Karta bankowa jako bilet - nowe środki płatności za przejazd

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 13 mar 2012, 20:18

Po co powiązanie z kartami WKM? Powtarzam, bez identyfikacji tożsamości człowieka. Tylko obiekt głowa przemieszczający się tu i tam.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

px33
Posty: 1589
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 13 mar 2012, 20:22

KwZ pisze:
Bez identyfikacji tożsamości człowieka to powinno przejść :-k
Wystarczy zapisywać w bazie same unikalne (znaczy że z kolizjami raz na mniej niż kilkaset rozpoznań) hasze dla danej osoby, a jeśli to by nie wystarczyło (bo te względnie unikalne hasze mogłyby pasować do konkretnej osoby) to jeszcze przetworzone nr. linii i brygady.
Wolfchen pisze:
OIDP jest zastrzeżone dla służb porządkowych.
Raczej dla tych, których stać na taki system albo są w stanie go stworzyć (nawet przy odpowiedniej rozdzielczości IMO głównym problemem jest wyłuskanie prostego [po korekcji perspektywy] obrazu twarzy z całego kadru, potem identyfikacja na podstawie indywidualnego zestawu cech nie powinna być jakoś szalenie skomplikowana. Oczywiście wraz ze spadkiem rozdzielczości i wielkości twarzy w kadrze poprzeczka dla algorytmu szybuje w górę)

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 13 mar 2012, 20:58

Ale to musi być rozpoznawanie twarzy a nie ciemnej plamy głowy?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

px33
Posty: 1589
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 13 mar 2012, 21:16

Rozpoznawanie twarzy (tzn. przynajmniej z jako taką dokładnością, tutaj myślę że trzeba by było zadbać o dobrą bezkolizyjność, jako tabela haszy, a nie zdjęcia poszczególnych osób) to fajny pomysł pomagający śledzić podróże poszczególnych osób. Gdyby składować to wszystko i przetwarzać, wyszedłby naprawdę dobry model przewozów.

No i takie zastosowanie typu "większy brat" - przy komunikacji z serwerem "na żywo" centrala mogłaby wysyłać do systemu hasze osób poszukiwanych i dostawać na żywo informację, czy jadą danym środkiem transportu (z lepszą lub gorszą dokładnością)

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 13 mar 2012, 21:21

Witamy w Raporcie Mniejszości :term:

Poza tym wcale twarz może nie być widoczna z kamery - co jak człowiek się odwróci?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36653
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 13 mar 2012, 23:04

Ludzie kochani, co wy tu bajacie?! Ludzie się awanturują, że im Google dom zza żywopłotu sfotografowało, a wy chcielibyście im twarze zdejmować?! Toż to by była awantura większa, niż o ACTA. Nie mówiąc o tym, że zaraz by się moda na kwefy zrobiła, nawet męskie - albo przynajmniej na kominiarki. Zejdźcie na ziemię! Przecież nawet odbijanie WKM nie przeszło...
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 14 mar 2012, 9:17

KwZ pisze:Ad 1. a) Bramki otwierające się do wewnątrz zabierają miejsce wewnątrz autobusu.
b) Bramki otwierające się będą mieć problem w tłoku, gdy natrafią na człowieka. Aby ktoś inny wyszedł, przeszkoda musi się przesunąć, co zabiera czas, a więc właśnie ogranicza przepustowość.
c) Taka bramka jest z rurek o niezerowej średnicy, które zwężają drzwi. Im szersza rura, tym szybciej gaz płynie; to obowiązuje też przy drzwiach i pasach drogowych.
d) Koszty zakupu, konserwacji, uszkodzeń+podmian.
e) Taką bramkę też można z łatwością ominąć.
Czytamy ze zrozumieniem:
Przecież to ma być bramka jak w hipermarkecie (bez fizycznego zamknięcia)
KwZ pisze:Załóżmy dla ustalenia uwagi, że nieparzyste drzwi są dla wchodzących (w szczególności pierwsze), parzyste dla wysiadających.
a) Normalnie jest tak, że przez połowę czasu wymiany ludzie wchodzą, a przez połowę wychodzą. U ciebie przy parzystej liczbie drzwi też tak jest, lecz przy nieparzystej (lub różnych szerokości) któryś potok jest faworyzowany. Co więcej, faworyzowany może być nie ten, który faktycznie jest większy.
Matematyka:
W obecnym układzie:
3 drzwi:
W każdych następuje wysiadanie w jednostkach czasu (załóżmy że jednostka ma 10 sekund)
i przykład dla przystanku o w miarę równym potoku:
2 wysiadanie, 2 wsiadanie = 4
przystanek o nierównym potoku
1 wysiadanie, 3 wsiadanie = 4
A teraz proponowany układ
wsiadanie odbywa się przez drzwi kierowcy i końcowe, a wysiadanie przez środkowe
W obecnym systemie wsiadających było na łącznie 6 jednostek (bo 3 drzwi), i wysiadających tak samo.
No to teraz wsiadających będzie 6/2 drzwi czyli czas wsiadania będzie 3.
Czas wysiadania będzie 6 (bo tylko jedne drzwi)
Tyle że te czasy się nie sumują, bo trwają równolegle.
Wyszło że ten system będzie dłuższy, ale czy na pewno ? Jak doliczyć fakt że przeważnie te drzwi środkowe są najszersze oraz to że nie trzeba się przebijać, bo nikt nie stoi przy drzwiach (przecież w Warszawie prawie wszyscy muszą stać przy drzwiach choćby jechali od pętli do pętli) to ten czas może się skrócić. Z resztą ten problem też jest sztuczny, bo może wystapić w autobusach "nieparzystodrzwiowych", a do tego przecież wystarczy przesunąć delikatnie czasy w rozkładach, bo to co się "straci" na przystanku gdzie jest więcej wysiadających "odzyska się" tam gdzie jest więcej wsiadających. I to przesunięcie w rozkładzie nie było by problemem, bo nie byłoby szykowane dla jednej linii tylko dla całego systemu.
KwZ pisze:b) Wsiada osoba A na 4 przystanki i B na 10. Jasne jest, że A musi wyprzedzić B. Tymczasem szerokość przejść w układzie 2+2 jest, jaka jest, a jeszcze tam poprzedni ludzie stoją. Zmuszasz ludzi do znacznie większego przepychania się.
To jest sztuczny problem, bo już wyżej pisałem o tym że prawie każdy chce stać przy drzwiach więc przepychanie się występuje obecnie i jakoś sobie ludzie z tym radzą.
KwZ pisze:c) Problem z nieefektywnym wykorzystaniem miejsca na przystanku: oprócz wąskiego przejścia, ludzie ustawiają się na całej jego długości. Bo nie wiedzą dokładnie gdzie albo nie ma na to miejsca. Dziś, po zatrzymaniu się pojazdu, muszą przejść 2 razy mniej metrów, niż u ciebie.
Naprawdę uważasz to za problem ? A jak się ustawiają obecnie, a autobus przejedzie głębiej w zatokę i Ci na końcu stoją za autobusem to problemu nie ma ? Coś na siłę szukasz argumentów ;)
KwZ pisze:c') Analogicznie, można sobie wyobrazić pusty tramwaj i jedną osobę, która chce wsiąść: wsiada przez pierwsze drzwi, a wysiada przez któreś środkowe. Tymczasem przy niskim obciążeniu ludziom się nie chce iść tam i nazad, woleliby wejść i wyjść przez pierwsze drzwi
To co się komuś chce to nie jest żaden argument. Kasować biletu też się nie chce niektórym :)
KwZ pisze: d) Osoby wewnątrz autobusu będą się bać, że nie zdążą się dopchać do wyjścia w czasie wymiany na przystanku, więc będą chciały podejść pod nie wcześniej - dużo wcześniej. W rzeźni wszystkich nie postawisz. To ten sam problem, który dziś powoduje, że przy drzwiach ludzie się tłoczą, a w głębi autobusu jest puściej. Tylko u ciebie drzwi (tych interesujących) jest mniej, głębia autobusu jest większa a inicjatywa do takiego negatywnego zachowania znacznie silniejsza.
Ci ludzie boją się obecnie i dlatego stoją przy drzwiach. W systemie proponowanym rozkład ludzi w autobusie byłby równomierny.
KwZ pisze:e) Pesa ma drzwi bardzo dużo (6?). Skąd mam wiedzieć, czy to są parzyste, czy nieparzyste? Po kolorze? A skąd przyjezdny albo ktoś rzadko korzystający ma to pamiętać? Dodatkowo to narzuca jednolitą, pstrokatą kolorystykę. Wielu ludzi oburzy się na taką estetykę, mnie bardziej jednak martwią lata, jakie miną do ujednolicenia taboru.
Kolejny sztuczny problem. Możesz sobie drzwi wymalować w strzałki do góry (wejście) i do dołu (wyjście), a od wewnątrz odwrotnie. Możesz sobie na nich zrobić jeszcze duże napisy w 3 językach. Możesz zamontować im diody swiecące na zielono lub czerwono. O przyjezdnych się nie bój, bo na dobrze obłożonych liniach pekaesowych wsiada się przy kierowcy (żeby kupić bilet), a wysiada tylnymi drzwiami (żeby się nie przeciskać). Oni sobie poradzą. Poza tym:
1. Będą widzieli co robią inni
2. Nawet jak się pomyla i uda się im wsiąść przez złe drzwi to w środku i tak musi być zbliżeniowy kasownik zamiast bramki (rezerwowo np. dla osób na wózkach lub z wózkami lub z rowerami), bo one będą wsiadać przez drzwi dla wysiadjących.
KwZ pisze:f) Co z autobusami, które nie mają ostatnich drzwi? Wchodzę przez pierwsze drzwi, mam iść na koniec Liberka, żeby później wracać się do drugich? Nawet gdyby (absurd), to właśnie tracisz te korzyści(??) z jednokierunkowego ruchu w autobusie.
Owszem. tracę, ale:
1. W tym konkretnym przypadku nie różniłoby się to od obecnego systemu.
2. Ile tych autobusów jeszcze zostało, a ile jest w planach zakupu ?
KwZ pisze:g) Co z kimś z wózkiem dziecięcym, inwalidzkim albo rowerem przy SU12? Jak wsiądą przez pierwsze/ostatnie drzwi? Wyjątki dla nich?
Jak wyżej punkt E :)
KwZ pisze:h) Wszystkie osoby nie w pełni sprawne zmuszasz do łażenia i przepychania się, podczas gdy teraz wystarczy, iż usiądą na najbliższym miejscu, ktoś im ustąpi. Zwróć uwagę, że najniższe miejsca na ogół są przy rzeźni przy środkowych drzwiach.
I naprawdę jedna osoba na 500 dla której zrobisz wyjątek będzie takim problemem. Zwłaszcza że problemy moga występować w szczycie, a poza szczytem nie będzie miało znaczenia czy się ktoś pomyli, albo czy ktoś jest niedołężny.
KwZ pisze:) Kupowanie biletu u kierowcy wstrzymuje wchodzenie kolejnych przez cenny czas na przystanku. Nawet założenie jednego biletomatu w rzeźni powoduje, że musisz do niej dojść. A w dłuższych pojazdach najlepiej z góry wiedzieć, w której rzeźni ten biletomat można znaleźć.
Dlatego prepaidy powinny być wszędzie dostępne, a w autobusie najwyżej jeden lub dwa biletomaty z prepaidami lub biletami jednorazowymi. A kierowca będzie mógł spokojnie prowadzić pojazd.
A czy problem ze staniem koło kierowcy teraz nie wystepuje ? Skoro wszystkie drzwi są już nabite, a jedyne wolne są koło kierowcy i pierwszy wsiadjący che kupić bilet to jak ma przejść reszta ?
KwZ pisze:j) Tworzysz nowe, niepotrzebne prawo. Pojawią się problemy ze skutecznym poinformowaniem o nim, jak również z egzekucją. Popatrz, jak ludzie przyzwyczajają się do CG.
Po pierwsze nie prawo tylko system wymagający zmiany przyzwyczajeń społeczeństwa. Po drugie to nie od razu Rzym zbudowano i problemy w fazie początkowej na pewno wystapią. Ale wychodząc z tego założenia to naprawdę niczego nigdzie nie powinno się zmieniać ;)
KwZ pisze:j') Rozentuzjowany karczysty kibic Legii prędzej wypchnie człowieka próbującego wejść, albo wyłamie barierkę, niż łaskawie zechce przejść do kolejnych drzwi. Kto ma tego pilnować? Kto będzie do tego chętny?

1. J.w. nie ma barierki.
2. Akurat taki biletów nie kasuje więc w sumie nie ma to znaczenia co zrobi.
KwZ pisze:k) Kolejkowanie się na przystankach: jest już kolejka do pierwszych drzwi. Przychodzi Polak na przystanek i co, stanie grzecznie w kolejce? Ryzykując, że w ogóle nie pojedzie (hasło "niezabieralność")? Już to widzę...
Wydziwiasz. Obecnie też jest kolejkowanie bo drzwi jest tyle ile jest. A jak wsiądziesz przez złe drzwi to będziesz musiał kombinować żeby się dopchać do dodatkowego kasownika, bo inaczej ryzykujesz jazdę na gapę.
KwZ pisze:l) Kolejki to w ogóle fantazja. Przyjeżdża nie ten autobus i co? Mam się wyindywidualizować z rozentuzjowanej kolejki, żeby stworzyć nową do wejścia do drzwi? Albo zacząć tworzyć kolejkę do wejścia dopiero po przyjechaniu autobusu?
Tego nie rozumiem. A teraz jest inaczej ?
KwZ pisze:ł) Kierowcy obecnie nie mają ochoty otwierać drzwi, bo wieje i zimno. U ciebie by musieli. Cóż, kierowcy mają złą pracę, będą mieć gorszą.
Obecnie też muszą tylko tego nie robią ;)

Tak na dobrą sprawę trochę mnie przekonałeś i może zostać obecne rozwiązanie jeśli chodzi o wsiadanie i wysiadanie byleby bramki w drzwiach zaczynały zliczanie od wejścia i kończyły przy wyjściu. Musiałyby być zamontowane tuż przy futrynie, ale z silnym sygnałem wąsko ukierunkowanym (żeby nie łapały ponownie kart już skasowanych). Jakieś 20 cm pola przy drzwiach gdzie nie można stać, a jak ktoś stoi to ryzykuje że pojedzie na gapę, albo ze jego pre paid będzie skasowany 1203584309 razy :) Poprawiłoby to widoczność kierowcy i otwieranie drzwi.
Wolfchen pisze:Tak, wyłącznie paypass lub karty,
Paypass się nie nadaje, bo w tłoku osoba stojąca przy kasowniku będzie miała wyczyszczone konto :)
KwZ pisze:Bez identyfikacji tożsamości człowieka to powinno przejść :-k
Dokładnie.
Wolfchen pisze:musiałoby być to powiązane jakoś z numerami WKM, które są spersonalizowane i zawierają w rejestrze dane osobowe
WKM powinna zawierać tylko numer dowodu osobistego, z którym jest ważna. I te dane powinny być tylko w ewidencji ZTM. Bez danych adresowych itp.:
Po prostu zakładając WKM sam podajesz numer DO i żadna pani nie ma prawa żądać okazania DO lub kserowania. To jest twoje oświadczenie woli i ty ponosisz za nie odpowiedzialność. ZTM nie ma mozliwości sprawdzenia danych powiązanych z tym dowodem (bo i po co mu to). W razie wykroczenia i tak sprawą zajmie się policja i ona sobie to ustali nie informując ZTM o personaliach.
Dzięki temu ZTM wie gdzie dana WKM jeździ, ale nie wie kto nią jeździ :) Nie ma też możliwości podmianki, bo dowód jest wpisany w system. Każdorazowa zmiana tego numeru powinna podlegać niewielkiej opłacie manipulacyjnej (np. 10 zł) żeby zniechęcić kombinatorów, a jednocześnie dać możliwość odsprzedaży lub oddania członkowi rodziny swojej WKM w przypadku niekorzystania oraz poprawienia omyłki jeśli się wpisało zły nr DO (cóż, za pomyłki się płaci).

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 14 mar 2012, 13:19

cns80 pisze:Czytamy ze zrozumieniem:
Cytat:
Przecież to ma być bramka jak w hipermarkecie (bez fizycznego zamknięcia)
Mówisz do mnie bramka jak w hipermarkecie, dla mnie to wygląda tak i do takich odnoszą się moje zastrzeżenia. Miałoby jakoś inaczej?
Wyszło że ten system będzie dłuższy, ale czy na pewno ? Jak doliczyć fakt że przeważnie te drzwi środkowe są najszersze oraz to że nie trzeba się przebijać, bo nikt nie stoi przy drzwiach (przecież w Warszawie prawie wszyscy muszą stać przy drzwiach choćby jechali od pętli do pętli) to ten czas może się skrócić.
Ani nigdzie nie wykazałeś, że nikt nie stoi przy drzwiach, ani nie wolno ci zakładać, że środkowe drzwi są szersze, bo wręcz rzadko tak jest.
Próbujesz za pomocą warunków brzegowych odzyskać czas, który zależy liniowo od liczby osób. Nie kupuję tego.
Weź sobie w swoim przykładzie jednostkę równą 2 s i 30 osób wsiadających i 10 wysiadających.
Obecnie: (30 os + 10 os)/3 * 2 s/os = 27 s
U ciebie: max(30 os/ 2 , 10 os/ 1) * 2 s/os = 30 s
Tracisz 3 sekundy. Powiedzmy, że nieco tracę, bo ludzie nierówno podejdą do drzwi, ew. gdy skończy się potok wychodzących musi być miniprzerwa przed wchodzącymi. W praktyce ciężko zauważyć taką małą różnicę.
A teraz odwróćmy liczby: 10 wsiadających i 30 wysiadających. Teraz tracisz 33 sekundy, to bardzo dużo. I nie odzyskasz tego czasu na przystankach końcowych.
cns80 pisze:To jest sztuczny problem, bo już wyżej pisałem o tym że prawie każdy chce stać przy drzwiach więc przepychanie się występuje obecnie i jakoś sobie ludzie z tym radzą.
To nie sztuczny, tylko potencjalny problem. Piszę bowiem nie o przepychaniu się pod drzwiami, tylko w przejściu między siedzeniami. Wsiadam i chcę przejechać mniej od innych (nie wszystkich innych, ale i tak). Muszę się przepchnąć przez całe przejście między siedzeniami aż do rzeźni. Teraz może też muszę się przepchnąć do środka tego przejścia, żeby spokojnie stanąć - ale tego jest dwa razy mniej metrów.
cns80 pisze:Naprawdę uważasz to za problem ? A jak się ustawiają obecnie, a autobus przejedzie głębiej w zatokę i Ci na końcu stoją za autobusem to problemu nie ma ?
Na tramwajowych owszem (-( A na autobusowych kierowcy potrafią stanąć tam gdzie trzeba z dokładnością do centymetrów. Poza tym obecnie ludzie na przystanku stoją dosyć losowo, więc i przejechanie go o połowę rozstawu drzwi ma znacznie mniejsze znaczenie.
cns80 pisze:To co się komuś chce to nie jest żaden argument.
Owszem jest, bo to determinuje poziom (subiektywnie odczuwanego) komfortu. Odbierasz (drobne) ułatwienie nie dając nic w zamian.
cns80 pisze:W systemie proponowanym rozkład ludzi w autobusie byłby równomierny.
SKĄDŻE?!
cns80 pisze:I naprawdę jedna osoba na 500 dla której zrobisz wyjątek będzie takim problemem.
W zasadzie problemem jest tworzenie wyjątków, bo potem będzie ciężko ująć zakres obowiązywania i pilnowanie tego. "Osoby starsze"? Po 75 czy 65 roku życia? Plus osoby ze złamaną nogą? A może skręconą kostką?
cns80 pisze:Po pierwsze nie prawo tylko system wymagający zmiany przyzwyczajeń społeczeństwa. Po drugie to nie od razu Rzym zbudowano i problemy w fazie początkowej na pewno wystapią. Ale wychodząc z tego założenia to naprawdę niczego nigdzie nie powinno się zmieniać ;)
W tym punkcie odnosiłem się do marzenia, żeby tworzone prawo było proste, zrozumiałe i było jasne, po co. Twój system jest skomplikowany, zyski mgliste a problemów wymyśliłem kilkanaście.
cns80 pisze:1. W tym konkretnym przypadku nie różniłoby się to od obecnego systemu.
Owszem różniło, bo dziś wsiadam i wysiadam przez środkowe drzwi. W efekcie u ciebie znowu jest dwa razy dalej.
cns80 pisze:2. Ile tych autobusów jeszcze zostało, a ile jest w planach zakupu ?
Makroskopowy procent, który może się tylko powiększać. Zresztą ten sam problem - tylko w znacznie mniejszej skali - dotyczy także ostatnich siedzeń w przegubie.
cns80 pisze:2. Akurat taki biletów nie kasuje więc w sumie nie ma to znaczenia co zrobi.
Ale to tylko ty mówisz o kasowaniu biletów! Ja mówię o płynności wchodzenia/wychodzenia. I demolkach.

cns80 pisze:Tak na dobrą sprawę trochę mnie przekonałeś
Chodzi o to, żeby do końca ;)

[ Dodano: |14 Mar 2012|, 2012 13:56 ]
Jeśli zaś chodzi o samą WKM, to może ona mogłaby mieć tylko numer RFID? Wizja jest taka, żeby znaczniki RFID zastąpiły kody paskowe i nie trzeba by ich skanować, tylko będzie wystarczało przejechać wózkiem sklepowym przez bramkę, a kasownik wydrukuje rachunek (albo nawet sam pobierze pieniądze z konta, a klient w ogóle nie będzie świadomy, ile wydał). W tej chwili takie znaczniki kosztują kilka centów sztuka - to nadal 10x za dużo, żeby wyprzeć kody paskowe. Można w nie wpisywać także unikalne liczby - wtedy kosztują nieco więcej.

Podobnie WKM mogłaby mieć taki unikalny znacznik. I system rozpoznaje - albo dana WKM jest w autobusie, albo nie. Jeśli jest, to zapisuje to do bazy danych. Kasownik pamięta, że karta numer 54D54240 została odbita (zauważona po raz pierwszy) o godzinie hh:mm i jeszcze nie wyszła z autobusu. Czy człowiek jedzie na gapę, decyduje dopiero kanar. Sam numer nie musi być w żaden sposób kojarzony z tożsamością, a wielokrotne zauważenie nie jest problemem. Większym problemem byłoby dopiero niezauważone opuszczenie autobusu.

Podobnie bilety małe, zamiast jak dziś być drukowane na kartonikach, mogłyby mieć takie RFIDy. Po wprowadzeniu niewielkiej kaucji (np. 50 gr) te talony (np. wyglądające jak żeton) byłyby wielokrotnego użytku.

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14787
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 14 mar 2012, 14:50

cns80 pisze:Jakieś 20 cm pola przy drzwiach gdzie nie można stać, a jak ktoś stoi to ryzykuje że pojedzie na gapę, albo ze jego pre paid będzie skasowany 1203584309 razy :)
Nie przejdzie, szczególnie rano. Na niektórych liniach jest wtedy jazda w ścisłym kontakcie z szybą. (-X
KwZ pisze:I system rozpoznaje - albo dana WKM jest w autobusie, albo nie. Jeśli jest, to zapisuje to do bazy danych. Kasownik pamięta, że karta numer 54D54240 została odbita (zauważona po raz pierwszy) o godzinie hh:mm i jeszcze nie wyszła z autobusu. Czy człowiek jedzie na gapę, decyduje dopiero kanar.
Czyli LDP powinien mieć w sobie bazę danych ze stanami kart (sporo danych), a do tego zczytywać na bieżąco dane z kasowników? Za dużo przetwarzania, kontrola by długo trwała w takim przypadku. RFID nie jest zapisywalny, więc raczej mu nie wróżę przyszłości (pomijając cechę identyfikacyjną).
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 14 mar 2012, 15:01

Wolfchen pisze:Czyli LDP powinien mieć w sobie bazę danych ze stanami kart (sporo danych),
Nie, po co? Wystarczy, jeśli się umówimy, że np. pierwsze pół bajtu oznacza numer taryfy (i to może być bez wskazania ulgi nawet). I kasownik na bieżąco może znajdować, że taki a taki numer biletu czasowego już się przeterminował i te dane przesłać do LDP. Kontroler blokując kasowniki wie zatem, ilu gapowiczów jedzie, ale nie - gdzie stoją. Ew. LDP mógłby mieć wgrane numery WKM z długookresowymi biletami - ale tylko takich, które nie są aktualnie aktywne. Nawet jeśliby miał mieć wszystkie, to 2 MB danych do przetworzenia w kilka sekund to chyba nie jest w dzisiejszych czasach aż tak dużo :-k Względnie taką bazę danych mogłyby mieć kasowniki.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36653
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 14 mar 2012, 16:07

KwZ pisze:będzie wystarczało przejechać wózkiem sklepowym przez bramkę, a kasownik wydrukuje rachunek (albo nawet sam pobierze pieniądze z konta, a klient w ogóle nie będzie świadomy, ile wydał
Noga moja w takim sklepie na pewno nie postanie =;
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

px33
Posty: 1589
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 14 mar 2012, 20:05

KwZ pisze:Nawet jeśliby miał mieć wszystkie, to 2 MB danych do przetworzenia w kilka sekund to chyba nie jest w dzisiejszych czasach aż tak dużo
Jeśli przez NFC to bardzo dużo. Optymalny czas transakcji NFC to do pół sekundy czyli do 220 kbit (27kB) danych. Nawet Bluetooth przy takiej ilości danych i takim czasie jest wolny

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 14 mar 2012, 20:09

Nie wiem, co to NFC. Ale zwróć uwagę, że nie chodzi mi o przesyłanie 2 MB, tylko raczej kilku bajtów razy kilka osób, tylko porównać te kilkanaście bajtów z (dużą) bazą danych.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

px33
Posty: 1589
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 14 mar 2012, 21:16

NFC to technologia przesyłu danych oparta mniej lub bardziej ściśle na standardzie obsługi tagów RFID (dzięki temu modułowi można czytać Mifare na co droższych telefonach).
I w ogóle całość wydaje się dość zagmatwana, obawiam się że taki system może generować sporo fałszywych wyników pozytywnych (tzn. jest bilet przy faktycznym braku) i negatywnych (odwrotnie - i tej opcji trzeba za wszelką cenę unikać)

A samo przetwarzanie kilkumegabajtowej bazy na urządzeniu o mocy dzisiejszych smartfonów to pikuś. Ale jak dla mnie właściwym kierunkiem rozwoju jest włączenie w system paypassów (tak jak to już opisywałem - jeden rozszerzony kasownik w każdym pojeździe i baza nr. kart/haszy na serwerze ZTM) i ewentualnie wykorzystanie pieniędzy z przedpłat (parkingi), też tylko w rozszerzonych kasownikach (które jednocześnie mogłyby kodować bilety internetowe). Byłaby dostępność dla 90% osób "z ulicy", wygoda wyboru dowolnego (tzn. do trzydniowego, miesięczne na paypassach to IMO przesada) biletu i totalna bezobsługowość. A wymiana kilkuset czytników kanarskich będzie i tak tańsza niż biletomaty razem z ich obsługą (papiery)

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 15 mar 2012, 8:01

KwZ pisze:Mówisz do mnie bramka jak w hipermarkecie, dla mnie to wygląda tak i do takich odnoszą się moje zastrzeżenia. Miałoby jakoś inaczej?
Obrazek
KwZ pisze:Weź sobie w swoim przykładzie jednostkę równą 2 s i 30 osób wsiadających i 10 wysiadających.
Obecnie: (30 os + 10 os)/3 * 2 s/os = 27 s
U ciebie: max(30 os/ 2 , 10 os/ 1) * 2 s/os = 30 s
Tracisz 3 sekundy. Powiedzmy, że nieco tracę, bo ludzie nierówno podejdą do drzwi, ew. gdy skończy się potok wychodzących musi być miniprzerwa przed wchodzącymi. W praktyce ciężko zauważyć taką małą różnicę.
A teraz odwróćmy liczby: 10 wsiadających i 30 wysiadających. Teraz tracisz 33 sekundy, to bardzo dużo. I nie odzyskasz tego czasu na przystankach końcowych.
Nie bardzo kumam jak to policzyłeś, ale odniosę się do ostatniego zdania. ja nie pisałem że odzyskasz na przystankach krańcowych tylko na przystankach z odwrotną sytuacją.
KwZ pisze:Na tramwajowych owszem (-( A na autobusowych kierowcy potrafią stanąć tam gdzie trzeba z dokładnością do centymetrów. Poza tym obecnie ludzie na przystanku stoją dosyć losowo, więc i przejechanie go o połowę rozstawu drzwi ma znacznie mniejsze znaczenie.
I byłoby dokładnie tak samo :)
KwZ pisze:Jeśli zaś chodzi o samą WKM, to może ona mogłaby mieć tylko numer RFID? Wizja jest taka, żeby znaczniki RFID zastąpiły kody paskowe i nie trzeba by ich skanować, tylko będzie wystarczało przejechać wózkiem sklepowym przez bramkę, a kasownik wydrukuje rachunek (albo nawet sam pobierze pieniądze z konta, a klient w ogóle nie będzie świadomy, ile wydał).
To by było dobre.
KwZ pisze:Podobnie WKM mogłaby mieć taki unikalny znacznik. I system rozpoznaje - albo dana WKM jest w autobusie, albo nie. Jeśli jest, to zapisuje to do bazy danych. Kasownik pamięta, że karta numer 54D54240 została odbita (zauważona po raz pierwszy) o godzinie hh:mm i jeszcze nie wyszła z autobusu. Czy człowiek jedzie na gapę, decyduje dopiero kanar. Sam numer nie musi być w żaden sposób kojarzony z tożsamością, a wielokrotne zauważenie nie jest problemem. Większym problemem byłoby dopiero niezauważone opuszczenie autobusu.
Ja myślę że jednak numer DO nie byłby problemem jeśli nie wiazałby się z podawaniem swoich danych przy wyrabianiu WKM
Wolfchen pisze:Nie przejdzie, szczególnie rano. Na niektórych liniach jest wtedy jazda w ścisłym kontakcie z szybą. (-X
Doskonale o tym wiem. Ale ani to bezpieczne ani rozsądne. Ewentualnie ten problem moznaby rozwiązać w ten sposób że po zamknięciu drzwi bramki nie wysyłają sygnału.Wtedy na następnym przystanku system skasowałby danego pasażera stojącego przy drzwiach jako wysiadajacego, a za chwilę jako wsiadającego. Czyli jego podróż na wykresie nie wyglądała by tak:
1 :arrow: 5
tylko tak:
1 :arrow: 2, 2 :arrow: 3, 3 :arrow: 4, 4 :arrow: 5
Ale płaciłby tyle samo.
px33 pisze: Ale jak dla mnie właściwym kierunkiem rozwoju jest włączenie w system paypassów (tak jak to już opisywałem - jeden rozszerzony kasownik w każdym pojeździe i baza nr. kart/haszy na serwerze ZTM) i ewentualnie wykorzystanie pieniędzy z przedpłat (parkingi), też tylko w rozszerzonych kasownikach (które jednocześnie mogłyby kodować bilety internetowe).
Tyle że nadal nie znam odpowiedzi jak chcesz rozwiązać problem z tym że osoba przy kasowniku bedzie miała wyczyszczone konto.
Do tego paypass wymaga posiadania zperosonalizowanego konta w banku i jeszcze musi wydawać dowód że zapłaciłeś żeby kontroler mógł sprawdzić. A w tym kraju posiadanie konta w banku nie jest obowiązkowe ;) Dlatego nadal uważam że lepszy byłby prepaid.

ODPOWIEDZ