WAWKOM

Metro zassie pasażerów. Jeżeli dziś koło 17 pod Wisłą pasażerów stojących było już znacząco więcej niż siedzących to będzie dobrze.

Stałem dzisiaj na Wileńskim od 14 do 21, frekwencja w godzinach szczytu była zadziwiająca - spore tłumy wysypywały się z pociągów.

Kuźwa, serio?

Dlaczego pociągi jadące z ONZ na Daszyńskiego ok. 300-400 metrów przed peronem dość mocno zwalniają i dopiero potem jeszcze się rozpędzają, by wjechać na stację?

Prawdopodobnie czekają na zwolnienie odcinka. Zauważyłem wczoraj, czekając chwilę na Daszyńskiego, że ledwo zjechał (a w zasadzie zjeżdżał) poprzedni skład w postojowe, a następnego światła już było właściwie widać. Podobnie jak na Kabatach czasem.

Tak na prawdę teraz brakuje mi tylko integracji z SIP kolejowym, czyli na Wileńskim przy wyjściach informacja o odjazdach pociągów z Wileńskiego, na Stadionie - ze Stadionu. Żeby Infopasażer był bardziej doskonały, to nawet i to by w 100% wystarczało. Dwa duże ekrany na ścianach i byłoby fajnie.

20 lat było za mało, żeby się przygotować do organizacji ruchu 'bez semaforów'? Wierzycie, że w ogóle kiedyś warszawskie metro tak pojedzie?

Z semaforem, czy bez, zawsze przed zajętym torem będziesz miał strefę buforową, do której następny pociąg dojedzie i będzie musiał zwolnić.
I tak minutę po wyjeździe składu w postojowe na Daszyńskiego, w peronach pojawił się kolejny pociąg. Następstwo jest OK, aczkolwiek trochę trzeba pojeździć w różnych sytuacjach, żeby ocenić,czy na pewno wszystko jest optymalne.

Czy prawdą jest, że na pierwszej linii w wagonach nie ma głosowej informacji o stacji Świętokrzyska jako wygodnej przesiadce do drugiej linii?

W niektórych składach chyba jeszcze nie ma.

Frekwencja z każdym dniem rośnie, ale nie o tym chciałem... Też zauważyliście, że na nowych stacjach, a szczególnie na odcinku na wschód od Świętokrzyskiej kręci się dużo policji? Funkcjonariusze często spisują młodzież w wieku szkolnym i to w porach niekoniecznie sugerujących wagary...

Widocznie muszą wyrobić normę miesięczną, a w metrze i młodzieżą najłatwiej.

Oni ich spisują jako świadków (czego) czy jako podejrzanych (o co)?

Policja ma prawo spisywać bez powodu.

Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z 26 lipca 2005 roku w sprawie sposobu postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów, przystępując do legitymowania każdy policjant jest obowiązany podać swój stopień, imię i nazwisko w sposób umożliwiający odnotowanie tych danych, a także podstawę prawną i przyczynę podjęcia czynności służbowej.

Nie ma, że "wyrabiamy normę". Jakaś przyczyna powinna być.

Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie trybu legitymowania, zatrzymywania osób, dokonywania kontroli osobistej oraz przeglądania bagaży i sprawdzania ładunku przez policjantów mówi nam:

§ 3. Policjant ma prawo legitymowania osób, gdy ustalenie ich tożsamości jest niezbędne do wykonania czynności służbowych, a w szczególności w celu:
1) identyfikacji osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia,
2) ustalenia świadków zdarzenia powodującego naruszenie bezpieczeństwa lub porządku publicznego,
3) wykonania polecenia wydanego przez sąd, prokuratora, organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego,
4) identyfikacji osób wskazanych przez pokrzywdzonych jako sprawców przestępstw lub wykroczeń,
5) poszukiwania osób zaginionych lub ukrywających się przed organami ścigania albo wymiarem sprawiedliwości.


I ta przyczyna musi być wyraźnie podana przez policjanta.