Strona 47 z 80

: 24 lut 2012, 18:30
autor: Daniel_FCB
R-9 Chełmska pisze: Dostać go nie możńa nigdzie, można co najwyżej kupić:
To miałem na myśli ;)
Dzięki wielkie.

: 24 lut 2012, 22:23
autor: m72
Strasznie drogie u nas są.

Pepiczki mają coś koło 10 zł...

: 24 lut 2012, 23:10
autor: fik
Bo u Pepiczków to ma wartość użytkową, u Polaczków - wyłącznie kolekcjonerską;)

: 24 lut 2012, 23:37
autor: Wolfchen
R-9 Chełmska pisze:Dostać go nie możńa nigdzie
OIDP dawali na kolejowej części DTP :P

:arrow: Jak się przez internet poszuka, to można znaleźć taniej, ja bieżące wydanie nabyłem za 30 złotych z dostawa do domu :P

Wersja użytkowa: segregator i drukować tabelki ze strony PRów, publikowane są na bieżąco. ;)

: 25 lut 2012, 8:25
autor: m72
fik pisze:Bo u Pepiczków to ma wartość użytkową, u Polaczków - wyłącznie kolekcjonerską;)
Ano niestety :(
Wolfchen pisze:OIDP dawali na kolejowej części DTP :P
Dokładnie.

: 28 lut 2012, 22:37
autor: R-9 Chełmska
Wsiadam do pociągu w Ursusie, w wagonie trwa kontrola, pociąg rusza w stronę Śródmieścia, kanar kontroluje WKM siedzącego koło mnie osobnika, po czym prosi o bilet na wcześniejszy odcinek. Pasażer się obrusza, że pociąg znajduje się między stacjami Ursus, a Włochy i obowiązuje go w tej chwili WKM i nie ma najmniejszego zamiaru pokazywać innego biletu, który zresztą między tymi stacjami jest już nieważny. Wywiązała się kłótnia, człowiek w końcu pokazał bilet sugerując kanarowi włożenie go sobie w otwór analny.
Pytanie: czy między stacjami Ursus, a Włochy kontroler może kontrolować bilet na wcześniejszy odcinek (widział, że człowiek nie wsiadał w Ursusie)?

: 29 lut 2012, 11:20
autor: kveld
R-9 Chełmska pisze: Pytanie: czy między stacjami Ursus, a Włochy kontroler może kontrolować bilet na wcześniejszy odcinek (widział, że człowiek nie wsiadał w Ursusie)?
A z jakiej racji mógłby móc? Od momentu wjazdu do Ursusa to jest nic nie wart kawałek papieru i pasażer nie ma obowiązku przechowywania go - może go sobie wyrzucić przez okno, zjeść, podetrzeć się nim... Już pomijam taki detal, że kiedyś jechałem z kolegą z Otwocka, kolega wysiadał w Falenicy, a ja dalej miałem kartę miejską. Kasjerka wydała nam 2 bilety Otwock - Falenica na jednym blankiecie, który zgodnie z logiką kolega zabrał w kierunku kosza na falenickim peronie - i ciekawe co by taki kontroler wtedy powiedział.

: 08 mar 2012, 12:14
autor: BJ
Pytanie laika vol. tysiąc.

Jak już może zauważono - koleją interesuję się w jakimkolwiek stopniu dopiero od niedawna, co owocuje różnymi mniej lub bardziej lamerskimi pytaniami :P

Jako zwykły pasażer i osoba, której wiedza "ponadpasażerska" rośnie, choć nadal nie jest zbyt powalająca, widzę liberalizację rynku kolejowego, mnogość spółek i mam nieodparte wrażenie, że jest to jeden wielki chaos.

IC kreuje się na przewoźnika nowoczesnego i komfortowego, ale idzie im to średnio. Część ich pociągów jeździ pusta jak bęben (vide trasa W-wa - 3miasto. Rozumiem, że jest remont, ale ilość osób w 14-wagonowym składzie w sobotę nie zapewniająca zapełnienia nawet jednego wagonu to jest żenująco mało), kiedy inne jeżdżą przepełnione i można sobie podróżować na korytarzu.
O PR trudno powiedzieć, że ledwo ciągną - mam wrażenie, że to jest stała agonia od lat.
Tną połączenia, praktycznie nie mają własnego, nowego taboru (te szynobusy przecież należą do poszczególnych województw), a dla ratowania siebie i kąsania IC uruchamiają iR i RE.
Już cztery województwa uruchomiły własne spółki (+ Arriva na Kujawach), które jednak dość nieśmiało zabierają kolejne połączenia PR. Na pełną "niepodległość" na razie wybiło się tylko Mazowsze i chyba dobrze na tym wyszło, bo nie słyszy się o usunięciu z rozkładu 100 pociągów (jak ostatnio na Śląsku).
Inni przewoźnicy - jak KM i PKP SKM 3miasto - wydają się być sensowniejsi, ale i tak daleko im do miana komfortowego przewoźnika.

W swym wywodzie mam na myśli głównie IC i PR, które konkurując ze sobą, może nie wykańczają się nawzajem, ale na pewno kąsają.
Dla pasażerów cenowa korzyść jakaś może i jest, ale podróżowanie ponad 7h kiblem w barwach PR do Zakopanego to naprawdę masochizm.

Zresztą może jestem dziwny, ale wolałbym wreszcie jakiś przejrzysty i rozsądny (o czym na końcu) cennik jednej spółki podzielonej na przewozy dalekobieżne i lokalne oraz w miarę jednolicie wyglądające pociągi niż wszystkie kolory tęczy i syfu, które teraz mamy.

Czy więc nie lepiej by było, gdyby PKP było bardziej jednolite?
Na chłopski rozum, jeśli spółki-córki nie zjadają się nawzajem (IC vs. PLK), a spółki, które niegdyś należały do PKP (PR) nie mają wielomilionowych długów z powodu zaległości w płatnościach np. PLK, to sytuacja jest zdrowsza, pieniędzy może nawet jest więcej, co bezpośrednio przekłada się na komfort w podróży.

Nie sądzę, aby brak aż takiej liberalizacji rynku powodował wzrost ceny biletów. Konkurencja ze strony PKSów, PB, jakichś busiarzy, samolotów, a wkrótce również ze strony szybkich i wygodnych autostrad jest wystarczająca w mojej opinii...

: 08 mar 2012, 12:19
autor: Stary Pingwin
Ilość prezesów, dyrektorów i głównych specjalistów by się zmniejszyła. Możnaby mniej dokładać z budżetu.

: 08 mar 2012, 12:29
autor: KwZ
IC miało (ma) być sprywatyzowane, a PR oddane samorządom. PLK ma pozostać państwowa, najlepiej o statusie zbliżonym do GDDKiA.
BJ pisze:Znaczna część ich pociągów jeździ pusta jak bęben (vide trasa W-wa - 3miasto. Rozumiem, że jest remont, ale jakieś 15-30 osób w 14-wagonowym składzie w sobotę to jest żenująco mało), kiedy inne jeżdżą przepełnione i można sobie podróżować na korytarzu.
To raczej przykład na niegospodarność IC.

: 09 mar 2012, 23:48
autor: Łukasz
BJ pisze:Część ich pociągów jeździ pusta jak bęben (vide trasa W-wa - 3miasto. Rozumiem, że jest remont, ale ilość osób w 14-wagonowym składzie w sobotę nie zapewniająca zapełnienia nawet jednego wagonu to jest żenująco mało), kiedy inne jeżdżą przepełnione i można sobie podróżować na korytarzu.
W niedzielny wieczór niecały miesiąc temu ostatni trójmiejski IC, mimo prawie siedmiogodzinnej trasy, był zapełniony w 100%. Ciekawe, swoją drogą, czy nikomu nie przyszło do głowy dostawić mu ze 2 wagonów.

7h kiblem? Ale po 7h wysiądą, rozprostują się, a 20zł zostanie w kieszeni. Takie społeczeństwo, cóż począć. Gdyby ludzie nie chcieli jeździć kiblami do Zakopanego, to żadne PKP PR by tego nie wystawiało na trasy. Podobnie do Bydgoszczy itd.
A Słoneczny to niby czym był? Kiblem deluxe, w którym nawet się dało podróżować w tej części "1 klasy". Ale tylko połowę drogi (i tak, wtedy 4.5h przy niecałych 4h IC, a nie 7), po po drugiej głowa mi odskakiwała na wszystkie strony - uległem znajomym, niezapomniane przeżycie. A niektórzy to w ogóle potrafili przestać całą drogę.

Ale to wszędzie można zauważyć. Dzień masz sp***ny, bo nie żyjesz po takiej podróży. Poświęcasz 2 godziny, żeby zarobić 5zł. Ale masz 5zł więcej.

: 01 maja 2012, 23:02
autor: Wolfchen
Czemu ten semafor ma podwójny pas świetlny? Jakieś nowe przepisy ruchowe weszły? :-k

: 02 maja 2012, 13:22
autor: marcin3001
Nic nowego, po prostu może wyświetlać zarówno v=60km/h jak i v=100km/h, to coraz częściej spotykane w nowych układach torowych.

: 23 maja 2012, 13:16
autor: mamlecz
Nie wiem, czy to miejsce na takie pytanie - ale dotyczy legionowskiej stacji i kolei w ogóle.

Po co tory na stacji Legionowo kończą/zaczynają się kilkudziesięciometrowym "kikutem"? Tzn z 8 torów na stacji (czy ile ich tam jest) robią się trzy - ale niektóre tory nie kończą się po prostu przekładnią, tylko można nimi pojechać jeszcze kilkadziesiąt metrów prosto i jest zakończenie z odbojami - po co?

: 23 maja 2012, 13:26
autor: Wolfchen
Żeberka ochronne.