: 23 lut 2012, 14:32
To jest idiotyzm.
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Nie twierdzę, że niedasię, ale wolałbym inwestować w prawdziwe biletomaty, a nie kasy fiskalne.MichalJ pisze:W formie wydruku/paragonika. Jak w PKS albo jak w tych nowych 'biletach pojazdowych' z automatu, o których pisała prasa.
Jeśli kierowca ma dostać kasę fiskalną (która kosztuje), to już lepiej kupić biletomaty (które są na pewno trochę droższe).MichalJ pisze: W formie wydruku/paragonika. Jak w PKS albo jak w tych nowych 'biletach pojazdowych' z automatu, o których pisała prasa.
To jak w twoim dasizmie to by miało wyglądać? Dyspozytor miałby mieć koder biletów i przy każdej dyspozycji ładować po 20 biletów dla brygady? Ile by to trwało? Kiedy byłby zdawany zysk z takich biletów i kto byłby odpowiedzialny (załóżmy, że kierowca pierwszej zmiany zgubiłby bilety albo wziął sobie pieniądze)?Łukasz pisze: Kolega z krainy niedasizmu?
A gdyby tu było przedszkole w przyszłości... Chyba nie sądzisz, że rzucę teraz wszystko i zacznę obmyślać system!px33 pisze:To jak w twoim dasizmie to by miało wyglądać? Dyspozytor miałby mieć koder biletów i przy każdej dyspozycji ładować po 20 biletów dla brygady? Ile by to trwało? Kiedy byłby zdawany zysk z takich biletów i kto byłby odpowiedzialny (załóżmy, że kierowca pierwszej zmiany zgubiłby bilety albo wziął sobie pieniądze)?Łukasz pisze: Kolega z krainy niedasizmu?
A może bilety dawane razem z miesięcznym grafikiem każdemu z osobna? Po 15 na zmianę, razy liczba prac, razy dwa, z tego się robi dość spora sumka
To jest nadal "przejazd jednorazowy" i zapewne UOKiK bez problemu to podważy.Łukasz pisze:A nie może być tak, że bilety u kierowców są biletami "typu jednorazowego, przeznaczonego do przejazdu pojazdem, w którym bilet ten został zakupiony" - i kosztują np. 4zł?
A gdyby ta wersja "przejazdu jednorazowego" była ważna np przez dwie godziny i 10 minut, a nie przez równe dwie godziny od momentu skasowania, to byłaby to wystarczająca różnica? Wszak byłby to zupełnie inny bilet, więc może kosztować więcej.piotram pisze:To jest nadal "przejazd jednorazowy" i zapewne UOKiK bez problemu to podważy.Łukasz pisze:A nie może być tak, że bilety u kierowców są biletami "typu jednorazowego, przeznaczonego do przejazdu pojazdem, w którym bilet ten został zakupiony" - i kosztują np. 4zł?
Nie, bo okaże się, że się ten bilet komukolwiek opłaca, a właśnie ma się nie opłacać, żeby nikt go nie chciał kupować w sytuacji innej, niż naprawdę kryzysowapiotram pisze:Albo zrobić z tego czasówkę, np. 90-minutową.
Tak jest np. w Łodzi, OIDP.Bastian pisze:Łomatko, przecież wszystko już dawno wymyślono. Kierowcy - i tylko oni - powinni mieć wyłącznie jednorazówki, skoro nie dało się ich zlikwidować. W biletomatach, kioskach itp. - wyłącznie czasówki.
A jak miałbym kupić jednorazówkę w sytuacji gdy autobus ma opóźnienie i kierowca nie ma obowiązku sprzedawać biletu ?Bastian pisze:Łomatko, przecież wszystko już dawno wymyślono. Kierowcy - i tylko oni - powinni mieć wyłącznie jednorazówki, skoro nie dało się ich zlikwidować. W biletomatach, kioskach itp. - wyłącznie czasówki.
Co ci za różnica, jakiego biletu w tej sytuacji nie kupisz?cns80 pisze:A jak miałbym kupić jednorazówkę w sytuacji gdy autobus ma opóźnienie i kierowca nie ma obowiązku sprzedawać biletu ?
Bastian pisze:Co ci za różnica, jakiego biletu w tej sytuacji nie kupisz?cns80 pisze:A jak miałbym kupić jednorazówkę w sytuacji gdy autobus ma opóźnienie i kierowca nie ma obowiązku sprzedawać biletu ?