Strona 46 z 52

Wojsko Polskie

: 19 wrz 2017, 13:38
autor: Poc Vocem
A liczy 100 tys. Czyli o 30 tys. można podnieść stan osobowy, zresztą zmiana ustawy to jest jedna noc, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Wojsko Polskie

: 19 wrz 2017, 16:26
autor: Wolfchen
Ale bzdury w tych "mediach" piszą... Politycy plotą bzdury, dziennikarzyny to podłapują, nie sprawdzą, a potem wielkie halo jest :cenzura:

A jak wyglądają suche fakty?
Stan prawny (a więc sięgamy do Ustawy z dnia 25 maja 2001 r. o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej):
Art. 3. 1. Liczebność Sił Zbrojnych wynosi nie więcej niż sto pięćdziesiąt tysięcy stanowisk etatowych żołnierzy.
2. W ramach liczby stanowisk, o których mowa w ust. 1, nie mniej niż 1/2 stanowisk przeznacza się dla żołnierzy zawodowych, z czego nie więcej niż 1/3 dla oficerów.
A więc zgodnie z obecnym brzmieniem ustawy, armia liczy mniej, niż 150.000 żołnierzy, w tym co najmniej 75.000 żołnierzy to żołnierze zawodowi, z których nie więcej, niż 35.000 to oficerowie i generałowie. To jest stan obecny.

A jak ma brzmieć art. 3 ust. 1 po zmianie, zgodnie z tekstem uchwalonej ustawy?
Art. 3. 1. Liczebność Sił Zbrojnych wynosi nie więcej niż dwieście tysięcy stanowisk etatowych żołnierzy.
2. W ramach liczby stanowisk, o których mowa w ust. 1, nie więcej niż sto trzydzieści tysięcy przeznacza się dla żołnierzy zawodowych
Czyli ogólna liczebność sił zbrojnych wzrasta ze 150.000 do 200.000, a liczebność żołnierzy zawodowych wzrasta z "nie mniej, niż 75.000" do liczebności "nie więcej, niż 130.000 żołnierzy". Ja tu widzę wzrost, a nie ograniczenie, ale może ja ślepy albo głupi jestem.

PS. Tak, wiem, obecne brzmienie na pierwszy rzut oka pozwala na zrobienie 150.000 armii zawodowej, zaś nowe brzmienie niby ograniczy tę możliwość do 130.000. Tyle, że to tak nie wygląda, bo słowem-kluczem jest określenie "stanowisk etatowych żołnierzy", zaś stanowiska etatowe określają etaty, czyli po krótce lista stanowisk, jakie w danej jednostce muszą być obsadzone. Osobno robi się etaty na czas pokoju, kryzysu i wojny, ale należy pamiętać, że określenie P/K/W jest wprowadzone przez organy niższej rangi, niż Sejm, a więc muszą być zgodne z Ustawą. A co sie z tym wiąże? Że zgodnie z Ustawą, liczebność całego Wojska Polskiego, nawet w czasie wojny, zgodnie z obecną ustawą, nie może przekroczyć choćby o jeden etat liczby 150.000. Zgodnie z nowelą, nie będzie mogła przekroczyć 200.000 etatów.
A czy fizycznie zgodnie z brzmieniem obecnej ustawy można było utworzyć armię zawodową w liczebności 150.000 żołnierzy? Nie, bo:
- nie można by było przeszkolić choćby jednej osoby na żołnierza rezerwy (bo te osoby również są w etatach),
- cała armia funkcjonowałaby na stopie wojennej, w pełnym ukompletowaniu, w związku z czym szkoleń rezerwy też by nie można było prowadzić,
- ze skutkiem natychmiastowym anulowanoby wszelkie przydziały kryzysowe czy mobilizacyjne (za wyjątkiem pracowniczych).

PS2. Armia licząca 150.000 żołnierzy, w tym maksymalnie 35.000 oficerów i generałów nie będzie zdolna do jakiegokolwiek działania (no, przy takiej strukturze, od biedy piechoda da radę jakoś funkcjonować).

Wojsko Polskie

: 19 wrz 2017, 20:11
autor: Poc Vocem
To ilu powinno być tych nieszczęsnych oficerów, żeby armia mogła funkcjonować? Połowa całego stanu? Armia turecka miała przed puczem 15 lipca 2016 niespełna 40 tys. oficerów i generałów przy całkowitej liczbie żołnierzy ok. 450 tys, a raczej jest dość sprawnie działającą jednostką bojową (patrząc na bilans starć między armią, a PKK) jak na swoje warunki budżetowe.
Wolfchen pisze: Że zgodnie z Ustawą, liczebność całego Wojska Polskiego, nawet w czasie wojny, zgodnie z obecną ustawą, nie może przekroczyć choćby o jeden etat liczby 150.000. Zgodnie z nowelą, nie będzie mogła przekroczyć 200.000 etatów.
Ale wciąż będzie o 20 tys. mniej żołnierzy zawodowych, co wymusza sytuację, w której w razie W będziemy mogli mieć armię zawodową najwyżej 130k, a nie 150k, jest to ograniczenie, bo oznacza, że 70 tys. to musi być ciało pokroju OT. Jakkolwiek nie neguję wartości OT w prymitywnym konflikcie zbrojnym (który nie jest nieprawdopodobny, jeśli dojdzie do starć z najbardziej prawdopodobnym agresorem czyli Rosją), tak wartość bojowa 20 tys. żołnierzy OT jest mniejsza niż 20 tys. żołnierzy zawodowych, co jest pewnym ograniczeniem. Być może nawet 20 tys. żołnierzy zawodowych sprawdziłoby się lepiej niż 70 tys. żołnierzy OT (jeśli przyjąć, że OT reprezentuje podobny poziom wyszkolenia i uzbrojenia, co kurdyjski bojownik, jest to prawdopodobne założenie) czyli de facto maksymalną zdolność bojową zmniejszono.

Inna sprawa to kwestia, że w razie jakiegoś faktycznego zagrożenia lub możliwości państwa do ciągłego utrzymywania większej armii, ustawę można zmienić.

Wojsko Polskie

: 19 wrz 2017, 23:17
autor: Wolfchen
Poc Vocem pisze:To ilu powinno być tych nieszczęsnych oficerów, żeby armia mogła funkcjonować?
Nie wiem, ja jestem tylko podoficerem rezerwy i to łącznościowcem, a nie personalnym :P Najmniej oficerów potrzeba w piechocie, najwięcej w rozpoznaniu, operacyjnym, no i rzecz jasna w lotnictwie i wszelkiej skomplikowanej technice.
Poc Vocem pisze:Połowa całego stanu?
Patrz wyżej. W piechocie będzie to mniej, niż 10%, ale już na przyklad w lotnictwie wyjdzie często ponad połowa stanu, szczególnie w "latających".
Poc Vocem pisze:Armia turecka miała przed puczem 15 lipca 2016 niespełna 40 tys. oficerów i generałów przy całkowitej liczbie żołnierzy ok. 450 tys, a raczej jest dość sprawnie działającą jednostką bojową (patrząc na bilans starć między armią, a PKK) jak na swoje warunki budżetowe.
Nie da się porównywać tak prosto różnych państw... (-(
Poc Vocem pisze:Ale wciąż będzie o 20 tys. mniej żołnierzy zawodowych, co wymusza sytuację, w której w razie W będziemy mogli mieć armię zawodową najwyżej 130k, a nie 150k, jest to ograniczenie, bo oznacza, że 70 tys. to musi być ciało pokroju OT.
Jak juz pisałem, zgodnie z obecną ustawą, w razie W byłoby 150.000 wszystkich (zawodowi, z poboru, NSRowcy, WOTowcy i mobilizowani), bo obecne brzmienie ustawy zabrania powołania choćby 1 osoby do wojska więcej, niż owe 150.000 żołnierzy. A gdyby owe 150.000 mieli stanowić sami zawodowi, to wtedy nie mogłoby być ani jednego zmobilizowanego, powołanego na podstawie UoPOO, etc.
Tak więc zwiększenie liczebności ze 150.000 na 200.000 jest zapewnieniem, że 70.000 żołnierzy będzie spełniało inny typ służby, niż służba zawodowa (czyli zmobilizowana rezerwa, pobór, WOTowcy, NSR).
Poc Vocem pisze:Jakkolwiek nie neguję wartości OT w prymitywnym konflikcie zbrojnym (który nie jest nieprawdopodobny, jeśli dojdzie do starć z najbardziej prawdopodobnym agresorem czyli Rosją), tak wartość bojowa 20 tys. żołnierzy OT jest mniejsza niż 20 tys. żołnierzy zawodowych, co jest pewnym ograniczeniem.
Ale nie rozumiesz nadal, że tych 20k zawodowych i tak by być faktycznie nie mogło, pomimo teoretycznej możliwości?

Wyjaśnię Ci to na przykładzie: dysponujesz kwotą 100 zł, którą możesz posiadać w papierkach (czyt. żołnierze zawodowi) i monetach (żołnierze niezawodowi: zasadnicza, NSR, WOT, rezerwa na przydziałach, etc). Możesz w obrębie tej kwoty zmieniać wzajemnie liczbę papierów i monet, możesz nawet mieć jeden banknot ale wartość się nie zmieni. Cały czas masz tę samą kwotę, ale w przypadku braku monet powstaje problem wydania reszty (czytaj: szkolenie rezerw). Zaś zgodnie z nowym brzmieniem będziesz miał 200 złotych, z czego będziesz musiał mieć z tego 70 złotych w bilonie. Które rozwiązanie jest sensowniejsze i bardziej elastyczne? ;>
Poc Vocem pisze:Być może nawet 20 tys. żołnierzy zawodowych sprawdziłoby się lepiej niż 70 tys. żołnierzy OT (jeśli przyjąć, że OT reprezentuje podobny poziom wyszkolenia i uzbrojenia, co kurdyjski bojownik, jest to prawdopodobne założenie) czyli de facto maksymalną zdolność bojową zmniejszono.
Wszystko zależy od specjalności czy potrzeb. 20 tysięcy zawodowych medyków w sytuacji konfliktu zbrojnego miałoby wartość zdecydowanie mniejszą, niż 70.000 nieawodowych WOTowców, tak samo jak 70.000 WOTowców nie może się równać 20.000 zawodowym komandosom. Porównywanie dwóch systemów walutowych nie jest wskazane ;) Ponadto te 70.000 to nie tylko WOT będzie, ale także rezerwiści na szkoleniach, służba przygotowawcza, przeszkolenie studentów, przydziały mobilizacyjne, etc.
Poc Vocem pisze:Inna sprawa to kwestia, że w razie jakiegoś faktycznego zagrożenia lub możliwości państwa do ciągłego utrzymywania większej armii, ustawę można zmienić.
Ustawę można zmienić, owszem. Ale rozsądne jest wprowadzenie pewnych regulacji regulujących jeszcze powstawanie rezerw.

:arrow: Moim skromnym zdaniem, wzmiankowany przepis powinien brzmieć tak:

Kod: Zaznacz cały

1. Liczebność Sił Zbrojnych wynosi nie więcej niż dwieście tysięcy stanowisk etatowych żołnierzy.
2. W ramach liczby stanowisk, o których mowa w ust. 1:
  1) co najmniej 100.000 stanowisk etatowych jest przeznaczone dla żołnierzy zawodowych,
  2) co najmniej 50.000 stanowisk etatowych przeznaczonych jest dla żołnierzy pełniących służbę przygotowawczą, terytorialną lub etatów w ramach NSR

Wojsko Polskie

: 20 wrz 2017, 5:10
autor: KwZ
Czemu rezerwiści mają mieć etaty? Nie wystarczyłoby, żeby administracja rezerwy miała etaty, natomiast sami niepowołani rezerwiści nie?

Wojsko Polskie

: 20 wrz 2017, 7:41
autor: Wolfchen
Przydział mobilizacyjny czy też powołanie to decyzja administracyjna, przypisująca konkretną osobę do konkretnego stanowiska (z konkretnym sprzętem, wymaganiami, zadaniami i uprawnieniami). Do danego stanowiska można przypisać jedną osobę.

Jeśli ta decyzja jest wykonywana, to liczba żołnierzy (etatowa) się nie zmienia i wszystko gra. Jeśli rezerwiści byliby w osobnym zbiorze, to ich powołanie choćby na 24 godziny powodowało niesamowity burdel, bo nagle byśmy mieli dodatkowych żołnierzy, a w dodatku nie wolno by było przekroczyć liczby 150.000 - dla wydziałów personalnych masakra - a logistyka mogłaby dopiero kompletować sprzęt po przekroczeniu bramy JW przez delikwenta ;)

Wojsko Polskie

: 29 wrz 2017, 9:48
autor: Paweł_K
Senat, bez większego rozgłosu, przywrócił uprzednio zmniejszoną ilość wojska zawodowego do stanu sprzed zmiany, czyli do poziomu 150.000 zawodowych żołnierzy

Wojsko Polskie

: 01 paź 2017, 13:25
autor: Wolfchen
Nie do końca ;)

Obecnie obowiązujące brzmienie przepisu:
Art. 3. 1. Liczebność Sił Zbrojnych wynosi nie więcej niż sto pięćdziesiąt tysięcy stanowisk etatowych żołnierzy.
2. W ramach liczby stanowisk, o których mowa w ust. 1, nie mniej niż 1/2 stanowisk przeznacza się dla żołnierzy zawodowych, z czego nie więcej niż 1/3 dla oficerów.
Nowe brzmienie zgodnie z nowelą sejmową i po uwzględnieniu poprawki senackiej:
Art. 3. 1. Liczebność Sił Zbrojnych wynosi nie więcej niż dwieście tysięcy stanowisk etatowych żołnierzy.
2. W ramach liczby stanowisk, o których mowa w ust. 1, nie więcej niż sto pięćdziesiąt tysięcy przeznacza się dla żołnierzy zawodowych
Różnica diametralna, na plus rzecz jasna (bo obecne brzmienie uniemożliwia powołanie 150.000 zawodowych żołnierzy do wojska, o czym pisałem kilka postów wcześniej) - pod warunkiem, że przemilczymy pisanie na kolanie i przez niezbyt rozumiejących prawo polityków nowelizacji dość istotnych ustaw...

Wojsko Polskie

: 19 gru 2017, 8:48
autor: a/p TALENT
Co wam to przypomina z przeszłości? Tydzień temu rozbity śmigłowiec w Dęblinie, teraz "spadł" MiG 29.

Wojsko Polskie

: 19 gru 2017, 9:18
autor: Stary Pingwin
Śmigłowce rozbijały się wcześniej, ale MiG 29 chyba pierwszy w historii.

Wojsko Polskie

: 19 gru 2017, 14:14
autor: KwZ
Widziałem informację, że pilot "doświadczony", miał wylatane "kilkaset godzin". A czytałem kiedyś, że lotnicy amerykańscy na szkoleniu, przed pierwszym lotem bojowym, miał wylatane 312,5 h. Teraz lata się mniej? Kilkaset godzin to chyba nie jest dużo?

Wojsko Polskie

: 20 gru 2017, 8:44
autor: a/p TALENT
Dodajmy do kompletu spalonego MiG-a 29 w wyniku awarii rok temu.

Wojsko Polskie

: 21 gru 2017, 18:17
autor: Wolfchen
KwZ pisze:
19 gru 2017, 14:14
Widziałem informację, że pilot "doświadczony", miał wylatane "kilkaset godzin".(...) Kilkaset godzin to chyba nie jest dużo?
To zależy ;) Jeśli kilkaset godzin na danym typie płatowca, to jest tak średnio, jak na standardy NATOwskie. Jeśli kilkaset godzin to nalot na wszelkich typach pilotowanych maszyn przez danego pilota - robi się tu nagle tragicznie mało. I mówimy tu o pilotach, od których umiejętności zależy sprawność reakcji na naruzenie polskiej przestrzeni powietrznej (przypominam, ze w Mińsku Mazowieckim stacjonuje tzw. para dyżurna).


:arrow: Tymczasem najnowzy pomysł MONa pojawił się na RCLu, a mowa oczywiście o "urwaniu z pagonów" po jednej gwiazdce oficerom młodszym, a więc o powrót o wzorów przedwojennych (podporucznik *, porucznik **, kapitan ***).

Wojsko Polskie

: 09 sty 2018, 12:44
autor: a/p TALENT
Antoni do cywila.

Wojsko Polskie

: 09 sty 2018, 16:48
autor: Wolfchen
Zamienił stryjek siekierkę na kijek. ;)