: 14 wrz 2010, 22:34
Nie wiem, który z dwóch projektów wspomnianych przez TGMa miałeś na myśli, a z posta to za gwizdek nie wynikało.
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... tylko.html
Mamy w stolicy najlepszy transport. Brakuje tylko szyn
Mamy najlepszą w Polsce komunikację miejską. Wreszcie zanosi się też na to, że Warszawa zyska dostęp do europejskiej sieci autostrad. Teraz wyzwaniem dla stolicy powinna być lepsza kolej aglomeracyjna
(...)
Ikarusy w odwrocie
W ocenie firmy PwC warszawiakom najlepiej spośród 11 dużych miast podróżuje się komunikacją miejską - mamy najwyższą liczbę miejsc w transporcie publicznym na tysiąc mieszkańców. Analitycy zwracają uwagę, że władze miasta zaczęły budowę drugiej linii metra i dwóch linii tramwajowych. Chwalą też politykę ratusza, który konsekwentnie wymienia tramwaje i dokupuje nowe pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej. W tym tygodniu Zarząd Transportu Miejskiego ogłosił, że już 80 proc. autobusów kursujących po mieście ma obniżoną podłogę. Zaś od najbliższego weekendu w soboty i niedziele poza liniami nocnymi nie spotkamy żadnego ikarusa czy przestarzałego jelcza.
Na rewelacyjną ocenę komunikacji w Warszawie (152 punkty przy średniej dla 11 miast, która wynosi 100 punktów) wpływa też największa liczba bezpośrednich połączeń lotniczych i najkrótszy czas dojazdu koleją do pięciu głównych aglomeracji w Polsce (nowa kategoria porównawcza). Za rok powinno być jeszcze lepiej, gdy zostanie oddany odcinek autostrady A2 spod Łodzi i kilka ważnych odcinków dróg ekspresowych w mieście. Problemem jest brak domkniętej obwodnicy. Możemy się za to pochwalić dość gęstą jak na polskie warunki siecią ścieżek rowerowych.
Przyszłość w szynach
Jak jednak odnosić naszą sytuację komunikacyjną do europejskich metropolii, do których porównywać się radzą Warszawie eksperci PwC? Sprawdzone gdzie indziej rozwiązania podpowiada prof. Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej, który właśnie przygotowuje sprawozdanie o stanie transportu miejskiego w 28 krajach środkowo-wschodniej Europy, Rosji i byłych republik radzieckich (to część globalnego raportu dla ONZ-owskiej agencji Habitat).
Przede wszystkim radzi poprawiać jakość kolei aglomeracyjnej na wzór paryskich linii RER czy berlińskiego S-Bahnu. - Bez tego nie uda się rozładować korków na trasach wlotowych do Warszawy - uważa. Po wtóre przekonuje do następnych priorytetów dla komunikacji zbiorowej. - Ale nie tylko pod ziemią, bo nie stać nas na sieć metra - precyzuje, wymieniając buspasy i sygnalizację z zieloną falą dla tramwajów. Według niego miasto powinno też mieć pod kontrolą liczbę miejsc parkingowych w Śródmieściu i szykować się do wprowadzenia opłat za wjazd do ścisłego centrum, zanim jeszcze powstanie pełna obwodnica. - To byłoby jednak bardzo niepopularne rozwiązanie i sam nie wierzę w to, że nasi politycy się na nie zdecydują - stwierdza.
470 tys. przejść przez bramki? To podziel przez 2, praktycznie każdy pasażer jedzie tam i z powrotem.MeWa pisze: Z samego metra w dzień roboczy korzysta 470 tys. osób.
470 tys. osób nie równa się 470 tys. pasażerów. Tę pierwszą ilość należy właśnie pomnożyć przez dwa (zakładając, że każdy korzysta z metra tylko 2 razy dziennie), aby otrzymać informację o dziennej ilości pasażerów w metrze.MichalJ pisze:470 tys. przejść przez bramki? To podziel przez 2MeWa pisze: Z samego metra w dzień roboczy korzysta 470 tys. osób.
1) Większość pasażerów metra identyfikuje się kartami magetycznymi - dla nich ZTM ma dane o 100% wiarygodności.Glonojad pisze:Ciekawy, skąd ZTM ma informację o liczbie unikalnych podróżnych w ciągu doby.
W ten sposób policzysz tylko i wyłącznie telefony znajdujące się w metrze - są ludzie, którzy nie mają telefonów i są też tacy co mają 2 albo 3.aqqaqq pisze:Tych możesz dość dokładnie policzyć, jeśli ZTM poprosi o współpracę operatorów telefonii komórkowej i dostanie odpowiednio przetworzone (aby uniknąć problemów prawnych) dane o kartach SIM lub numerach IMEI telefonów logująch się na stacjach metra.
No i nie wiem, czy taka współpraca w ogóle jest możliwa. Nawet Policja nie może robić takich rzeczy bez zgody prokuratora.JacekM pisze:W ten sposób policzysz tylko i wyłącznie telefony znajdujące się w metrze - są ludzie, którzy nie mają telefonów i są też tacy co mają 2 albo 3.aqqaqq pisze:Tych możesz dość dokładnie policzyć, jeśli ZTM poprosi o współpracę operatorów telefonii komórkowej i dostanie odpowiednio przetworzone (aby uniknąć problemów prawnych) dane o kartach SIM lub numerach IMEI telefonów logująch się na stacjach metra.
Tajasne.Bernard pisze: Zaś od najbliższego weekendu w soboty i niedziele poza liniami nocnymi nie spotkamy żadnego ikarusa
Tajasne.Bernard pisze: czy przestarzałego jelcza.
podana przeze mnie liczba to liczba wejść na stację.KwZ pisze:Ja rozumiem, że 470 tys. par wejść-wyjście. Co w szczegółach może nie być dokładne, bo ktoś może wejść na peron, zrezygnować z podróży, a i tak zostanie policzony. Nie wiem też, jak się liczy nadwyżkę wyjść nad wejściami (domniemujemy, że wszyscy przeskoczyli bramki wchodząc?). Oraz windy.
MeWa, wypowiesz się?
masz rację - powinienem napisać pasażerów, a nie osób (żeby było precyzyjniej). Przepraszam za uproszczenie.MichalJ pisze:470 tys. przejść przez bramki? To podziel przez 2, praktycznie każdy pasażer jedzie tam i z powrotem.MeWa pisze: Z samego metra w dzień roboczy korzysta 470 tys. osób.