: 01 lut 2010, 20:00
Moja rada która była dlugo skuteczna .
Rzuć nagle ,a nie stopniowo i ogłos to " całemu światu" .
Ja po 14-stu latach rzuciłem , wszyscy bliscy mi gratulowali
i mnie wspomagali (a to naprawdę się przydaje ), a mnie przez mniej więcej dwa tygodnie skręcało
i na dodatek jakby mi ktoś amputował ręce i w ogóle wszystko było do D .
Później było dobrze ,a z czasem wspaniale , tylko przybyło mnie 20%
.
Po czterch latach znów zacząłem jarać i znów sie zastanawiam kiedy rzucić
.
Najgorsze jest to , że ja naprawdę lubię palić i teraz palę czasem dwie paki dziennie ( na zapas , bo przecieź zaraz rzucę ) .
Aha i nikorety mi pomogły jak rzuciłem , dobrze jest czymś gębe zatkać .
Rzuć nagle ,a nie stopniowo i ogłos to " całemu światu" .
Ja po 14-stu latach rzuciłem , wszyscy bliscy mi gratulowali
![:dance: :dance:](./images/smilies/eusa_dance.gif)
![:mur:](./images/smilies/mur.gif)
Później było dobrze ,a z czasem wspaniale , tylko przybyło mnie 20%
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Po czterch latach znów zacząłem jarać i znów sie zastanawiam kiedy rzucić
![:sad: :sad:](./images/smilies/icon_sad.gif)
Najgorsze jest to , że ja naprawdę lubię palić i teraz palę czasem dwie paki dziennie ( na zapas , bo przecieź zaraz rzucę ) .
Aha i nikorety mi pomogły jak rzuciłem , dobrze jest czymś gębe zatkać .