Absurdy rozkładowe
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
Jak Tobie Pawle nie zależy na przerwie to innym już tak. Jak lubisz jeździć w koło to jeździj.
1069, 7722
Ulubione wozy: 5240, 5243, 6207
817, WKD, R1, S1
Ulubione wozy: 5240, 5243, 6207
817, WKD, R1, S1
Jasne że zależy na przerwie. I jak potrzebuję przerwy to ją mam. Ustawowe przerwy też muszę zrobić. Nie rozumiem tylko tej gonitwy jakby płacili od kursu. Często paradoksalnie jest właśnie tak, że ten goniący gania dalej a tego co zostaje z tyłu skracają technicznym i szybko wraca spokojnie do rozkładu.
Hmm, a to też nie jest rodzaj pewnego cwaniactwa? Nie będę się spieszył, bo i tak ustawowe przerwy mi się należą, finansowo nie będę stratny, a może jeszcze uda się wytracić jakiś kurs? Tym bardziej szanuję kierowców, którzy starają się w miarę możliwości jak najsprawniej pokonać trasę, widząc nie tylko swoją przerwę na krańcu, ale też pasażerów, którzy albo dłużej muszą z Tobą jechać w pojeździe, albo dłużej czekają na przystanku.reserved pisze: ↑06 cze 2023, 23:56Jasne że zależy na przerwie. I jak potrzebuję przerwy to ją mam. Ustawowe przerwy też muszę zrobić. Nie rozumiem tylko tej gonitwy jakby płacili od kursu. Często paradoksalnie jest właśnie tak, że ten goniący gania dalej a tego co zostaje z tyłu skracają technicznym i szybko wraca spokojnie do rozkładu.
I nawet po tej dyskusji widać, jak praca kierowcy jest sprawą mocno indywidualną. Tymczasem sami kierowcy naqet popełniają ten błąd: skoro ja jeżdżę w sposób X, to inni jeżdżą podobnie. Otóż nie - czasem sposoby jazdy mogą być na antypodach. Dlatego, żeby rzetelnie sprawdzić rozkład jazdy trzeba nie tyle mieć samemu uprawnienia do prowadzenia pojazdu, ile po prostu przejechać się jako zwykły pasażer z przeciętnym kierowcą czy motorniczym. Taka jest moja teza.
-
- Posty: 5921
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Począwszy od godziny 8, linia 35 wyjeżdża z pętli Koło minutę za linią 70. Nadmieniam, że światło zezwalające z pętli zapala się raz na dwie minuty. Trwa na tyle krótko, że jeden skład ma problem ze zdążeniem.
miłośnik 13N
Mi nie chodziło o to żeby na siłę jechać jak najwolniej żeby wytracić kurs itd. Ja po prostu się nauczyłem w tej pracy, że gonitwa byle jak najszybciej, byle się wcisnąć, nie ma sensu. Gdy byłem świeżutkim kierowcą, na krańcu gdy byłem opóźniony to biegałem byle jak najszybciej, byle nie zrobić opóźnienia itd. Teraz już widzę że lepiej odjechać po czasie ale mieć zdrowie psychiczne, spokojnie wykonać wszystko jak należy.ashir pisze: ↑07 cze 2023, 6:07Hmm, a to też nie jest rodzaj pewnego cwaniactwa? Nie będę się spieszył, bo i tak ustawowe przerwy mi się należą, finansowo nie będę stratny, a może jeszcze uda się wytracić jakiś kurs? Tym bardziej szanuję kierowców, którzy starają się w miarę możliwości jak najsprawniej pokonać trasę, widząc nie tylko swoją przerwę na krańcu, ale też pasażerów, którzy albo dłużej muszą z Tobą jechać w pojeździe, albo dłużej czekają na przystanku.
Jeśli da się gdzieś przyspieszyć, jasne że korzystam. Często też wiem którym pasem pojechać by poszło szybciej. Natomiast są takie miejsca gdzie ciężko jest przyspieszyć nie łamiąc przepisów. I o to mi chodzi. ZTM tworzy rozkłady niemożliwe do realizacji ale kierowcy i tak będą się starali być na czas więc problemu nie ma. Czyli zobacz, to na kierowcy spada obowiązek by był o czasie. A jak zdarzy się jakiś wypadek? Potrafię sobie wyobrazić jak ten który skręca z pasa do jazdy na wprost skręcając w lewo zderza się z kimś. Czy potem się z tego wytłumaczy? Czy sąd przyzna mu rację, że no tak - rozkład najważniejszy więc naginanie przepisów uzasadnione?
Brakuje mi w tym mieście rozwiązań ułatwiającym autobusom poruszanie się przy objazdach. Najczęściej tak jest - objazd czyli autobusy stoją w korku z wszystkimi. I jest samowolka bo jeden grzecznie stoi, inny cwaniakuje. Łatwo przewidzieć, że na objeździe Lazurowej na jezdni bocznej S8 dużo osobówek będzie chciało skręcić w lewo, pas do jazdy na wprost i w prawo raczej będzie pusty. Dlaczego nie zrobić takiej organizacji ruchu by autobusy mogły przepisowo skręcać w lewo z prawego pasa? I tylko autobusy.
Może geometria, ale raczej brak wyobraźni. Po co się spinać, wymyślając tymczasową organizację ruchu gdzieś na peryferiach.
Gdyby porobić jednokierunkowe na objeździe Obozowej, to tez by to jakoś szło.
A ogólne to po prostu się zestarzałeś Dziwić się potem, że starym to już się w ogóle nie chce jeździć. A co do zdrowia psychicznego - to chyba bym zwariował, stojąc 15 minut do lewoskrętu, niemniej nie jestem kierowcą autobusu, choć bym nawet chciał
Gdyby porobić jednokierunkowe na objeździe Obozowej, to tez by to jakoś szło.
A ogólne to po prostu się zestarzałeś Dziwić się potem, że starym to już się w ogóle nie chce jeździć. A co do zdrowia psychicznego - to chyba bym zwariował, stojąc 15 minut do lewoskrętu, niemniej nie jestem kierowcą autobusu, choć bym nawet chciał
ŁK
To prawda że zestarzałem się. Ale pracować dalej mi się chce, mam bardzo duży zapał do pracy. Ja też jestem bliski zwariowania stojąc 15 minut do lewoskrętu. Ale moja praca wymaga cierpliwości.
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Wtedy można docenić linie lokalne gdzie takie atrakcje nie występują, choć i wynagrodzenie jest odpowiednio niższe xd Przynajmniej odczuwa się jakąkolwiek radość z prowadzenia autobusu, czego nie można powiedzieć o Warszawie w godzinach szczytu.
- ZielonyJamnik
- Posty: 1023
- Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25
@ashir Tobie się coś nie pomyliło? Mam ryzykować mandat, żeby pasażer miał szybko dotrzeć? Jeżeli ktoś robi chore czasy, które wcześniej wypisałem np dla linii 105 to niech sam mi pokaże jak bez łamania przepisów mam się wyrobić. Zachowujesz się jak typowy rozczeniowiec, który płaci i wymaga. Nam nikt za mandaty nikt nie zwraca. Jak inni chcą się narażać to ich sprawa, ja mandatów płacić nie zamierzam, a już nie jeden za swoją nadgorliwość zapłacił i firma nagrodziła takiego pracownika potrąceniem premii za łamanie przepisów
Mkną po koleinach zielone jamniki...
Linie lokalne? Mówisz np. o takiej 255 która co 40 minut stoi w tym samym korku do lewoskrętu?Autobus Czerwon pisze: ↑07 cze 2023, 11:52Wtedy można docenić linie lokalne gdzie takie atrakcje nie występują, choć i wynagrodzenie jest odpowiednio niższe xd Przynajmniej odczuwa się jakąkolwiek radość z prowadzenia autobusu, czego nie można powiedzieć o Warszawie w godzinach szczytu.
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Nie, mówię np. o takim L19 które o godzinie 16 w piątek łapie co najwyżej 5 minut opóźnienia w Piasecznie, a do Pieczysk dojeżdża na 0 Przy czym zamiast L19 można tu myślę wstawić większość linii L.
Dla mnie absolutnym namber łan jeśli chodzi o linie na których czas szybko leci są 715 i 737. Pamiętam że taki duecik kiedyś w weekend miałem na 12-godzinnej zmianie! Byłem zaskoczony jak mi to szybko przeleciało. Zanim zrobisz obie linie to już pół dnia mija. Postoje spoko, trasa przyjemna, opóźnień brak.
Myślę że trzeba wypośrodkować to jakoś. Ja rozumiem o co ashirowi chodzi. Są kierowcy którzy celowo opóźniają, celowo jadą wolno (dla oszczędności paliwa) itd. Ja wyznaję takie podejście: gdzie mogę przepisowo i ze zdrowym rozsądkiem to nadrabiam, gdzie uczciwie się nie da to spokojnie stoję i nie przejmuję się opóźnieniem. I mam chill. Zrobiłem co mogłem.ZielonyJamnik pisze: ↑07 cze 2023, 11:58@ashir Tobie się coś nie pomyliło? Mam ryzykować mandat, żeby pasażer miał szybko dotrzeć? Jeżeli ktoś robi chore czasy, które wcześniej wypisałem np dla linii 105 to niech sam mi pokaże jak bez łamania przepisów mam się wyrobić. Zachowujesz się jak typowy rozczeniowiec, który płaci i wymaga. Nam nikt za mandaty nikt nie zwraca. Jak inni chcą się narażać to ich sprawa, ja mandatów płacić nie zamierzam, a już nie jeden za swoją nadgorliwość zapłacił i firma nagrodziła takiego pracownika potrąceniem premii za łamanie przepisów
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Wiadomo, są nawet w Warszawie linie które są dosyć spoko i przyjemne. Ale jest ich zdecydowana mniejszość, większość jeździ poopóźniana po 20, 30 a nawet 40 minut i w sumie organizator sprawia wrażenie że niezbyt go to interesuje. Za to każda kolejna nowa inwestycja drogowa jest coraz bardziej antyautobusowa <3 Tak to my drugich Niemiec to nigdy nie zbudujemy.reserved pisze: ↑07 cze 2023, 12:02Dla mnie absolutnym namber łan jeśli chodzi o linie na których czas szybko leci są 715 i 737. Pamiętam że taki duecik kiedyś w weekend miałem na 12-godzinnej zmianie! Byłem zaskoczony jak mi to szybko przeleciało. Zanim zrobisz obie linie to już pół dnia mija. Postoje spoko, trasa przyjemna, opóźnień brak.