WAWKOM

W Dreźnie nie zwiększano skrajni, ale tam są niskie przystanki w porównaniu do warszawskich. U nas to taki tramwaj musiałby być dość wysoki, co znacznie utrudniałoby posiadanie przez niego zalet tramwaju niskopodłogowego, przynajmniej na przystankach z wsiadaniem z poziomu jezdni. Tak czy siak, wymagałoby to sporych zmian infrastrukturalnych. Pytanie, jak dokładnie sporych, bo może faktycznie na takiej Marszałkowskiej i może nawet nie tylko tam nie trzeba by było wiele zmieniać.

Yelonker pisze: ↑

19 gru 2020, 23:53

W Dreźnie nie zwiększano skrajni, ale tam są niskie przystanki w porównaniu do warszawskich. U nas to taki tramwaj musiałby być dość wysoki, co znacznie utrudniałoby posiadanie przez niego zalet tramwaju niskopodłogowego, przynajmniej na przystankach z wsiadaniem z poziomu jezdni. Tak czy siak, wymagałoby to sporych zmian infrastrukturalnych. Pytanie, jak dokładnie sporych, bo może faktycznie na takiej Marszałkowskiej i może nawet nie tylko tam nie trzeba by było wiele zmieniać.

A nie rozsuwali torów wcześniej? Choć w Dreźnie sporo sieci jest uliczna, tam pewnie skrajnia samochodowa wystarcza.

kajo pisze: ↑

20 gru 2020, 1:08

A nie rozsuwali torów wcześniej? Choć w Dreźnie sporo sieci jest uliczna, tam pewnie skrajnia samochodowa wystarcza.

Jeszcze nie. Założeniem tego tramwaju jest, żeby miał podłogę wyniesioną na tyle, żeby nie zahaczać o platformy przystankowe. Co najwyżej słupy pozwężali albo przerzucili na boki torowiska, bo na większości wydzielonych torowisk są pośrodku. W artykule jest natomiast napisane, że Konigsbrucker i Kesseldorfer Strasse potrzebują przebudowy ze względu na skrajnię, tak jak i Grossenhainer Strasse, która ma być za jakiś czas przebudowywana.

Patrząc tak na oko (więc pewnie popełnię mnóstwo błędów), to w Warszawie po przystosowaniu przystanków i wyrzuceniu słupów na boki nadawałyby się chyba Targowa i obie wybiegające z niej na północ trasy, Kijowska, aleja Solidarności do Marszałkowskiej, Marszałkowska od placu Zbawiciela na południe, Nowowiejska, Chałubińskiego i aleja Jana Pawła II (?), Prosta, Połczyńska i Wolska na zachód od Reduty, Powstańców Śląskich i aleja Reymonta, Broniewskiego, Wólczyńska i Nocznickiego, trasa na Tarchomin, Marymoncka, Popiełuszki, Słowackiego, Mickiewicza i Andersa(?), Wołoska i Rzymowskiego, Słomińskiego, Starzyńskiego i Międzyparkowa. Może jeszcze Okopowa, Towarowa i Woronicza, ale raczej nie, do reszty Marszałkowskiej też nie jestem przekonany. Niby sporo, ale tak od ręki to chyba tylko na 28 mogłyby jeździć takie tramwaje.

Wiliam pisze: ↑

19 gru 2020, 22:35

Coś mi chodzi po głowie że na Marszałkowskiej jest większa skrajnia budowlana linii tramwajowej niż gdzie indziej w mieście. Albo była na etapie projektowania linii, bo teraz to pewnie choćby od strony przystanków jest jak wszędzie.

A to nie wynika z technologii płyty węgierskiej albo dostosowania pod skrajnię samochodową (pojazdy uprzywilejowane)?

Chyba nie. Pod ruch samochodowy dostosowane jest większość torowisk bo regularnie jeżdżą po nich samochody (odśnieżne, utrzymaniowe?). Na torowiskach trawiastych a w zimie też i na betonowych widać ślady kół.

Yelonker pisze: ↑

19 gru 2020, 23:53

W Dreźnie nie zwiększano skrajni

Zwiększano. Od czasów zbiednoczenia, przy każdym remoncie rozsuwano tory i jeszcze nie wszystkie są rozsunięte. Przy czym dla taboru o szerokości 2,65 m na niemeckich przepisach wystarczy rozstaw osi 3,0 m.

Co do nowego, szerszego Bombardiera, to jest on szerszy powyzej poziomu peronu - nawet na dostosowanych do niego trasach, perony są zbudowane na odległośc 1,20 m od osi toru co pasuje do standardowej (dla Niemiec) szerokości taboru 2,30 m. Wysokośc peronów w Dreźnie jest zbliżona do warszawskiej.

W Zurychu dojechało już 8 nowych Flexity od Bombardiera, tutaj ładne wideo z przejazdu.
Tramwaj ma sobie prawie 43m (tu więcej danych), nie mieści się na wszystkich przystankach i na pewno nie będzie jeździł na paru liniach (smutny standard w Zurychu, brak 2WŚ i konserwatyzm w planowaniu). Ma być ich 110, do tego 40 w opcji, więc całkowicie zastąpią wysokopodłogową flotę pamiętających lata 70. składów (które to mają trafić po części znowu do Winnicy na Ukrainie, jak zresztą poprzednie modele z lat 60.).
Opóźnienie z dostawą oczywiście jest, choć tragedii nie ma. Tramwaje nie są raczej uznawane za awaryjne, wyjeżdżają te ileśtam tysięcy bezawaryjnych kilometrów.

IMHO piękne nie są, ale mają bajeranckie diody na drzwiach (jak to miało mieć Inspiro ), drewniane siedzenia (ładnie wyprofilowane, o wiele lepiej niż w praskich Skodach, niemalże identycznie jak w składach z lat 60.), układ 2+2, i parę nowości dla Zurychu typu joystick dla motorowych (zamiast pięknego nastawnika zadanych prędkości - to chyba zmiana na minus), pojedyncze drzwi z przodu (co boli biorąc pod uwagę że pierwsze drzwi są zawsze uznawane za najlepsze dla osób z ograniczoną mobilnością), no i podłoga (niska na całej długości) ma wzniesienia (nie tak jak poprzednie tramwaje Cobra).

Cobra miała indywidualne napędy, co ma swoje wady i nie jest ulubionym rozwiązaniem Bombardiera (w przeciwieństwie do Siemensa który udaje, że nie umie nic innego). Zadajnika szkoda, to było świetne rozwiązanie MSZ.

Co do przystanków to już za czasów Cobry były perony, na których wysoki peron był tylko na wysokości drzwi wózkowych więc chyba nie jest to aż tak wielki problem,

Glonojad pisze: ↑

18 sty 2021, 15:21

Co do przystanków to już za czasów Cobry były perony, na których wysoki peron był tylko na wysokości drzwi wózkowych więc chyba nie jest to aż tak wielki problem,

Nadal są takie przystanki, jest też ładny schemat który to pokazuje ( https://www.zvv.ch/zvv-assets/service/h ... uerich.pdf ). Mi chodzi o długość peronu.

Wow, nie wiedziałem, że aż tyle tam strucli jeździ, że 5 i 15 nie jest w ogóle dostępne. Winnica będzie miała w czym wybierać!

Dla zainteresowanych podsumowanie trwających i planowanych przetargów na tabor oraz informacje o trwających dostawach do niemieckich miast:
https://www.urban-transport-magazine.co ... -overview/

Mają rozmach.

Na rynku pojawią się w związku z tym, już pod koniec tego roku, pierwsze używane niskopodłogowce I generacji - niektóre jako początek serii liczących kilkadziesiąt pojazdów od razu.

Mam nadzieję że - biorąc pod uwagę żenującą ofertę tzw. Rządu dla samorządów tramwajowych - uda się dzięki temu przyspieszyć emeryturę konstali w paru miastach.

Glonojad pisze: ↑

04 maja 2021, 20:08

Na rynku pojawią się w związku z tym, już pod koniec tego roku, pierwsze używane niskopodłogowce I generacji - niektóre jako początek serii liczących kilkadziesiąt pojazdów od razu.

Mam nadzieję że - biorąc pod uwagę żenującą ofertę tzw. Rządu dla samorządów tramwajowych - uda się dzięki temu przyspieszyć emeryturę konstali w paru miastach.

No nie wiem, mamy w Polsce miasta które usilnie wzbraniają się przed kupnem jakichkolwiek używek (Wrocław, Bydgoszcz, Toruń, Warszawa...) a Konstali Ci u nich dostatek. Jeżeli już to na szybszą emeryturę udadzą się kupione jakiś czas temu używańce (tutaj obstawiałbym Szczecin, GOP, może Kraków?).

Nie powiedziałbym, że Toruń się wzbrania przed zakupem jakichkolwiek używek. Po prostu ma nadmiar taboru, do tego stopnia, że do obsługi Osiedla Jar zakupiono tylko 5 Swingów (łącznie ich będzie 22, co przy tak małej sieci i tak żenujących częstotliwościach to nie jest wcale mało). Nawet Konstali już nie modernizuje, bo nie ma to sensu, żeby później stały odstawione na Motoarenie czy Olimpijskiej. Owszem, ta nadwyżka to głównie Konstale, ale inny tabor jest niepotrzebny w sytuacji, gdy te wagony głównie stoją i tylko okazjonalnie są wykorzystywane do zasileń. Pandemia to tylko pogłębiła. A Bydgoszcz w ostatnich latach zrobiła znaczny postęp. Ja jeszcze pamiętam nieodległe czasy, jak jedynymi niskopodłogowymi wagonami były 2 Tramicusy 122N. Obecnie nie spodziewałbym się nic innego, jak zakupu kolejnych tramwajów od Pesy.

Nawet Konstali już nie modernizuje, bo nie ma to sensu

Spokojnie mogłeś uciąć tutaj.

Co do używek - Bydgoszcz z powodów politycznych raczej się nie skusi, Poznań chyba też (chociaż jeśli szybko wrzucą je do Modertransu...). Wrocław chyba powinien ustawić się jako pierwszy w kolejce. Gdańsk pewnie też byłby cokolwiek niezłym kandydatem, ale niedawno wywalił sporo kasy w modernizację N8C->N8D, więc pytanie czy będą chcieli kupić lepszy tabor zanim to się nie zamortyzuje.
Przy czym używane tramwaje to też całkiem spory projekt od strony utrzymania, więc pytanie czy małe sieci takie jak toruńska by podołały żeby utrzymać to wszystko w zadowalającej sprawności?