Strona 5 z 10
: 21 gru 2011, 15:36
autor: KwZ
MeWa pisze:Nikt nie podejmie decyzji o rezygnacji z nocnego metra...
Możesz twierdzić, że polityczne uwarunkowanie jest aż tak silne. A my możemy podnosić, że zametrobus byłby tańszy. Dużo, dużo tańszy.
adw pisze:(skoro rzekomo nie jest to robione pod PKP a jako "dogodna przesiadka"- z czym, jeśli nie PKP?!)
Chociażby z KM, które jeżdżą do podwarszawskich miejscowości. Nie, nie cała kolej w Polsce to PKP!
BJ pisze:Skoro tak, to czemu linie dzienne autobusowe i tramwajowe mają wyjazdy nawet przed 3.30? I zjazdy o 1.30?
W tramwajach słyszałem o takich tylko w związku z remontami. W autobusach - głównie podmiejskie, które są bardziej polityczne, a poza tym - na którą dowożą na takie Okęcie?
BJ pisze:argumentu o tym, że od 23 do 5 jest tylko komunikacja nocna i metro nie ma prawa jeździć od 4.
Ramowo. Nigdzie nie napisałem, że tylko. Ale niekoniecznie coś więcej.
BJ pisze:I weź wracaj do domu 2h albo płać 150 PLN za taksę.
Przykro mi, że
mieszkasz na zadupiu, do którego nie dojeżdżają Nxx nie chcesz korzystać z nocnych. Ja mam 30 min z centralnego - piechotą, i płacenie na metro jest wbrew moim interesom.
: 21 gru 2011, 17:01
autor: adw
Skoro po planowanych kolejnych zmianach rozkładów PB ich autobusy mają jeździć z częstotliwością co x-godzin cała dobę to naprawdę trudno, żeby wszystkie nagle zwalniały przed Warszawą i zamiast np. 5,5 godziny z Gdańska jechały 10 godzin, bo metro nie kursuje:-) Nie tędy droga - to do dwóch osób które pytały czemu PB tak finiszuje. Otóż wyjaśniam, już całkiem na poważnie, skoro jeździ o naprawdę różnych porach, np. z Gdańska co 2 godziny, to i w takich odstępach przyjeżdża. Jeśli uruchomią planowane nowe kursy przez Łódź czy z Rzeszowa przez Lublin, nie będą mogli "wyczarować" powrotu busów wcześniej, niżeli po kursie w pierwszą stronę. Krótko mówiąc - jeśli jakaś firma jeździ całą dobę, trudno, żeby część kursów nocnych nie finiszowało w nocy w mieście
Proponuję już dać spokój zresztą samemu PB bo jak widać z naszej dyskusji, co mogę sam na swoim przykładzie potwierdzić - linia nocna po trasie metra jest bardzo pożądana, nawet kosztem kursów nocnych metra - jest ich mało i na pewno busami możnaby częściej taki kurs realizować i np. w weekendy z podwójną częstotliwością albo inaczej, część kursów Wilanowska-Marymont (i nie o interesy PB tu dbam...).
: 21 gru 2011, 17:45
autor: BJ
KwZ pisze:Przykro mi, że mieszkasz na zadupiu, do którego nie dojeżdżają Nxx
Spokojnie, mam nocny, a w szczycie autobus co 2-3 min., więc nie wygłaszaj takich wyroków zbyt śmiało.
Powrót z imprezy, który trwa godzinę albo dwie (+ oczekiwanie na nocny) to prawdziwa rozkosz. Trwa krócej, jeśli jest metro. Jak już mówiłem - stać nas na zbędne i wcale nie zjawiskowe ekstrawagancje typu wiaty za 7 mln na 2 przystankach albo telewizorki i elektroniczne zabawki w autobusach i tramwajach (które są takim samym, tylko o wiele bardziej zawodnym źródłem informacji pasażerskiej jak zwykłe dechy), to na kilkanaście kursów metra tym bardziej nas stać.
: 21 gru 2011, 19:18
autor: MeWa
KwZ pisze:Możesz twierdzić, że polityczne uwarunkowanie jest aż tak silne. A my możemy podnosić, że zametrobus byłby tańszy. Dużo, dużo tańszy.
No tak, ale to na razie to takie transport fiction, mające zerowe szanse na realizację (na zasadzie "Daj palec"...).
: 21 gru 2011, 19:20
autor: MichalJ
BJ pisze:
I Bogu dzięki, że nikt się nie wycofa, bo przynajmniej w weekend jest szansa na normalny powrót do domu, nietrwający 2h.
Choć i tak nieraz trzeba wcześniej wyjść z imprezy, żeby zdążyć na ostatnie nocne metro.
Autobus nocny na Ursynów nie jedzie 2h...
: 21 gru 2011, 19:48
autor: Bastian
BJ pisze:Ja dziękuję, w sobotę wracałem ok. 2 1.5h z Nowodworów do siebie z wykorzystaniem N53, metra i taksówki. Jeszcze fajniej by było bez metra i bez taksówki...
Sorry, ale co to za argument? Znam osoby, które w takim czasie dojeżdżały do pracy na Natolin. W szczycie. Ty uważasz, że Tarchomin jest za rogiem?
: 21 gru 2011, 21:40
autor: person
adw pisze:Krótko mówiąc - jeśli jakaś firma jeździ całą dobę, trudno, żeby część kursów nocnych nie finiszowało w nocy w mieście
To może PB powinno zainwestować/zapłacić za dodatkowe przystanki na terenie Wawy? Oczywiście o ile dba o swoich pasażerów...
: 21 gru 2011, 22:09
autor: fik
BJ pisze: I Bogu dzięki, że nikt się nie wycofa, bo przynajmniej w weekend jest szansa na normalny powrót do domu, nietrwający 2h.
Różnica w czasie przejazdu Kabaty-Centrum między N37 a metrem to 15 minut. Im dalej na północ, tym jest ona mniejsza (także relatywnie). I'm not impressed.
: 21 gru 2011, 23:21
autor: MeWa
fik pisze:BJ pisze: I Bogu dzięki, że nikt się nie wycofa, bo przynajmniej w weekend jest szansa na normalny powrót do domu, nietrwający 2h.
Różnica w czasie przejazdu Kabaty-Centrum między N37 a metrem to 15 minut. Im dalej na północ, tym jest ona mniejsza (także relatywnie). I'm not impressed.
A np. Ratusz - Kabaty (biorąc pod uwagę konieczność przesiadki na Centralnym oraz to, że autobus jednak jeździ dwa razy rzadziej)?
: 22 gru 2011, 8:56
autor: BJ
Bastian pisze:Ty uważasz, że Tarchomin jest za rogiem?
Nie, ale generalnie powrót nawet z Centrum zwykle oznacza 40 min. lub więcej. A dolicz do tego oczekiwanie na nocny etc....
fik pisze:Różnica w czasie przejazdu Kabaty-Centrum między N37 a metrem to 15 minut.
No to ciesze się, ale wziąłeś przykład, gdzie w jednym miejscu masz zarówno autobus, jak i metro. Więc może weź teraz Marymont na przykład
: 22 gru 2011, 8:59
autor: Kleszczu
BJ pisze:Bastian pisze:Ty uważasz, że Tarchomin jest za rogiem?
Nie, ale generalnie powrót nawet z Centrum zwykle oznacza 40 min. lub więcej. A dolicz do tego oczekiwanie na nocny etc....
Przeprowadź się do Radzynia Podlaskiego to nie będziesz musiał z Centrum na dalekie przedmieścia wracać 40 minut
: 22 gru 2011, 12:24
autor: Zebra
Zależy co uznasz za przedmieścia Radzynia. Takie np. Bedlno Radzyńskie, gdzie położona jest (była) stacja kolejowa Radzyń Podlaski to całe 5 km poza miasto. Spokojnie 60 minut piechotką z centrum
.
: 22 gru 2011, 14:15
autor: Bon Jovi
PolskiBus niech się dogada z ZTM, z Gdańska może wysadac pasażerów przy Marymoncie, a w godzinach kiedy metro zacznyna kursować, to na Młocinach. W nocy PlskiBus mógłby podjeżdżać tam, gdzie większa część pasażerów chce dojechać. PolskiBus gdby chciał, to odrazu by sie dogadał ZTM i by jakies wsłne stanowisko wymyslili, np. puszczając w tych godzinach na linii nocnej przeguby, tak jak ktos wczesniej napisał. Z poczerkanie 20 - 30 minut na pierwsze metro to tez nie problem. W innych mistach czeka sie na pojazd komunikacji dłużej niż 30 a w niektórych wcale nie ma komunikacji nocnej. Poczekac mogą. Linia 4 jest o 4:42, czyli 15 minut wczesniej przed linia 35. Na chwile obecna linia wzdłuż metra jest nie potrzebna, metro + linie które o metro zachaczają w pełni wystarczą. Za jakiś czas znowu będzie reforma linii nocnych, jest ona nie unikniona, pownieważ miasto sie rozwija, wtedy będa też troszke inne potrzeby pasażerów.
: 22 gru 2011, 14:22
autor: Rosa
Ee, robicie problem z niczego. Jechalem PB z Gdańska autobus przyjechał ok 4:30. Pierwsze 148 w D Służewieckiej miałem o 5:01 i zanim sie człowiek rozbudzi, jakoś tam dojedzie to już autobus prawie nadjeżdża. Mozna wymusić na przwoźniku żeby przyjeżdżal punktualnie ok 5 ale po co? Oznaczalooby to tylko dłuższe postoje na trasie.
: 22 gru 2011, 14:42
autor: adw
Jechałeś pewnie kursem 23:30 z Oliwy czyli wg. starego rozkładu, gdzie PB stał na PKS gł. Gd. pół godziny po dwóch przystankach. Teraz nocny kurs gdański jest sporo wcześniej (bo rusza już spod PKSu głównego), a przecież nie jest jedynym (i jeszcze dojdą za nieco ponad miesiąc kolejne).