Nie, nie wzrosną.realista1 pisze: (ceny biletów wzrosną o 100%).
Bilet dziesiÄciominutowy
Moderator: JacekM
2 czerwca 2008 roku była podwyżka ceny biletu jednorazowego z 2,40 na 2,80 zł.Bastian pisze:Licząc od teraz, czy od 2006 lub 2008?
Płaca minimalna wynosiła wtedy 1126zł brutto.
Ponadto ZTM nie może obciążać pasażerów kosztami swoich inwestycji, których to pasazerowie się nie domagali.
ZTM nie zwiększył w ten sposób prędkości komunikacyjnej swoich pojazdów.
W przypadku autobusów jest to ok 20 km/h a w przypadku tramwajów... 15 km/h.
Dla pasażera takiego jak ja -
nie ważne jest czy jedzie nowym solarisem czy starym ikarusem,
natomiast ważne są tylko dwa czynniki:
1) prędkość handlowa środka transportu,
2) cena biletu.
Zaznaczam że w tym zestawieniu linie prywatne biją na głowę autobusy ZTM prędkością handlową swoich pojazdów.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36672
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Gdzie jeszcze można kupić stare ikarusy?!realista1 pisze:Dla pasażera nie ważne jest czy jedzie nowym solarisem czy starym ikarusem
![:shock: :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Można wyremontować istniejące, które stoją na zajezdniach i się marnują, a nie wydawać grube miliony na solarisy i potem wyciągać ręce po pieniądze do biednych pasażerów.Bastian pisze:Gdzie jeszcze można kupić stare ikarusy?!realista1 pisze:Dla pasażera nie ważne jest czy jedzie nowym solarisem czy starym ikarusem
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27438
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
W 2000 roku bilet jednorazowy kosztował 2,40, płaca minimalna wynosiła 700 PLN, bilet kosztował 3,42‰ płacy minimalnej.
W 2011 roku bilet jednorazowy będzie kosztował 3,60, płaca minimalna wynosi 1386 PLN, bilet będzie kosztował 2,59‰ płacy minimalnej.
W 2014 roku bilet jednorazowy będzie kosztował 4,80, jeśli płaca minimalna nie ulegnie zmianie, będzie to 3,45‰ płacy minimalnej. Jeśli dynamika wzrostu płacy minimalnej nie ulegnie zmianie i będzie wynosiła 5,2% rocznie, to płaca minimalne wyniesie 1613 PLN. Cena biletu będzie wówczas stanowiła 2,97‰ płacy minimalnej.
W 2011 roku bilet jednorazowy będzie kosztował 3,60, płaca minimalna wynosi 1386 PLN, bilet będzie kosztował 2,59‰ płacy minimalnej.
W 2014 roku bilet jednorazowy będzie kosztował 4,80, jeśli płaca minimalna nie ulegnie zmianie, będzie to 3,45‰ płacy minimalnej. Jeśli dynamika wzrostu płacy minimalnej nie ulegnie zmianie i będzie wynosiła 5,2% rocznie, to płaca minimalne wyniesie 1613 PLN. Cena biletu będzie wówczas stanowiła 2,97‰ płacy minimalnej.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Tym nie mniej zarząd miasta idzie w złym kierunku.fik pisze:W 2000 roku bilet jednorazowy kosztował 2,40, płaca minimalna wynosiła 700 PLN, bilet kosztował 3,42‰ płacy minimalnej.
W 2011 roku bilet jednorazowy będzie kosztował 3,60, płaca minimalna wynosi 1386 PLN, bilet będzie kosztował 2,59‰ płacy minimalnej.
W 2014 roku bilet jednorazowy będzie kosztował 4,80, jeśli płaca minimalna nie ulegnie zmianie, będzie to 3,45‰ płacy minimalnej. Jeśli dynamika wzrostu płacy minimalnej nie ulegnie zmianie i będzie wynosiła 5,2% rocznie, to płaca minimalne wyniesie 1613 PLN. Cena biletu będzie wówczas stanowiła 2,97‰ płacy minimalnej.
Ilość samochodów na 1000 mieszkanców Warszawy jest większa niż w Berlinie czy Paryżu.
Zwracając uwagę na zakorkowane miasto powinno się promować zbiorkom przez atrakcyjne ceny biletów, a dokręcić śrubę kierowcom przez równie drastyczną podwyżkę opłat parkingowych czy nawet płatny wjazd do centrum.
Tymczasem bilety po 3,60 zł można będzie kupić wyłącznie w biletomatach i u kierowców, gdyż kioskarze RUCH-u się nie zgodzili na dystrybucję droższych biletów, bez adekwatnej procentowo podwyżki prowizji dla nich od sprzedaży biletu, co spowoduje znaczne zmniejszenie prędkości handlowej autobusów, gdyż na każdym przystanku znajdzie się kilku pasażerów, którzy będą kupować bilet u kierowcy.
Zwiększenie się liczby samochodów w stolicy (po podwyżce części ludzi przestanie się zbiorkom opłacać i przesiądą się do aut) spowoduje jeszcze większe korki, i kolejne spowolnienie prędkości handlowej autobusów.
Dojdzie do tego że szybciej będzie można dobiec, niż dojechać autobusem.
http://www.mmwarszawa.pl/274799/2010/11 ... ory=wyboryfik pisze:Jakieś źródło?realista1 pisze: Ilość samochodów na 1000 mieszkanców Warszawy jest większa niż w Berlinie czy Paryżu.
"W Warszawie na 1000 mieszkańców jest zarejestrowanych 1189 samochodów. W Berlinie 319. Miasto musi tworzyć tak wygodny dla mieszkańców system transportu publicznego, aby ci chcieli przesiąść się ze swoich samochodów do metra, tramwajów, autobusów i pociągów. Czasami aby ułatwić życie pasażerom wystarczy odrobina zdrowego rozsądku i sporo dobrej woli. Łatwe przesiadki – bez biegania kilkudziesięciu metrów z jednego przystanku na drugi, dobrze zaplanowane rozkłady jazdy. To najlepsze przykłady. Jeśli chcemy zachęcić warszawiaków do korzystania z komunikacji publicznej to nie możemy podnosić cen biletów. A taką podwyżkę Ratusz zapisał w założeniach do budżetu na rok 2011. Na to nie ma mojej zgody. Sprzeciwiam się podwyżce biletów. Komunikacja publiczna nie jest od tego, aby na niej zarabiać."
To znajdz inne wg ciebie wiarygodne zrodło liczby zarejestrowanych samochodów w Warszawie i ile ich przypada na 1000 mieszkańców.fik pisze:Aha, ja myślałem o jakimś poważnym badaniu, instytucie statystycznym, albo czymś, a dostałem Olejniczaka. Cała rozmowa z tobą tak zresztą wygląda - chcesz konkretów, dostajesz populizm.
Żadne badania nie są potrzebne, wystarczy to co napisałem powyżej.
Jak chcesz konkretów to sobie odpal kamery internetowe w centrum berlina i centrum warszawy i porównaj liczbę samochodów i zakorkowanie ulic...
Dla mnie nie ma znaczenia czy to napisze Olejniczak czy ktoś inny.
Jeśli prawdziwości tych danych nie potrafisz obalić powołując się na badania statystyczne, to nie masz prawa ich bezpodstawnie negować.
http://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,wro ... -3329.html
"W Warszawie na 1000 mieszkańców jest zarejestrowanych 1189 samochodów, we Wrocławiu 642, a w Krakowie 564 – tak wynika z opracowanego raportu NIK"
Może nie furmakki, ale na dobrą metę nie musieli niczego zmieniać.MeWa pisze:no odważna teza... Może w ogóle przywróćmy furmanki - będzie jeszcze taniej.Ponadto ZTM nie może obciążać pasażerów kosztami swoich inwestycji, których to pasazerowie się nie domagali.
Dobrze było tak jak było choćby w 2000r.
Mogli dalej utrzymywać ikarusy, ale też nie podnosić cen biletów.
A jak już chcą inwestować, to trudno - na koszt miasta, albo podnieść opłaty parkingowe a nie ceny biletów.
No ale na swojej głupocie sami się przejadą, bo oczywiście radni i ZTM wożą dupy samochodami, a że centrum warszawy to będzie jeden wielki korek, więc będa musieli przesiąść się na rowery.