A co to ma do Krymu?R-11 Kleszczowa pisze:Ech....chciałbym się kiedyś wybrać na Krym
Tramwaje na Wschodzie
Moderator: JacekM
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36879
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Kleszczu
- Stoi... Sofista?
- Posty: 13046
- Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
- Lokalizacja: Nowe Włochy
- Kontakt:
Ukrainę i Morze Czarne Strasznie mnie ciekawią tamte okolice. Ukraina to naprawdę piękny kraj. Chyba jeden z ładniejszych, jakie było mi dane zobaczyć w życiu. Zresztą juz TLG wspomniał, że są one ostatnio dość modne.Bastian pisze:A co to ma do Krymu?R-11 Kleszczowa pisze:Ech....chciałbym się kiedyś wybrać na Krym
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
A ten film aby na pewno był kręcony w Rosji? Mi się wydaje, że nie. Takie przykłady jak niegdyś Bratysławę i bratysławskie tramwaje zagrał Wiedeń, niedawno jakiś film, gdzie Zurich zagrała czeska Praga (i dwa składy pomalowanych na niebiesko Tatr T3), albo parykie przedmieścia zagrały Warszawę w filmie Agnieszki Holand "Zabić księdza" (w tym milicyjne Mercedesy).
15/12/2005-12/7/2019
JacekM zwiedzał ostatnio tamte rejony, więc pewnie wkrótce podzieli się z nami wrażeniami na temat obecnego stanu rzeczy .Dennis pisze:Ale jakieś 8-9 lat temu widziałem we Lwowie coś znacznie gorszego. Jak pisze span, aż dziw bierze, że po tym wogóle dało się przejechać (róznice pomiędzy poziomami główek sąsiednich szyn wynosiły czasem po kilka centrymetrów).
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26948
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
No cóż... dobrze, że w ogóle jechały, bo takie szyny to za bardzo za przewód powrotny robić nie mogą...
[ Dodano: 2007-02-13, 12:23 ]
W sensie ciągłości, bo jezioroko to w sumie ma mniejsze opory, tylko prądy błądzące wzmaga
[ Dodano: 2007-02-13, 12:23 ]
W sensie ciągłości, bo jezioroko to w sumie ma mniejsze opory, tylko prądy błądzące wzmaga
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.