Strona 5 z 82

: 16 lip 2008, 18:46
autor: MeWa
kajo pisze:A dlaczego muszą się one różnić?
a co - myślisz, że będzie drukować bilety takie, jak w kioskach są?

: 16 lip 2008, 19:16
autor: Wolfchen
Teokryt pisze:Czyli zaczną obwiązywać dwa standardy wyglądu biletu, z drukarni i z "drukarki".
Te z drukarki najpewniej będą wyglądały jak obecne "dodruki" do krótkookresowych...
kajo pisze:A dlaczego muszą się one różnić?
Skoro ma być drukarka, to nie ma sensu umieszczać kilku wzorów do zadruku, wystarczy jeden. Jeśli miałyby wyglądać tak samo, to nie byłoby sensu instalować biletomatów z drukarkami, tylko zwykłe, wydzieleniowe.

: 16 lip 2008, 19:34
autor: Teokryt
Biletomat wydający już gotowe bilety nie powodował by dezorientacji pasażera. A że mogły by się nagle skończyć? i tak będzie wiadomo że jednorazowe i czasowe be∂a schodzić najszybciej, potem dobowe.


Jak się skończy tusz albo mechanizm zepsuje (bo tyle wydruków dziennie) to żadnego biletu nie będzie można kupić.

: 16 lip 2008, 19:39
autor: MeWa
Teokryt pisze:Biletomat wydający już gotowe bilety nie powodował by dezorientacji pasażera
a wydający wydrukowane bilety powodowałby?
Teokryt pisze:A że mogły by się nagle skończyć?
nie wiem, jak zmieścisz kilkanaście typów biletów.
Teokryt pisze:Jak się skończy tusz albo mechanizm zepsuje (bo tyle wydruków dziennie) to żadnego biletu nie będzie można kupić
jak prąd wysiądzie, też nie wydrukuje ](*,)

: 16 lip 2008, 22:02
autor: Teokryt
MeWa pisze:nie wiem, jak zmieścisz kilkanaście typów biletów.
Tak, codziennie pasażerowie będą mieli potrzebę kupić 7-dniowy.
Jak ich będzie 10 sztuk na cały biletomat to będzie wystarczająco, i tak każdego dnia będzie trzeba je uzupełniać. Wiadomo że 90% sprzedaży to be∂a bilety jednorazowe i czasowe. potem dobowe. i ile takich biletów można by dziennie sprzedać? druga sprawa, może zamiast dawać kierowcy zajęcie jaką jest sprzedaż biletów mógłby pobierać z ekspedycji paczkę nowych biletów i uzupełniać w ten sposób biletomat.

Każde 5 biletów to 2mm grubości, 1cm to 25biletów. 5cm to 125 biletów danego typu.
Potrzeba 8 takich słupków (podstawowo) co daje łącznie 40cm - podzielone na 4 stosy daje po 10cm.
Tyle to nawet żaden kierowca nie wozi, wiec się nie skończą tak szybko.

Czyli cały biletomat nie byłby większy niż ze 2 kasowniki.

Oczywscie to dotyczy biletów w pojazdach.
bilety w biletomatach wolno stojących musiały by mieć znacznie większe zasobniki na bilety.
Że się skończą i tak będzie trzeba ciągle odbierać lub uzupełniać kasetę z monetami.

dodatkowo drukarka musi byc odporna na różne warunki w tym temperatury powyżej 40 jak i poniżej 20*C.

: 16 lip 2008, 22:05
autor: MeWa
bilety są ulgowe i normalne, na 1 i 2 strefę. Wszstkie czasówki, oprócz jednorazóek i dobowych też miałyby wzięcie. Dlatego uważam to bez sensu, skoro automat może być jeszcze mniejszy i drukować bez problemu wszystkie rodzaje.
Temperatury powyżej 40 stopni i poniżej 20 stopni często u nas nie występują, a z pewnością nie w pojazdach podczas kursowania...

: 16 lip 2008, 22:48
autor: Teokryt
MeWa pisze:bilety są ulgowe i normalne, na 1 i 2 strefę.
To przecież napisałem (zapomniałem tylko o jednorazowym szczytowym)

Mamy 18 rodzajów biletów

jednorazowy 2x strefy, jednorazowy szczytowy

4 rodzaje czasowych

2 rodzaje dobowych,

wszystko razy 2 ze względu na ulgę.

razem 18 rodzajów biletów. 18x 125 = 2250 sztuk biletów = słupek 90cm (widziałeś ty kierowce coby nosił ze sobą prawie metr biletów?), podzielony 4 stosy po 5 daje wysokość 29 cm szerokość 7cm, głębokość 14cm. (zakładając odstęp 1cm miedzy stosami)
Czy w ciągu jednego dnia sprzedasz wszystkie?
Czy kierowca zamiast bawić sie moniakami nie mógłby dorzucić paczki biletów co jakiś czas?
MeWa pisze:skoro automat może być jeszcze mniejszy i drukować bez problemu wszystkie rodzaje.
Automat nie będzie mniejszy bo kartonik do drukowania zajmuje taką samą powierzchnie.
W autobusach nie musi być dostępnych biletów dłuższych niż dobowe, one mogą być sprzedawane w stanowiskach wolnostojących.
MeWa pisze:Temperatury powyżej 40 stopni i poniżej 20 stopni często u nas nie występują,
Wystarczy ze wystąpią nawet -15*C i już biletu w automacie na mieście nie kupisz bo drukarka zamarzła. 40*C dlatego ze latem mebelki miejskie się nieźle nagrzewają.
Podgrzewany zimna i z klimatyzacją latem automat z drukarką to już absurd.
Wątpię by stosowano wydruk termiczny.
Dodatkowo co z źle wydrukowanymi biletami? brak tonera lub uszkodzenie drukarki czyni automat całkowicie bezużytecznym (nie można nawet kupić innego biletu)
MeWa pisze:a z pewnością nie w pojazdach podczas kursowania...
Temat temperatur dotyczył tylko wolnostojących.

: 16 lip 2008, 23:38
autor: MeWa
Teokryt pisze:widziałeś ty kierowce coby nosił ze sobą prawie metr biletów
nie, ale widziałem za to często kierowcę, który nie miał w ogóle biletów. W przypadku umieszczenia automatów należy się spodziewać wzrostu chętnych do kupna...
Teokryt pisze:Temat temperatur dotyczył tylko wolnostojących.
zwłaszcza na stacjach metra, na lotnisku czy na dworcu.
Teokryt pisze:Czy kierowca zamiast bawić sie moniakami nie mógłby dorzucić paczki biletów co jakiś czas
niepraktyczne i tyle.
Teokryt pisze:razem 18 rodzajów biletów. 18x 125 = 2250 sztuk biletów = słupek 90cm
to na razie tylko Twoje teoretyczne obliczenia bez potwierdzenia w rzeczywistości.
Teokryt pisze:brak tonera lub uszkodzenie drukarki czyni automat całkowicie bezużytecznym
jakoś nigdzie na świecie nie stanowi to najmniejszego problemu, poza tym liczy się przede wszystkim informacja kodowana na pasku.

: 17 lip 2008, 0:12
autor: Teokryt
MeWa pisze:W przypadku umieszczenia automatów należy się spodziewać wzrostu chętnych do kupna..
Heeh, ja juz widzę jak w zapakowanych liniach leci stadko ludzi po bilet :D
Lepiej tresować ludzi coby byli ubezpieczeni, sprzedaż w pojazdach ma być dodatkowa i tyle. Właściwa sprzedaż może sie odbywać gdzieś zupełnie indziej, choćby w wolnostojących.
Jeszcze zaraz do tego dojdzie zastanawiać się jaki to bilet kupić, jaki typ, i czym am ulge. wystarczy ze czasem stoją w kolejce przy kiosku się nasłucham problemów biletowych. błe...
MeWa pisze:zwłaszcza na stacjach metra, na lotnisku czy na dworcu.
Ale nie tylko tam, stały by też na otwartych przestrzeniach choćby ZP Pl. Zawiszy
MeWa pisze:niepraktyczne i tyle.
Praktyczny byłby Zjazd z powodu niedziałającego biletomatu... wiesz jak mogło by wyglądać dorzucanie? otwiera kluczykiem wsuwa odpowiednią przegrodę plik biletów, zamyka, koniec zabawy. W nagrodę nie musiał by ich nosić ani sprzedawać.
MeWa pisze:to na razie tylko Twoje teoretyczne obliczenia bez potwierdzenia w rzeczywistości.
Bilety zmienią wymiary?
MeWa pisze:jakoś nigdzie na świecie nie stanowi to najmniejszego problemu,
Pamiętaj, bierz poprawkę na polska mentalność która wspaniałe pomysły rozwala w drobny mak.
MeWa pisze:poza tym liczy się przede wszystkim informacja kodowana na pasku.
Hmm dostajesz biały bilet z czarnym paskiem - co on oznacza/ a może nie chce teraz kasować biletu i chciałbym wiedzieć potem co to za bilet/ I jak odróżnić wtedy podróbkę od oryginalnego?Jaki będzie koszt kolorowej drukarki biletów? Kartoników nadal musi byc tyle samo i tez je trzeba uzupełniać.

: 17 lip 2008, 9:35
autor: kajo
Jeżeli chodzzi o różnice w wyglądzie, to można przecież zainstalować kolorową drukarkę i po problemie. To przecież nie jest takie trudne. Można w ten sposób drukować wszystkie rodzaje biletów we wszystkich kolorach?

: 17 lip 2008, 11:11
autor: Paweł_K
Biletomat w autobusie/tramwaju nie powinien służyć jako kiosk i zaopatrywać we wszystkie możliwe rodzaje biletów. Jednorazówki + czasowe + dobowy to zestaw, moim zdaniem, konieczny i dostateczny ;). Poza tym, przecież taki automat nie musiałby drukować wzoru na kartonie takiego jak w kiosku. Jednorazówki / czasowe można by było drukować w formie pokwitowania za przejazd (coś jak w PKS) - czy koniecznie muszą tam być kartoniki takie jak w kioskach, a urządzenie ma mieć wymiar przeciętnej szafy na ubrania ?

: 17 lip 2008, 11:28
autor: Teokryt
Paweł_K pisze:(coś jak w PKS)
A ić! z takim dobowym to by mnie szlag trafił. Paragon normalnie. Łatwo zniszczyć, łatwo zgubić, trudno znaleźć w razie czego, łatwo sfałszować.
Szkoda ze nie ma jednego standardu nadruku na bilecie, znaczy wszystkie nie są czarnym drukiem to wtedy kolor kartonika byłby istotny a drukować można by tylko napisy.

: 17 lip 2008, 11:31
autor: Paweł_K
No dobra, może dobowy nie, ale jednorazowy czy czasowy w takiej formie to byłoby wygodne rozwiązanie.

: 19 lip 2008, 19:19
autor: Filimer
Teokryt pisze:
MeWa pisze:W przypadku umieszczenia automatów należy się spodziewać wzrostu chętnych do kupna..
Heeh, ja juz widzę jak w zapakowanych liniach leci stadko ludzi po bilet :D
Lepiej tresować ludzi coby byli ubezpieczeni, sprzedaż w pojazdach ma być dodatkowa i tyle. Właściwa sprzedaż może sie odbywać gdzieś zupełnie indziej, choćby w wolnostojących.
Jeszcze zaraz do tego dojdzie zastanawiać się jaki to bilet kupić, jaki typ, i czym am ulge.wystarczy ze czasem stoją w kolejce przy kiosku się nasłucham problemów biletowych. błe...
Rozumiem przez to, że w Warszawie tylko 10% pasażerów korzysta z biletów miesięcznych, a reszta ma kieszenie pełne kasy na kolekcjonowanie różnego rodzaju biletów, tak?

MeWa pisze:jakoś nigdzie na świecie nie stanowi to najmniejszego problemu,
Pamiętaj, bierz poprawkę na polska mentalność która wspaniałe pomysły rozwala w drobny mak.
Chyba chciałeś napisać - warszawska mentalność - w Zielonej Górze czy Krakowie pomysł się sprawdza - w Zielonej w przegubowych autobusach są nawet po dwa biletomaty, po jednym w każdej rzeźni.

: 19 lip 2008, 19:44
autor: Teokryt
Filimer pisze:Rozumiem przez to, że w Warszawie tylko 10% pasażerów korzysta z biletów miesięcznych, a reszta ma kieszenie pełne kasy na kolekcjonowanie różnego rodzaju biletów, tak?
Bardzo dużo jest przyjezdnych, nie raz widziałem takich co za skasowanie biletu uważali przyłożenie papierowego kartonika do kasownik jak WKM.
Na karcie najwięcej jeździ podmiejskimi i liniami tranzytowymi.
Filimer pisze:Chyba chciałeś napisać - warszawska mentalność - w Zielonej Górze czy Krakowie pomysł się sprawdza - w Zielonej w przegubowych autobusach są nawet po dwa biletomaty, po jednym w każdej rzeźni.
Chyba troche inne warunki są w ZG a w Warszawie. W Warszawie większe stężenie idiotów.