Strona 5 z 19

: 17 cze 2007, 23:19
autor: Piotrek
Uważaj, bo jak ja ostatnio nim jechałem, to odjechaliśmy około 5.15 więc... 8-[

: 17 cze 2007, 23:23
autor: R-9 Chełmska
Piotrek pisze:Uważaj, bo jak ja ostatnio nim jechałem, to odjechaliśmy około 5.15 więc... 8-[
Kumpel wracający z Katowic tym pociągiem w Warszawie wylądował 6:05, widzę jakaś opóźnieniowa legenda ten pociąg :D

W razie każdym dzisiejszonocnego opóźnienia się nie dowiem, gdyż koleżanka zachęcona przez kasjerkę już siedzi w Gdańsku, gdyż wybrała punktualny dzisiejszy Klimczok...

: 17 cze 2007, 23:26
autor: Colony
R-9 Chełmska pisze:Kumpel wracający z Katowic tym pociągiem w Warszawie wylądował 6:05, widzę jakaś opóźnieniowa legenda ten pociąg :D
Zgadza się, wracając z Mystic Festivalu dotarłem do Warszawy o 5.40. Wszystko dlatego, że od Częstochowy jechaliśmy objazdem przez CMK.

: 17 cze 2007, 23:40
autor: Piotrek
No to przypadek, że tak można powiedzieć extremalny. Normalnie jednak opóźnienia tych co jeżdżę (jechałem 3 razy) nie były większe niz 30 minut :)

: 14 lip 2007, 1:17
autor: hafilip84
Dzisiejsza (no może już wczorajsza) obsługa w kasach IC na Grójeckiej mnie bardzo nie miło zaskoczyła... Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
- Dzień Dobry
- [cisza]
- Chciałbym kupić dwa bilety Easy Rider...
- Teraz?!
- A kiedy miałbym to zrobić?
- No ja za 10 minut kończę pracę, a pan przychodzi kupić Easy Ridera?
- To ja mogę do innej kasy przejść.
- Ale my wszystkie tak kończymy.
- No to co mogę innego zrobić?
- Nie mógł pan wcześniej przyjść?
- Będąc w pracy?
- No ja też pracuję... I po 12 godzinach chciałabym wreszcie pójść do domu...
- No ja nic na to nie poradzę...
- Dwa te bilety?

Później już poszło gładko, nie licząc "proszę", "dziękuję" i podobnych mówionych przez zęby... Również przeze mnie, bo myślałem, że mnie szlag trafi...

: 22 lip 2007, 15:00
autor: Tm
Jak na Centralnym poprosiłem o bilet z Warszawy do Rogowa, pospiesznym to dostałem co chciałem i w spectaryfie, ale przez Koluszki, niestety sam papierek gdzieś mi się zapodział.

: 22 lip 2007, 16:28
autor: Bernard
Ja ostatnio na Centralnym prosiłem wyraźnie o bilet do Zabrza. Pani wydrukowała, wszystko pięknie, podała cenę i tu sie zdziwiłem że około 10zł taniej niż zwykle no ale dobra. Zadowolony odchodzę od okienka przechodzę kawałek, spoglądam na bilet a tam zamiast Zabrze to Zawiercie. Więc wracam do kasy i mówię, że wyraźnie prosiłem o bilet do Zabrza nie Zawiercia. Chcąc nie chcąc pani musiała bilet wymienić a ja musiałem dopłacić odpowiednią kwotę. Całe szczęście, że spostrzegłem błąd w porę [-o< .

: 23 lip 2007, 9:37
autor: Gacek
hafilip84 pisze:Dzisiejsza (no może już wczorajsza) obsługa w kasach IC na Grójeckiej mnie bardzo nie miło zaskoczyła... Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
nienawidzę kas Polresu- zawsze robią problemy....

: 23 lip 2007, 23:47
autor: bohunu
Gacek pisze:nienawidzę kas Polresu- zawsze robią problemy....
Mi nie ;)


Wczoraj w Zielonej Górze:
- Poproszę studencki z Warszawy Zachodniej do Fronołowa z dopłatą na pośpieszny do Siedlec.
- A to w Polsce?
(...)

;)

: 24 lip 2007, 8:29
autor: kozioł
Ostatnio kupuje Easy Rider(tzn. 13 w piątek ;) )Działo się to na Zachodnim,gdzie wszystko jest możliwe
Mówie babce odrazu że poprosze na jutro na Malinowskiego do Krakowa.Wszystko dobrze,odchodzę od kasy, a na bilecie DUŻYMI literami jest napisane : Bilet ważny od poniedziałku do piątku.Gdybym miał wykupioną miejscówkę na powrót, pojechałbym
Niestety straciłem jeden przejazd i kasę za miejscówkę
Poszedłem i powiedziałem kasjerce(niestety nie tej samej) że dostałem legalizację na zły dzień.Potem czekałem godzinę,aż w końcu dała pieczątkę "ANULOWANO"
To na tyle O-)
Podróżujmy z PKPem #-o

: 25 lip 2007, 13:53
autor: R-9 Chełmska
Taryfa "zloty i zjazdy" PKP PR w kasach IC jest wielką niewiadomą i niespodzianką. Młoda kasjerka w punkcie obsługi PICu na DWC 35 minut sprawdzała, co trzeba wklepać w kasę w tym celu. W międzyczasie kobiecina z sąsiedniej kasy sprzedała wiele biletów w różne dziwne miejsca. Ale ciekawym widokiem jest, jak kasjerka w wieku 20-25 lat, niczym stara prukwa obdzwania wszelkie Halinki, Grażynki i inne koleżanki w kwestii konsultacji tego, co trzeba wbić w kasę, aby sprzedać bilet :D

: 17 sie 2007, 20:14
autor: bohunu
Stacja Siedlce, dn. 17/8, godz. 14:10

- Poproszę studencki do Siedlec Zachodnich...
- Nie ma takiej stacji.
- ... (zamourowanie)
- znaczy w komputerze nie mamy.
- To jak można kupić bilet?
- Normalnie, do Sabinki. Albo na gapę jechać. Większość na gapę jeździ.
- Aha, to poproszę do Sabinki...

po Siedlce Baza istnieje od 10/6/2004 roku, więc ciekawe jak sprzedaja bilety do Włoszczowy Płn., czy Krakowa BP... :P

: 17 sie 2007, 20:19
autor: Tm
Albo na gapę jechać. Większość na gapę jeździ.
i jak tu nie kochać kasjerek

: 17 sie 2007, 20:37
autor: piotram
Tm pisze:
Albo na gapę jechać. Większość na gapę jeździ.
i jak tu nie kochać kasjerek
A to mi się też zdarzyło w tramwaju (Marymoncka w str. Huty, wieczór), jakaś młoda kobita chciała kupic bilet, na co motorowy "teraz nie ma kontroli" ;)

: 17 sie 2007, 23:00
autor: kozioł
-Poproszę studencki do Siedlec Zachodnich...
- Nie ma takiej stacji.
- ... (zamourowanie)
- znaczy w komputerze nie mamy.
Ile jeszcze lat ta stacja nie będzie istnieć w komputerach i betonowych łbach? :-k