WAWKOM

To to wygląda jak ze Swinga zerżnięte

Wiszące człony. A fe!

Desert pisze:To to wygląda jak ze Swinga zerżnięte

Raczej 15T w wersji dla ubogich z czeskimi zamiennikami podzespołów, które stosuje PESA czy Solaris (hamulce, przekładnie, układ napędowy, drzwi)

Więcej zdjęć prototypu 126N Newagu: http://www.rynek-kolejowy.pl/31665/Tak_ ... Newagu.htm

MeWa pisze:Więcej zdjęć prototypu 126N Newagu: http://www.rynek-kolejowy.pl/31665/Tak_ ... Newagu.htm

Ciekawe komu uda się to wcisnąć.

Olsztyn?

Ale fakt, po tych zdjęciach to tramwaj ten nie powala ani w środku (dużo podestów, czy na pierwszy rzut oka w ogóle takie "tanie wykończenie") ani na zewnątrz. No ale to prototyp, także liczę, że jeszcze lifting przejdzie. Szczególnie przód taki byle jaki.

To ma długość zbliżona do pesy? If so, cztery wózki podrazaja trama i zwiększają jego masę.

Piotrek pisze:Olsztyn?

Nie.

chester pisze: If so, cztery wózki podrazaja trama i zwiększają jego masę.

Niekoniecznie. Za to zmniejszają nacisk na oś i nie "zjadają" łuków tak, jak sztywne wózki.

PESA skończyła dla Warszawy, zaczęła dla Sofii:

http://infotram.pl/text.php?from=main&id=60284

Może kogoś zainteresuje, wrzuciłem parę zdjęć z Midland Metro, czyli tramwaju jeżdżącego między Birmingham a Wolverhampton: (link).
Jeżdżą tam dość nowe CAF-y, ciekawe czy w naszym przetargu na 45 dwukierunków oferowali coś podobnego...

W jakim sensie ciekawe?

Czysta gdybologia - co by było gdyby nie złożyli najdroższej i do tego niespełniającej wymogów SIWZ oferty

Aaa, myślałem, że może wyposażono ten tramwaj silniki warp czy coś

Drezno zamawia nowe tramwaje o szerokości 35 centymetrów większej niż dotychczas. Czy czysto hipotetycznie, w Warszawie byłaby możliwa zmiana skrajni? Tabor o szerokości 2,65m byłby trochę przestronniejszy niż obecny, o 20 centymetrów węższy.

Niby różnica nieduża, ale chyba trzeba by było zwężyć słupy i przystanki w całym mieście. Trambuspas na alei Solidarności na przykład ma nominalnie odpowiednią szerokość, ale torowisko jest odsunięte względem środka, żeby odstęp między przystankiem, a tramwajem był jak najmniejszy. Zapewne mnóstwo syfu by z tym było, choć niezmiernie zazdroszczę Olsztynowi tramwajów z podwójnymi rzędami siedzeń, z których każdy naprawdę może zastąpić dwa autobusy, nie tak jak warszawskie bydłowozy.

Coś mi chodzi po głowie że na Marszałkowskiej jest większa skrajnia budowlana linii tramwajowej niż gdzie indziej w mieście. Albo była na etapie projektowania linii, bo teraz to pewnie choćby od strony przystanków jest jak wszędzie.