: 18 gru 2012, 13:50
Ale niegenerujący budów kurników na terenach do tego nieadekwatnych.pawcio pisze:Generujący obowiązek wykupu, który sprowadza się do tego samego efektu fiskalnego.
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Ale niegenerujący budów kurników na terenach do tego nieadekwatnych.pawcio pisze:Generujący obowiązek wykupu, który sprowadza się do tego samego efektu fiskalnego.
Podatki mają na celu pokrycie konkretnych kosztów i jeśli tych kosztów nie pokrywają to powinny być zwiększone, albo zmniejszona ilośc uzyskiwanych korzyści, a nie dotowanie jednych kosztem drugich.Bo jak dobrze wiadomo zwiększanie podatków jest najlepszą drogą do osiągnięcia celu.
Wydrenowana to jest Warszawa która z kasy na zameldowanych mieszkańców opłaca janosikowe i jeszcze dodatkowo utrzymuje usługi dla ludzi tu niezameldowanych.Frencher pisze:Gdy czytam takie propozycje (jako skromny magister ekonomii) to mi się ciśnienie podnosi. Dołóż jeszcze do tego często pojawiający się pomysł, aby podatek dochodowy płacić tam gdzie się pracuje, i mamy prostą drogę do jednego: bogatego miasta stanowiącego centrum aglomeracji i przedmieść które przypominają slamsy. Dlaczego slamsy? Bo budżety gmin ościennych są wydrenowane do tego stopnia, że nie stać ich na wypełnianie podstawowych funkcji i zadań na swoim terenie.kajo pisze:Jak dla mnie to gminy ościenne powinny nie tylko finansować komunikację na swoim terenie, ale także dokładać się do komunikacji w Warszawie. I uregulować to powinna ustawa aglomeracyjna. (...)
A to że Warszawa się "rozlała" na peryferia to czyja to jest wina? Absurdalnych cen mieszkań w centrum i jego okolicach. Jak ktoś za cenę starek kawalerki na Mokotowie kupuje nowe, 50 metrowe mieszkanie na Tarchominie to o czym tu rozmawiamy - absurd.
Można jakiś odnośnik? Chętnie się dowiem według jakiego klucza są w takim razie ściągane podatki....Wolfchen pisze:Meldunek nie ma nic do rzeczy... Było tłumaczone wiele razy...
Proszę bardzo. Jak chcesz podstawę prawną - art. 3 ustawy o PIT.Wiliam pisze:Można jakiś odnośnik?
Szczegółowe zasady to już w ustawach. Szczególnie, że podatki są różne (np. są miejscowości, gdzie istnieje podatek deszczowy, podatek od zwierząt, etc). Zasada jest taka, że PIT płaci się w miejscu zamieszkania.Wiliam pisze:Chętnie się dowiem według jakiego klucza są w takim razie ściągane podatki....
No i o to mi chodzi. Przecież mnóstwo ludzi dojeżdża do Warszawy z całego wianuszka dookoła, a jedyny (może zaraz to aż) ich wkład to WKM.Wolfchen pisze:Szczegółowe zasady to już w ustawach. Szczególnie, że podatki są różne (np. są miejscowości, gdzie istnieje podatek deszczowy, podatek od zwierząt, etc). Zasada jest taka, że PIT płaci się w miejscu zamieszkania.
Pracodawcy płacą CIT w Warszawie - o tym zdaje się zapomniałeś. Zresztą znowu pojawia się podział na "lepszych" i "gorszych" w moim odczuciu... Co byś zrobił, zabronił pracować poza miejscem zamieszkania? Wprowadził ekstra opłaty od dojeżdżających?Wiliam pisze:Przecież mnóstwo ludzi dojeżdża do Warszawy z całego wianuszka dookoła, a jedyny (może zaraz to aż) ich wkład to WKM.
Oraz taka, że w miejscu zamieszkania należy się - wciąż jeszcze!!! - zameldować, zatem adresy te powinny być takie same, stąd popularne utożsamianie ich przez opinię publiczną. Ale jeśli wolisz, to zamiast o "osobach, które nie zameldowały się w Warszawie" możemy mówić o "osobach, które pomimo mieszkania w Warszawie nie zgłosiły tego w urzędzie skarbowym i nadal rozliczają się z podatków w Niekłaju". Na meritum to nie wpływa. Myślę, że te zbiory są prawie równoważne.Wolfchen pisze:Zasada jest taka, że PIT płaci się w miejscu zamieszkania.
Likwidację obowiązku meldunkowego właśnie kolejny raz przełożono - tym razem na 1.1.2016. Ustawa czeka na podpis prezydenta. Za te 3 lata oczywiście znowu przełożą.Ale powtórzę się raz jeszcze:
meldunek jest to powiadomienie organów administracji publicznej o miejscu stałego pobytu. Nie ma właściwości konstytutywnych (nie rodzi żadnych praw czy zobowiązań), a już za dwa tygodnie będzie to martwy przepis ze względu na brak penalizacji...
Przynajmniej tym bym uzasadnił okrojenie/likwidację janosikowego.Wolfchen pisze:Pracodawcy płacą CIT w Warszawie - o tym zdaje się zapomniałeś. Zresztą znowu pojawia się podział na "lepszych" i "gorszych" w moim odczuciu... Co byś zrobił, zabronił pracować poza miejscem zamieszkania? Wprowadził ekstra opłaty od dojeżdżających?Wiliam pisze:Przecież mnóstwo ludzi dojeżdża do Warszawy z całego wianuszka dookoła, a jedyny (może zaraz to aż) ich wkład to WKM.
Skoro niedługo będzie niekaralne (od 1.I.2013), to w naszych warunkach taki przepis nie funkcjonuje - taka jest praktyka (jak już wspominałem, kwestia kosztów wymiany dokumentów, etc). A to, że powinny, to inna sprawa (swoją drogą, meldunek jest cywilny i wojskowy, więc jest jeszcze ciekawsza sprawa z tym wszystkim).MichalJ pisze:Oraz taka, że w miejscu zamieszkania należy się - wciąż jeszcze!!! - zameldować, zatem adresy te powinny być takie same, stąd popularne utożsamianie ich przez opinię publiczną.
A jakie prawa z tego rzekomo wynikają? Bo osobiście nie znam żadnego, więc z chęcią się z tym zapoznam...MichalJ pisze:A, i nie jest prawdą, że nie ma żadnych praw wynikających z zameldowania.
Janosikowe nie powinno w ogóle istnieć, to logiczne.Wiliam pisze:Przynajmniej tym bym uzasadnił okrojenie/likwidację janosikowego.
Od 1.1.2016. Pisałem już o tym raz. I ręczę ci, że wtedy znowu odłożą.Wolfchen pisze:Skoro niedługo będzie niekaralne (od 1.I.2013),MichalJ pisze:Oraz taka, że w miejscu zamieszkania należy się - wciąż jeszcze!!! - zameldować, zatem adresy te powinny być takie same, stąd popularne utożsamianie ich przez opinię publiczną.
Zwolnienie od podatku przy sprzedaży mieszkania nabytego w latach 2007-08. Zwolnienie przysługuje, jeśli przez 12 miesięcy przed sprzedażą właściciel był zameldowany na pobyt stały w tym mieszkaniu. I nie rzekomo jest takie prawo, tylko naprawdę. Więcej pokory proszę.A jakie prawa z tego rzekomo wynikają? Bo osobiście nie znam żadnego, więc z chęcią się z tym zapoznam...MichalJ pisze:A, i nie jest prawdą, że nie ma żadnych praw wynikających z zameldowania.
Pracodawcy płacą CIT zgodnie ze swoim miejscem zarejestrowania. Tesco swój CIT płaci w Krakowie, choć w Warszawie kilka tysięcy ludzi zatrudnia. I tak dalej, i tak dalej.Wolfchen pisze:Pracodawcy płacą CIT w Warszawie - o tym zdaje się zapomniałeś. Zresztą znowu pojawia się podział na "lepszych" i "gorszych" w moim odczuciu... Co byś zrobił, zabronił pracować poza miejscem zamieszkania? Wprowadził ekstra opłaty od dojeżdżających?Wiliam pisze:Przecież mnóstwo ludzi dojeżdża do Warszawy z całego wianuszka dookoła, a jedyny (może zaraz to aż) ich wkład to WKM.
CIT płaci się wg lokalizacji oddziału/zakładu, nie centrali. Urzędy skarbowe/ministerstwo oraz sądy nie były zgodne do tego, co stanowi oddział przedsiębiorstwa w rozumieniu ustawy, nie wiem, na czym stanęło.pawcio pisze:Pracodawcy płacą CIT zgodnie ze swoim miejscem zarejestrowania. Tesco swój CIT płaci w Krakowie, choć w Warszawie kilka tysięcy ludzi zatrudnia. I tak dalej, i tak dalej.Wolfchen pisze:Pracodawcy płacą CIT w Warszawie - o tym zdaje się zapomniałeś. Zresztą znowu pojawia się podział na "lepszych" i "gorszych" w moim odczuciu... Co byś zrobił, zabronił pracować poza miejscem zamieszkania? Wprowadził ekstra opłaty od dojeżdżających?