ee, no to było ironicznie, dla pokazania drugiej strony medaluMisiek997 pisze:Jak to nie napisałeś? Co prawda do rzeźnika ale on tak jak ja jest kierowcą....
no przeciez rozumiem i na szczescie w olbrzymiej wiekszosci przypadków da sie to pogodzic. Kierowcy czesto poczekają jak widzą nadbiegającego pojedynczego pasazeraMisiek997 pisze:Mówi się trudno ale też trzeba zrozumieć kierowcę który:
a) chce mieć postój
b) zjeść posiłek
c) odpocząć
a wiadomo przez to co sie dzieje na mieście rzadko kiedy to jest możliwe więc ty jako pasażer zrozum kierowców...
ale tez nie lubie jak ktos generalizuje że zawsze kazdy nadbiegający musi poczekac na nastepny bo to jest generalnie uznawane za dosc chamskie i sami jako kierowcy wiecie że nie zachowujecie sie wcale w taki sposób. Albo że ktos sie nigdy na nic nie spoznił bo jest chodzącym idedałem .