WAWKOM

Rok temu zapowiadali zimę stulecia i niewiele z tego było. Czyżby pomylono się o rok?

Sebastian pisze: ↑

25 wrz 2018, 23:06

Rok temu zapowiadali zimę stulecia i niewiele z tego było. Czyżby pomylono się o rok?

Z "zimą stulecia" się pomylono w lokalizacji. Była w USA i Kanadzie...

Zimą, zimą ale prawdziwe dreszcze nas czekają po ogłoszeniu podwyżek energii elektrycznej, centralnego ogrzewania itd.- temat aktualny po wyborach samorządowych. Koncert życzeń dostawców i producentów energii trwa.
"Kłamczuszek" pewnie będzie chciał odwlec temat po wyborach do Sejmu - nic dziwnego - podwyżki szacowane są na 20+ %.

Niby mamy zimę kalendarzową, ale pogoda jest wiosenna. Nawet kilka dni temu umyłem okna jak na Wielkanoc. A teraz burza nad Ochotą. Czy mnie się wydaje, czy w Polsce burze (z piorunami) zimą się nie zdarzały?
I grad, średnicy gdzieś 6 - 9 mm.

Rzadko, bo rzadko, ale się zdarzały, chociaż zwykle pierwsza wiosenna burza oznaczała koniec zimy.

Mój zagadany współlokator twierdzi, że nie pamięta burzy w marcu i że klimat zwariował.

A tam zwariował, rozgrzewa się, to i więcej ma energii.

Mi się wydaje ale kiedyś burzę w styczniu 2009r czy 2010r słyszałem. To było dosłownie jeden, dwa grzmoty.

KwZ pisze: ↑

09 mar 2019, 17:02

Mój zagadany współlokator twierdzi, że nie pamięta burzy w marcu i że klimat zwariował.

A tam zwariował, rozgrzewa się, to i więcej ma energii.

A burza w marcu 2017r ? Burza w lutym 2007 r? Burze zdarzają się i w grudniu - w towarzystwie śniegu. Bardzo rzadko, ale nic szczególnego.

Nie u nas, ale: https://www.youtube.com/watch?v=-gnCXu-3SmQ

Ponownie bardzo rzadko zdarzająca się burza. Pioruny i ulewa usypa... - zamieć.

Podobno podczas ostatniej wichury w mazowieckim zginęło 6 osób w wypadkach drogowych.

@KwZ, pioruny, grad i zamieć.

Tak po prawdzie to padała krupa śnieżna i później śnieg. Gradu nie było, przynajmniej w Wawrze.

Ja wczoraj na Marymoncie oberwałem lodowymi kulkami, dzisiaj z okna też widziałem grad.

Mówi się o kolejnej (bądź tej samej) suszy. Mówi się o stanie bliskim klęski żywiołowej, o złych zbiorach, tysiącach pożarów lasów (wilgotność ściółki < 10%).

Sprawdzam dane na Ogimecie, suma opadów dla Warszawy od 2.04 do 1.05 wynosi 3,2 mm. Natomiast 2 poprzednie miesiące były przeciętnie wilgotne. Zestawienie sum miesięcznych dla Warszawy.

Rewelacyjnie to nie jest. W górach śnieg, na południowym zachodzie Polski ciągle leje, a pomijając tą burze co była 29.IV, która i tak ominęła Warszawę bokiem podlewając powiat Otwocki, Garwoliński czy Piaseczyński i Grójecki, to znaczących opadów w województwach Mazowieckim czym WM nie było, a np. w Olsztynie absolutny brak mierzalnego opadu pomiędzy 28 marca, a 2 maja.
Do tego jeszcze przymrozki...
Szkoda, że średni wzrost temperatur nie przekłada się na ogólne ocieplanie tylko uwydatnianiu kontrastu pogodowego pomiędzy rejonami suchymi i bardzo wilgotnymi, pomiędzy zimnem i ciepłem...
Wystarczy, że zatrzyma się Golfstrom i mamy przekichane, bo w Polsce obniża się znaczenie temperatura i wysychamy (kontynentalizm, klimat umiarkowany chłodny kontynentalny porównywalny do północnych rejonów Kanady tam gdzie znajduje się formacja tajgi).
To oczywiście rozważania teoretyczne, na dzień dzisiejszy grozi nam długotrwały okres posuchy, a potem opadów...