WAWKOM

Moim zdaniem to niemożliwe bo najpierw trzeba wybrać bilet a na końcu transakcje potwierdzić

Premo pisze:

reserved pisze:Jak to ze względu na początek miesiąca wielu pasażerów doładowywało karty miejskie? A pod koniec miesiąca nie można?...

Ty może akurat potrafisz myśleć. Niestety wielu pasażerów ma z tym problem i masowo kupują bilety na początku miesiąca

Patrz, jacy ci pracodawcy głupi są i wysyłają wynagrodzenia na konta pracowników na koniec miesiąca... A pasażery jeszcze głupsze, kupują bilety jak mają pieniądze!

Nie każdy... mój tata np. dostaje wypłatę 10-tego dnia miesiąca.

reserved pisze:Nie każdy... mój tata np. dostaje wypłatę 10-tego dnia miesiąca.

Ok, wygrałeś.

Na podstawie rzetelnych danych już wiemy, że pasażerowie sami są sobie winni. Wydają ostatni grosz na bilet 30-dniowy, kupując go na początku miesiąca, co generuje kolejki i zapycha automaty.

Premo pisze:Moim zdaniem to niemożliwe bo najpierw trzeba wybrać bilet a na końcu transakcje potwierdzić

Tak samo niemożliwe jest to, iż ilość biletów sama się zwiększała, doszło do płatności, doszło do potwierdzenia, a na koniec biletomat wypluł i bilety, i potwierdzenie.

Znam np. telefony, które po naciśnięciu i przytrzymaniu klawisza od menu wysyłają dowolnie długi ciąg smsów na pierwszy numer z książki telefonicznej.
Nie wiem, jak jest z biletomatem, tak nie powinno być, ale nie mogę wykluczyć, że trzymanie naciśniętego jakiegoś punktu przechodzi kolejne opcje aż do zakupu. Prawdopodobieństwo takiego zachowania oceniam jednak nisko.

Tymczasem Miasteczko Wilanów jeszcze w listopadzie doczeka się biletomatu - na przystanku ŚOB 02.

Z tego co wiem, funkcja Biletomat jest ściśle określona i okrojona tak aby nie mogło dojść do żadnych nadużyć. Czasami prostota popłaca, jak widać...

W kasach biletowych w pierwszych dniach miesiąca obroty są kilka a nawet kilkanaście razy większe niż w pozostałe dni. Większość ludzi kupuje bilety albo pierwszego albo dziesiątego. I zawsze ludzie są zaskoczeni że muszą stać w kolejce.

A to dziwne, bo bilety są 30 dniowe i 90 dniowe, więc jeśli nie chcę przerw, muszę kupować bilet coraz wcześniej.
Na przykład w zeszłym roku kończyła mi się ważność karty 1.11, w tym roku już 24.10.

A ludzie właśnie robią przerwy, bo "przed pierwszym" nie mają pieniędzy. Nie mówiąc o przerwach na wakacje.

Ze względu na to że 1.11 i 2.11 wypadały w weekend i większość ludzi nie korzystało z komunikacji to 3.11 bilety musieli doładować ludzie którym ważność biletu skończyła się 31.10, 1.11 i 2.11. Łatwo zauważyć zainteresowanie biletami długookresowymi tego dnia było prawie 3 razy większe niż w inne dni

Rzeczywiście, nikt 1 listopada nie korzystał z komunikacji...

Korzystać korzystali, ale biletów nie kupowali.

ZTM pisze: Pełne ręce pracy mieli w tych dniach także kontrolerzy biletów ZTM. Skontrolowali ponad 10,1 tys. osób. Wystawili ponad 1 tys. wezwań do zapłaty za jazdę bez biletu.

http://www.ztm.waw.pl/informacje.php?i=963&c=98&l=1

10%? A ZTM mówił, że mimo podwyżek ludzi bez biletu jest tyle samo, ok. 5%.