W porównaniu do popularności Frontu Narodowego we Francji, NPD w Niemczech, UKIP w Wielkiej Brytanii, Sverigedemokraterna w Szwecji czy też (skrajny przykład) Jobbiku na Węgrzech, w Polsce takiego problemu NIE MA. Narodowców ani w Sejmie, ani w Parlamencie Europejskim nie ma i nie zapowiada się, by przez najbliższe lata cokolwiek się zmieniło.fik pisze:Ten promil społeczeństwa gromadzi corocznie ogromne tłumy na Marszach Ksenofobii Niepodległości. Wczoraj chłopcy z ONRu śpiewali sobie przez nikogo nieniepokojoni "Auschwitz-Birkenau, sialalalala" podczas gdy ich lider z trybuny pierdolił brednie o kresie zachodniej cywilizacji, itd, itp. Doprawdy, prmil.
Aha, 30 tysięcy osób to nie są "ogromne tłumy", serio.