WAWKOM

Ja przepraszam, że tak z dupy... Jest jakaś szansa na powrót do taktów 5/10?

Nie liczyłbym na to. Prędzej bym się spodziewał reformy 4-6-8.

Za PRL też tak z reguły było, że po ustaniu "tymczasowych przyczyn" rozwiązanie zostawało na stałe.

A czy ktokolwiek od momentu wprowadzenia reformy wytłumaczył czemu 4/8 to lepiej niż 5/10? Bo ja, będąc pasażerem, łatwiej zapamiętam (tak, ludzie w ten sposób myślą), że tramwaj jest, powiedzmy, 3, 13 i 23 po pełnej a poza tym w pół taktu, niż, że jest 3, 11, 19, 27 po pełnej. Półtaktów nawet nie śmiem sugerować, nikt normalny tego nie zapamięta, zresztą przy półtaktach nikt nawet nie chce pamiętać, bo każdy wychodzi na przystanek i czeka co się wydarzy (każdy minus Georg, ten sprawdzi jak dana brygada jedzie a potem będzie dociekał gdzie wóz się opóźnił o minutę ).

Oczywiście, że "co 10" (plus połówki) jest najlepiej. Inna sprawa, że u nas takt się nie trzyma (m.in.) ze względu na różne czasy przejazdu o różnych porach.

pawcio pisze:Nie liczyłbym na to. Prędzej bym się spodziewał reformy 4-6-8.

Chyba "reformy".

A nie dałobysię na wakacje zrobić z powrotem 5/10, a po wakacjach tłumaczyć się brakiem taboru (no bo nie ma jeszcze nowej zajezdni, etc.) i tak już zostawić?

Prędzej osa się wyleczy z idei wydzielenia 37 niż autor reformy 4/8 z tejże.

Szeregowy_Równoległy pisze:A czy ktokolwiek od momentu wprowadzenia reformy wytłumaczył czemu 4/8 to lepiej niż 5/10?.

No przecież cała prezentacja na stronie Organizatora na ten temat była.

Umknęła mi. Można to streścić w kilku zdaniach?

http://ztm.waw.pl/aktualnosci.php?i=1383&c=100&l=1
http://ztm.waw.pl/download.php?z=292&i=1383&l=1&m=2

Przecież to marketingowy bełkot. To nie ma sensu. A oprócz linii magistralnych, głównych i podstawowych powinna być jeszcze jedna grupa: chujowe. Na przykład 7, 22 i 27. Osobną, chociaż wąską, grupą jest linia 20, która jeździ niezreformowana, bo wg autora jednotor nie pozwala, chociaż w sumie czasami pozwala, ale lepiej palić głupa, że nie i robić zerowe postoje, zamiast ogarnąć rozkład w którym brygady mijają się na Starym Bemowie. Pierdzielę, idę spać. Jutro mam 25, linia podstawowa. 7 też jest linią podstawową, więc logiczne jest to, że zawsze, ale to, kurde, zawsze mając 25 między Kijowską z BW1920 jadę w zestawie z 7.

Z tymi tramwajami, to jak z prezerwatywami. Zlikwidowano rozmiar S, bo nikt tego nie kupował. Tramwaje też nie mają chujowej kategorii. Były: dobra, lepsza i najlepsza. Są: lepsza, najlepsza i najlepsiejsza.

Szeregowy_Równoległy pisze:Jutro mam 25, linia podstawowa. 7 też jest linią podstawową, więc logiczne jest to, że zawsze, ale to, kurde, zawsze mając 25 między Kijowską z BW1920 jadę w zestawie z 7.

Koordynacje niewiele mają wspólnego z częstotliwościami. Aczkolwiek doświadczenia z czasów 5/10 pokazywały ze przy gorzej częstotliwości koordynacje było ułożyć trudniej.

Wydawałoby się, że tworząc nowy układ z nowymi częstotliwościami powinno się ogarnąć także koordynacje. Inaczej cała reforma nie ma sensu, bo jest równie do dupy jak poprzednio, tylko w nowym opakowaniu. Dlatego powtórzę: marketing. A ze zwiększenia częstotliwości niekoniecznie tam, gdzie było to potrzebne, powoli się wycofano nie dając nic w zamian. Milijon wozów z Jerozolimskich zniknął, a 1 i 26 dalej nie tak częste jak powinny być. O ironio: 1 się na krańcu nie mieści, ale nie może jeździć częściej. No po prostu się nie da.

Szeregowy_Równoległy pisze: 7 też jest linią podstawową, więc logiczne jest to, że zawsze, ale to, kurde, zawsze mając 25 między Kijowską z BW1920 jadę w zestawie z 7.

Na Żabie możesz dojechac do parki 1+41, to jest zabawne, chociaż... sygnalizacja daje radę