale wiedzą, gdzie są zatoki, gdzie można do tej minuty odstać...
Ty chyba tkwisz mentalnie w minionym systemie. Jak twój zmiennik przyjdzie pod wpływem, to też udasz że nic nie widzisz, bo nie będziesz donosił na kolegę kierowcę?
"Ale ty jesteś mądry, Bonifacy!"
Zwłaszcza o 23 czy w Wielką Sobotę na 218, gdzie masz zatoki i pół dzielnicy kompletnie dla siebie.Domas pisze:Przepraszam, ale co jest niekoleżeńskiego w tym, że ktoś chciał skorzystać z autobusu, który ma kursować według ROZKŁADU JAZDY? Ja rozumiem opóźnienie, bo ono w większości przypadków nie wynika z winy prowadzącego, ale jazda na perfidnym plusie powinna być tępiona - niezależnie od tego jak czas przejazdu jest spieprzony, a wymówki, że nie ma gdzie odstać też nie przyjmę, bo kierowcy doskonale wiedzą, gdzie są zatoki, gdzie można do tej minuty odstać...
Ale - tak jak napisałem wyżej, żeby być na +5 na Nowym Mokotowie, trzeba z premedytacją odjechać z ZATOKI DO POSTOJU przy Królikarni na przynajmniej +3, jak nie więcej.
Zawsze możesz nie chcieć poczuć.
Do pętli dojedzie.ITS A 218 pisze:I tak będąc pod wpływem, nie odpali wozu xd
ŁK
Na 710 pasażerka wezwała Policję. Kierowca, który był zmieniany nic niepokojącego nie zauważył, a pani owszem i to pomimo obowiązującej wtedy strefy wydzielonej.
Chyba, że zmiana jest na trasie.
Te "różne sytuacje" dość często zdarzają się na kursach wieczorem. Lepiej, by ostatni kurs by już był spóźniony niż by przyjechał za wcześnie.reserved pisze: ↑19 kwie 2023, 12:26Bardziej mi chodziło o to, że jeśli nie możemy na siebie wzajemnie liczyć to na nikogo liczyć nie możemy. Jeśli już nawet kierowca kierowcy wilkiem. Są różne sytuacje, sam kiedyś jechałem +5 bo mi się okropnie do toalety chciało (oczywiście z wpisem w kartę). Nie jest to przyjemne. I jeśli jeszcze taki "kolega" miałby na mnie donosić...
Kierowca to też potencjalny pasażer, czyż nie? Pół godziny czekania w środku nocy na najbliższy N01 odczeka jako pasażer.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36859
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Udało mu się zawrócić ten autobus. Miał machnąć ręką i w imię solidarności pójść piechotą albo olać, że spotkało to kilka innych osób?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow