No tak, ale to by wymagało jakiegoś dodatkowego P+R. Obecne na terenie Warszawy pozwalają na coś takiego jeśli chodzi o strefę II i I (zamiast zaczynać jazdę komunikacją naziemną w strefie II zaczyna się w I, tańszej), ale dla pomysłu Twojego byłyby nieużyteczne. A obecnie i tak granice strefy płatnego parkowania wyglądają jak wyglądają, więc akurat w te miejsca bym się specjalnie nie starał jeszcze przyciągać kolejnych pojazdów. A jak ktoś mieszka i porusza się w ramach tej strefy, to i tak miejsce w centrum zajmuje parkując pod domem, więc ograniczyłoby to tylko ruch z centrum do centrum, zakładając, ze np 40 czy 60 groszy dziennie miałoby zrekompensować kouś trud zrezygnowania z samochodu.Piottr pisze:Odgrzebuję stary temat, bowiem wczoraj przyszło mi na myśl, żeby wprowadzić strefę tańszej komunikacji tożsamą ze strefą płatnego parkowania.
Taka jest moja intuicja, ale gdyby jakieś badania przeprowadzić, które by jej przeczyły, to czemu nie