WAWKOM

Pawel_ pisze:Sieci sreci. Siec pomarańczowa, a Pan Paweł poszukuje jakiegoś smartfona. Z systemem 'Android'. Do tałzena. A z racji tego, że wawkomowa rodzina jest wielka, bardzo wielka i bardzo przyjazna, to może jakiś ojciec albo synek coś pomoże.. Z góry dzięki i pozdro. Joł!

Można rozważyć jakiegoś używanego "flagowca" starszej generacji, np LG G3, Galaxy S5/S6 - podzespoły tego typu telefonów są co najmniej przyzwoite (mnie się udało z OLX ustrzelić LG G3 w wersji 3GB RAM i 32GB pamięci danych za 800 zł). Jak na dziś, to 2GB RAM raczej minimum.
Chyba że koniecznie chcesz nowy - tutaj się nie podejmuję wytypowania, jest zatrzęsienie różnych marek i modeli...

Co byście wybrali - Huawei P10, czy Samsunga Galaxy S7? A może coś innego (z tej półki możliwości technologicznych)?

Przesiadłem się niedawno na LG G5, telefon, który był obsmarowywany przez recenzentów ze wszystkich możliwych stron. A jest jak najbardziej w porządku - bardzo szybko stracił na wartości, śmiga jak szalony i ma drugi aparat z tyłu z obiektywem szerokokątnym - w międzyczasie powyjeżdżałem tu i tam i są one naprawdę niesamowite. Ma też wymienną baterię czy funkcję szybkiego ładowania, w samym telefonie spersonalizować można dużo - polecam.

Ja mam Lenovo P2, baterię odłączyłem od ładowarki w sobotę o 11:00. Nie korzystam jakoś bardzo dużo, ale 24% baterii jeszcze jest

Mam od niedawna Hłałeja P9 i jestem (jak na razie) bardzo zadowolony.

Xiaomi redmi 4a za śmieszne 110$ (aliexpress) lub 600 zł (xkom) jest genialny jeśli chodzi o przelicznik cena/jakość

yavorius pisze:Ja mam Lenovo P2, baterię odłączyłem od ładowarki w sobotę o 11:00. Nie korzystam jakoś bardzo dużo, ale 24% baterii jeszcze jest

W dobie dzisiejszych superaśnych smartfonów, bateria - a raczej jej pojemność - powinna odgrywać kluczową rolę. Sorry, ale 3000 mAh w P9 Lite mnie nie kręci. Tak jak 2200 mAh w moim byłym P8 Lite... 5000, a jak się dobrze poszuka, to i 6000 mAh. O, to jest to.

fik pisze:Mam od niedawna Hłałeja P9 i jestem (jak na razie) bardzo zadowolony.

Do czasu, gdy ci nie padnie WiFi, GPS, port słuchawkowy, a serwis kopnie cię w cztery litery, bo zobaczy ryskę, odprysk czy cokolwiek na szybce. Tandeta. Nie dziwię, że RL9 jest ambasadorem tej marki.

Dantte pisze:Przesiadłem się niedawno na LG G5, telefon, który był obsmarowywany przez recenzentów ze wszystkich możliwych stron. A jest jak najbardziej w porządku - bardzo szybko stracił na wartości, śmiga jak szalony i ma drugi aparat z tyłu z obiektywem szerokokątnym - w międzyczasie powyjeżdżałem tu i tam i są one naprawdę niesamowite. Ma też wymienną baterię czy funkcję szybkiego ładowania, w samym telefonie spersonalizować można dużo - polecam.

Mam brata 2 generacje starszego, w wersji 3GB operacyjnej /32GB wbudowanej i narzekać nie mogę

Pawel_ pisze:W dobie dzisiejszych superaśnych smartfonów, bateria - a raczej jej pojemność - powinna odgrywać kluczową rolę.

Dlatego mam 5100 mAh w P2 Wytrzymał mi pięć dni i dwie godziny przy umiarkowanym użytkowaniu. Wczoraj zamiast karty pamięci włożyłem druga kartę SIM, zobaczymy ile wytrzyma w takiej konfiguracji.

http://m.euro.com.pl/telefony-komorkowe ... arny.bhtml wydaje się być ciekawym egzemplarzem..

Pawel_ pisze:

fik pisze:Mam od niedawna Hłałeja P9 i jestem (jak na razie) bardzo zadowolony.

Do czasu, gdy ci nie padnie WiFi, GPS, port słuchawkowy, a serwis kopnie cię w cztery litery, bo zobaczy ryskę, odprysk czy cokolwiek na szybce. Tandeta. Nie dziwię, że RL9 jest ambasadorem tej marki.

Wskaż mi proszę markę, której serwis nie próbuje kopać w dupę userów. I dare you, I double dare you.

fik pisze:

Pawel_ pisze:
Do czasu, gdy ci nie padnie WiFi, GPS, port słuchawkowy, a serwis kopnie cię w cztery litery, bo zobaczy ryskę, odprysk czy cokolwiek na szybce. Tandeta. Nie dziwię, że RL9 jest ambasadorem tej marki.

Wskaż mi proszę markę, której serwis nie próbuje kopać w dupę userów. I dare you, I double dare you.

Apple.
Pierwszego iPhone, 4s zalałem po dwóch tygodniach. Oddałem do serwisu. Wymienili za darmo na nowego... Mimo, że wina była moja w 100%. : ) Kilka kolejnych iPhone oddawałem w dość tragicznym stanie i nigdy nie było problemu, zawsze odbierałem nowy telefon. Teraz troszkę się to zmieniło, ale ostatnio także otrzymałem nowy aparat z powodu odklejającego się ekranu (klasyka w nich niestety). Jedyna różnica polegała na tym, że ostatnim razem czekałem na decyzję dwa tygodnie, a wcześniej około dwóch dni...

fik pisze:

Pawel_ pisze:
Do czasu, gdy ci nie padnie WiFi, GPS, port słuchawkowy, a serwis kopnie cię w cztery litery, bo zobaczy ryskę, odprysk czy cokolwiek na szybce. Tandeta. Nie dziwię, że RL9 jest ambasadorem tej marki.

Wskaż mi proszę markę, której serwis nie próbuje kopać w dupę userów. I dare you, I double dare you.

Może to nie był telefon, ale zwykły powerbank. Padł. Na amen. Był na gwarancji. Troszkę poobijany, troszkę porysowany. Jak to bywa przy małym dziecku, które weźmie coś w swoje małe łapki.. Po tygodniu dostałem SMS, iż powerbank jest do odbioru. Dostałem.. nowy.

I niewątpliwie serwis polecanych przez ciebie plastykowych noname'ów będzie tak samo dbać o klienta

(a Apple to zupełnie inna półka cenowa, niestety. gdyby było mnie stać, brałbym bez wahania)

O, to ja mam podobne pytanie: Huawei P9 Lite (2017), czy Samsung Galaxy A5 (2016)? Miałem kiedyś przez chwilę Galaxy S3 mini i to był jakiś dramat, dlatego trochę się tego Samsunga boję...