Tramwajem za miasto?
Moderator: Wiliam
Na torach kolejowych Przygotowywałem nawet na studiach referat (pamiętam jak dziś, bo taki fajny podkład od Brzezia dostałem, z planowanymi trasami na Pradze ) o tzw. tramwaju dwusystemowym. Są z tym oczywiście związane różnorakie wymagania, zarówno taborowe, jak i infrastrukturalne, a te pociągnęłyby niechybnie za sobą poważne wydatki, ale raczej nie przeważałyby one kosztów budowy nowej linii. A taki tramwaj mógłby mknąć aż do Wołomina np. W Warszawie robiono przymiarki także do linii do Rembertowa (a o SKM nikt wówczas jeszcze nie śnił), a w Krakowie to nawet całkiem poważnie o takim środku transportu myślano (ale nie wiem w końcu, czy dokonano jego implementacji - nie bywam w tym mieście ).Bastian pisze:Tylko gdzie go zmieścić?
[ Dodano: 2007-08-03, 01:38 ]
Glonojad nie jest od zastanawiania sie, czy linii tramwajowej nie można czasem zagłębić i przeprowadzić pod onymi łącznicami. Glonojad jest od "niewidzenia" tegoinż. Glonojad pisze:Już widzę krzyżowanie w poziomie terenu z łącznicami ulicy klasy GP.
A czy to my jesteśmy od załatwiania kaski, czy może raczej pewna instytucja, której inicjały to T i W? A może ta instytucja już przeliczyła wszystko, zarówno finansowo, jak i społecznie oraz komunikacyjnie i okazało się, że to wywalanie kasy w błoto?? Jeśli nie, to zdumiewa mnie doprawdy Twoje podejście do tego tematu, wydawałoby się propagatorze tramwajówinż. Glonojad pisze:Masz luźną kaskę, to rzuć się i sfinansuj
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Dwusystemówki w Warszawie zostały przeanalizowane i odrzucone. Przez zespół zawierający m.in. Brzezia zresztą.Dennis pisze:Na torach kolejowych Przygotowywałem nawet na studiach referat (pamiętam jak dziś, bo taki fajny podkład od Brzezia dostałem, z planowanymi trasami na Pradze ) o tzw. tramwaju dwusystemowym.Bastian pisze:Tylko gdzie go zmieścić?
[ Dodano: 2007-08-03, 01:38 ]
Jakżeś taki cwaniak, to zrób analizę ekonomiczną dla tego pomysłu. Mam dokładnie takie samo prawo twierdzić, że ten pomysł jest nieopłacalny jak Wy, że opłacalny.Glonojad nie jest od zastanawiania sie, czy linii tramwajowej nie można czasem zagłębić i przeprowadzić pod onymi łącznicami. Glonojad jest od "niewidzenia" tegoinż. Glonojad pisze:Już widzę krzyżowanie w poziomie terenu z łącznicami ulicy klasy GP.
TW jest od finansowania pomysłów Dennisa i Bastiana?A czy to my jesteśmy od załatwiania kaski, czy może raczej pewna instytucja, której inicjały to T i W?inż. Glonojad pisze:Masz luźną kaskę, to rzuć się i sfinansuj
Bo ja nie jestem propagatorem tramwajów, tylko rozwiązań optymalnych, które często - ale nie zawsze - okazują się tramwajami. Ale tramwajami z ograniczonymi do minimum kosztami ciężkiej infry! I dopóki nie zobaczę opracowania*, które wykaże, że opłaca się (w sensie ogółu kosztów i korzyścy społecznych) ten peryferyjny w końcu odcinek pchać w rozwiązania bezkolizyjne, dopóty nie będę jego zwolennikiem.Jeśli nie, to zdumiewa mnie doprawdy Twoje podejście do tego tematu, wydawałoby się propagatorze tramwajów
* - może być nawet krótki, ale rzetelny i fachowy artykuł. Mogę go nawet pomóc pisać
[ Dodano: 2007-08-03, 08:24 ]
'A propos kosztów przed wojną, to bilet jednorazowy kosztował 20 groszy, tygodniówka robotnika w '37 to 35-50 zł (zależy od branży), w '39 miesięczna ok. 340 zł (o ile dobrze zapamiętałem).
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36653
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Zaraz, jakie rozwiązania bezkolizyjne? Przecież chyba przy Płowieckiej ma być na dole rondo z sygnalizacją świetlną? Jeśli tak, to nic nie stoi na przeszkodzie w przeprowadzeniu tamtędy tramwaju. Przecież nie domagam się dla niego estakad!inż. Glonojad pisze:I dopóki nie zobaczę opracowania*, które wykaże, że opłaca się (w sensie ogółu kosztów i korzyścy społecznych) ten peryferyjny w końcu odcinek pchać w rozwiązania bezkolizyjne, dopóty nie będę jego zwolennikiem.
A problemem tego odcinka jest nie jego peryferyjność, tylko to, że przy rozbudowie miasta i sieci autobusowej nie stworzono na jego końcu terminala przesiadkowego i niewątpliwie w obecnej lokalizacji nie ma szansy on powstać. Natomiast przy węźle jeste jeszcze - póki co - i miejsce i potrzeba.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
I możliwość, bo o ile się orientuję, to większość terenu jest miejska...Bastian pisze:Natomiast przy węźle jeste jeszcze - póki co - i miejsce i potrzeba.
Słuszna uwaga. Sygnalizacja kierunkowa też zapewnia bezkolizyjność...Bastian pisze:Przecież chyba przy Płowieckiej ma być na dole rondo z sygnalizacją świetlną? Jeśli tak, to nic nie stoi na przeszkodzie w przeprowadzeniu tamtędy tramwaju.
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36653
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Szkopuł w tym, że najrozsądniejszą lokalizacją pętli (coś na kształt poznańskich Ratajów) jest ten narożnik, na którym stoi ten nieszczęsny komis, a to akurat miejskie nie jest...Busmann pisze:I możliwość, bo o ile się orientuję, to większość terenu jest miejska...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
No to klops. Chyba, że miasto będzie kolejną wojnę toczyło z właścicielami...Bastian pisze:Szkopuł w tym, że najrozsądniejszą lokalizacją pętli (coś na kształt poznańskich Ratajów) jest ten narożnik, na którym stoi ten nieszczęsny komis, a to akurat miejskie nie jest...
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
A czy Brzeziu ma monopol na rację? Nie wiem, jak Ty, ale ja nie patrzę weń jak w obrazinż. Glonojad pisze:Dwusystemówki w Warszawie zostały przeanalizowane i odrzucone. Przez zespół zawierający m.in. Brzezia zresztą.
Właśnie w tym sęk, że moralnego prawa nie masz. Wszak to właśnie Ty biczujesz wszystkich forumowiczów (niekiedy słusznie, nie przeczę) brakiem poparcia swoich tez szczegółowymi wyliczeniamiinż. Glonojad pisze:Jakżeś taki cwaniak, to zrób analizę ekonomiczną dla tego pomysłu. Mam dokładnie takie samo prawo twierdzić, że ten pomysł jest nieopłacalny jak Wy, że opłacalny.
No to właśnie tramwaj dwusystemowy jest taki a jakoś odrzucenie jego idei przez fachowców przełknąłeś gładkoinż. Glonojad pisze:Ale tramwajami z ograniczonymi do minimum kosztami ciężkiej infry!
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Raz, że Ty też nie masz takiego monopolu (nie, ja też nie!) i może się zdarzyć, że gdy z Brzeziem będziecie mieli zdania rozbieżne, to on będzie miał rację, a nie Ty.Dennis pisze:A czy Brzeziu ma monopol na rację? Nie wiem, jak Ty, ale ja nie patrzę weń jak w obrazinż. Glonojad pisze:Dwusystemówki w Warszawie zostały przeanalizowane i odrzucone. Przez zespół zawierający m.in. Brzezia zresztą.
Poza tym, to Ty wyciągnąłeś Brzezia, a kto Brzeziem wojuje, ten od Brzezia ginie
Hola, hola, przepraszam bardzo, odkąd to Ty jesteś od przyznawania mi prawa moralnego do czegokolwiek?Właśnie w tym sęk, że moralnego prawa nie masz. Wszak to właśnie Ty biczujesz wszystkich forumowiczów (niekiedy słusznie, nie przeczę) brakiem poparcia swoich tez szczegółowymi wyliczeniami
Dwa, że jeśli się wyliczonym tezom przeciwstawia jakieś własne przemyślenia, to dobrze byłoby je odpowiednio uzasadnić. A w tym wypadku mamy do czynienia z porównywaniem przemyśleń moich i Waszych, na dwa różne tematy zresztą.
Moja teoria o popieraniu tez została bezlitośnie skrytykowanoa, a, że nie mam zamiaru zgadzać się na podwójne standardy - to skoro każdemu wolno bajdurzyć, to i mi też .
Widać dobrze to umotywowali i mnie przekonali. Łatwiej się łyka odrzucenie przez fachowców od odrzucenia przez laików albo polityków. Zresztą akurat wcale nie uważam, żeby tramwaj dwusystemowy był taką strasznie tanią rzeczą w warunkach warszawskich - samo włączenie go w trasę kolejową to są już duże koszty.No to właśnie tramwaj dwusystemowy jest taki a jakoś odrzucenie jego idei przez fachowców przełknąłeś gładko
Ja osobiście nie słyszałem o tramie dwusystemowym wykorzystującym czynną infrastrukturę kolejową, prowadzącą regularny ruch pasażerski - o którym przypadku bym nie pomyślał, dotyczy on wykorzystania infrastruktury zamkniętej lub co najwyżej zdychającej, a na pewno nie jestem w stanie sobie przypomnieć wymiany kolei regionalnej, zwłaszcza o takiej częstotliwości w szczycie (a jeszcze są pośpiechy!) na tramwaj dwusystemowy. Pomijam tu już duperele w rodzaju braku ustawodawstwa dotyczącego takich zabawek, ale przy polskich przepisach mógłby być problem ze zbudowaniem pojazdu spełniającego kolejowe wymogi bezpieczeństwa i tramwajowe ograniczenia nacisku na oś.
Tych problemów jest więcej i wszystkich nie pomnę, ale ja się czuję przekonany, że skórka wyprawki warta nie jest. Tak wiem, nikogo nie przekonam nie cytując, ale zacytować nie mogę. Ojej. Zresztą na przekonaniu kogokolwiek do czegokolwiek coraz mniej mi zależy.
Zdarzyć się oczywiście może, ale nie musi A Brzezia bynajmniej nie "wyciągałem" jako alfy i omegi polskiej komunikacji.inż. Glonojad pisze:Raz, że Ty też nie masz takiego monopolu (nie, ja też nie!) i może się zdarzyć, że gdy z Brzeziem będziecie mieli zdania rozbieżne, to on będzie miał rację, a nie Ty
Ależ nie jestem. Sam to zrobiłeś, poprzez swoje postępowanie. Ja Ci tylko nieśmiało przypomniałem o tym i owyminż. Glonojad pisze:Hola, hola, przepraszam bardzo, odkąd to Ty jesteś od przyznawania mi prawa moralnego do czegokolwiek?
No i wygląda na to, że to Ty właśnie w chwili obecnej stosujesz owe podwójne standardy jako, że wcale nie odsątpiłeś od "pohukoiwania zza biurka" (© 2007 by emdegger) o brakach przedstawiania wyliczeń przed postawieniem jakiejkolwiek tezy przez kogokolwiek tutaj (dowodzą tego Twoje posty skierowane do Bastiana w dniu wczorajszym)inż. Glonojad pisze:Dwa, że jeśli się wyliczonym tezom przeciwstawia jakieś własne przemyślenia, to dobrze byłoby je odpowiednio uzasadnić. A w tym wypadku mamy do czynienia z porównywaniem przemyśleń moich i Waszych, na dwa różne tematy zresztą.
Moja teoria o popieraniu tez została bezlitośnie skrytykowanoa, a, że nie mam zamiaru zgadzać się na podwójne standardy - to skoro każdemu wolno bajdurzyć, to i mi też .
Tak tak, jest kwestia przenoszenia odpowiednich sił podłużnych, różnic w zasilających napięciach, dwustronności taboru, gęstości przystanków etc. etc. Pytanie jednak pozostaje, czy rozwiązanie tych wszystkich problemów nie jest czasem możliwe i tańsze od budowy nowej infry tramwajowejinż. Glonojad pisze:Tych problemów jest więcej i wszystkich nie pomnę
Tramwaj do Ząbek powraca
http://www.se.com.pl/se/index.jsp?place ... position=1SE pisze: Tramwajem pojedziemy do Ząbek
Podróż ze stolicy zajmie pół godziny
Burmistrz Ząbek chce wybudować linię tramwajową. Ma nawet pomysł, jak na tę inwestycję dostać pieniądze z Unii Europejskiej!
Warszawa wykorzystała już limity na dofinansowanie inwestycji komunikacyjnych z Unii Europejskiej. Teraz jest tylko szansa na wyciągnięcie pieniędzy na projekty realizowane w więcej niż jednej miejscowości. A Warszawa i Ząbki to dwa różne miasta.
Plany są od dawna
Robert Perkowski (30 l.), burmistrz Ząbek, już namawia Warszawę do wspólnego wystąpienia o kasę naÉ linię tramwajową z Kijowskiej (Praga Północ) do Ząbek. Według wyliczeń na terenie miasta byłoby po pięć przystanków tramwajowych w każdą stronę. Dojazd do Kijowskiej zająłby10 min, a do centrum zaledwie pół godziny.
- To świetny pomysł! - mówi Wojciech Szydłowski (37 l.), rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich. - Sam mieszkam w Ząbkach i wiem, że dojazd do stolicy to katorga. Zresztą w naszych planach taka linia jest, tylko nie ma na nią pieniędzy - dodaje.
Dziś w Ząbkach mieszka 30 tys. osób. Powstają nowe osiedla mieszkaniowe i już niedługo może być ich nawet 100 tys.
Robert Rutkiewicz (32 l.), kierowca piekarni chwali burmistrza.
- Mamy tylko jedną drogę dojazdową do Warszawy. 15 km pokonujemy w godzinę, taki jest korek! - mówi. - Gdyby powstał tramwaj, łatwiej byłoby stąd wyjechać - cieszy się.
"13" już czeka
I choć tramwaj najwcześniej może powstać w 2010 r., już dziś dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że do Ząbek kursowałaby linia 13, która teraz łączy Hutę z pętlą przy Kawęczyńskiej. Mamy nadzieję, że plany burmistrza Ząbek zostaną zrealizowane szybciej, niż zakłada to jego propozycja. Na tę inwestycję czekają przecież tysiące mieszkańców tego miasta.
- Tereny pod budowę drogi są już wykupione. Jest ich na tyle dużo, że spokojnie zmieści się tam również torowisko - zapewnia burmistrz Perkowski.
autor: Marcin Kucharzewski