Lokalny patriotyzm - ukochane miejsca

Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 27 lip 2012, 13:01

fik pisze:Twoi rodzice to nieco inne pokolenie
Rocznik 61.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27407
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 27 lip 2012, 13:02

BJ pisze:
fik pisze:Twoi rodzice to nieco inne pokolenie
Rocznik 61.
To jest zupełnie inna sprawa, dorastanie w innych realiach (stan wojenny jako przeżycie pokoleniowe vs. ... nic? jako przeżycie pokoleniowe), zupełnie inne warunki życiowe, a co za tym idzie - priorytety.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 27 lip 2012, 13:03

Dobrze, że chociaż ty z góry ich nie nazwałeś gburowatymi burakami, bo nie mieszkają w PRLowskim bloku (teraz nie mieszkają, ale większość życia właśnie tam spędzili) :)

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27407
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 27 lip 2012, 13:05

BJ pisze:Dobrze, że chociaż ty z góry ich nie nazwałeś gburowatymi burakami :)
Nie mam w zwyczaju oceniania ludzi, których nie znam osobiście :P oceniam co najwyżej trendy społeczne, nie twierdząc, że każda jednostka je podziela. Na tej samej zasadzie - uważam, że Polacy są narodem silnie ksenofobicznym, ale nie uważam, że każdy Polak jest ksenofobem.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 27 lip 2012, 13:16

KwZ pisze:I wszystkie bloczki mają po 4 piętra, bo takie najładniej wyglądają w folderze dewelopera, czytaj: sprzedają się najdrożej za m2.
Wydaje mi się, że powód jest inny. Układ 4 piętrowy lub 4+1 (dwupiętrowe mieszkanie na samej górze) jest maksymalnym możliwym bez budowy windy. :D No a winda i zrobienie dla niej szybu to same straty dla dewelopera.
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 27 lip 2012, 13:20

Byłem w dwóch blokach w MW i w obu windy były. Jest to tam chyba standard, chociaż nic sobie nie dam uciąć.

Awatar użytkownika
Paweł_K
Taki ligowy Bełchatów
Posty: 5299
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
Kontakt:

Post autor: Paweł_K » 27 lip 2012, 13:23

Dzięki, ja i moi rodzice to gburowate buractwo. Z założenia :D
A nie ma za co. Generalizacja za generalizację, ot co ;) Pozdrowienia od patologi z osiedla z klimatem ;)

[ Dodano: |27 Lip 2012|, 2012 13:24 ]
Daniel_FCB pisze:Wydaje mi się, że powód jest inny. Układ 4 piętrowy lub 4+1 (dwupiętrowe mieszkanie na samej górze) jest maksymalnym możliwym bez budowy windy. :D No a winda i zrobienie dla niej szybu to same straty dla dewelopera.
Czkawką się odbijają bloki bez wind, na rynku wtórnym tanie i nie ma specjalnie chętnych. Teraz się już bez tego nie buduje
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 27 lip 2012, 13:32

Twierdzisz, że nie ma patologii na PRLowskich osiedlach?
Jest jej co najmniej tyle samo, jeśli nie więcej, co "buractwa" na "zamkniętych osiedlach".
Nie wiem, co przez ciebie przemawia, ale obawiam się, że to polaczkowość :)

Awatar użytkownika
Paweł_K
Taki ligowy Bełchatów
Posty: 5299
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
Kontakt:

Post autor: Paweł_K » 27 lip 2012, 13:46

BJ pisze:Twierdzisz, że nie ma patologii na PRLowskich osiedlach?
A gdzie napisałem że jej nie ma? Sam mam w bloku paru socjopatów i drużynę fioletowego nosa
Nie wiem też, jakąż to skomplikowaną drogą dedukcji doszedłeś do wniosku, że moja wypowiedź o buractwie tyczyła twoich rodziców :-k jakieś kompleksy?
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27407
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 27 lip 2012, 13:53

Panowie, bo Was wyprowadzę z tego osiedla.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 27 lip 2012, 14:20

Paweł_K pisze:Nie wiem też, jakąż to skomplikowaną drogą dedukcji doszedłeś do wniosku, że moja wypowiedź o buractwie tyczyła twoich rodziców
:
Paweł_K pisze:Za to mieszka gburowate buractwo, które uważa się za lepsze od plebsu, bo go stać na mieszkanie na osiedlu zamkniętym
W połączeniu z moją wypowiedzią nt. mojego osiedla daje taki właśnie przekaz.
Paweł_K pisze:jakieś kompleksy?
Z mojej strony na pewno nie.

EOT.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 27 lip 2012, 16:58

BJ pisze:Nie bardzo rozumiem, po co mi więzi sąsiedzkie.
No mniej więcej pisałem o tym posta przez 1,5 h... Trochę jak z dobrym chlebem - jak nie zaznasz, to nie będziesz pragnął ani doceniał.
fik pisze:Tłumacząc określenie być może nierozpowszechnione publicznie - bekasie, czyli biurowa klasa średnia,
Jak to ma się do określenia "nowobogaccy"?
BJ pisze:Nie bardzo rozumiem, po cholerę mi rynek, skoro i tak meeting pointem ze znajomymi dla Ursynowa i Wilanowa jest Metro Wilanowska. Potem przeważnie i tak kończy się na wycieczce do Centrum, więc po co mi rynek na osiedlu?
Po to, żebyś nie musiał ganiać do centrum, żeby się napić piwa. Ot, takie centrum życia osiedla, coś, czym pl. Wilsona miał być (jest) dla Żoliborza (i dlatego ekspresy i banki są tam niechciane).
Używając fikowej terminologii - wydajesz się być dorastającym bekaesiem.
BJ pisze:I mimo wszystko wolę w miarę ładnie wyglądające nowe bloki w M. Wilanów, gdzie raczej nie mieszka patologia, od "PRLowskiego osiedla z klimatem".
Nie wiem o jakim klimacie mówisz. U mnie na Rakowcu jest całkiem przyjemnie i patologii nie ma.
Daniel_FCB pisze:Wydaje mi się, że powód jest inny. Układ 4 piętrowy lub 4+1 (dwupiętrowe mieszkanie na samej górze) jest maksymalnym możliwym bez budowy windy. :D No a winda i zrobienie dla niej szybu to same straty dla dewelopera.
Straty (koszty), które trzeba wrzucić w cenę m2.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25373
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 27 lip 2012, 16:58

BJ pisze:Mamy zupełnie inne podejście.
Nie bardzo rozumiem, po cholerę mi rynek, skoro i tak meeting pointem ze znajomymi dla Ursynowa i Wilanowa jest Metro Wilanowska. Potem przeważnie i tak kończy się na wycieczce do Centrum, więc po co mi rynek na osiedlu?
Ja od jakiegoś czasu bardzo sobie cenię zrewitalizowany Balaton, gdzie mogę pójść na piwo w 10 minut spacerkiem, kulturalnie wypicć piwo lub gorącą czekoladę, bez tłuczenia się do miasta autobusem lub rzucania z żoną monetą, kto prowadzi. Ale wcześniej takiej potrzeby nie odczuwałem, może to kwestia nieuświadomienia, może wieku. Sam do końca nie wiem.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 27 lip 2012, 17:00

pawcio pisze:Ale wcześniej takiej potrzeby nie odczuwałem, może to kwestia nieuświadomienia, może wieku. Sam do końca nie wiem.
Jak nie zaznasz, to nie będziesz pragnął ani doceniał. Albo tak: nie tęskni się za rzeczami nieznanymi.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25373
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 27 lip 2012, 17:13

Na pewno. Zastanawia mnie raczej to, że doceniam Balaton za to, że się pojawił jako taki, czy że ja zmieniłem swoje preferencje, w które on się wstrzelił.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

ODPOWIEDZ