Mądry Polak po szkole?
Moderator: Szeregowy_Równoległy
A ja powiem tylko tyle, list w dużej mierze to zwykłe czepialstwo. Polskie oznaczenia zbiorów stosowane są, co przyznaje sam autor w wielu szkołach. Ułatwia to zapamiętanie tego uczniom. A na uczelni wbrew pozorom nie ma szoku, że Nw zapisuje się jako R/Q. Wiem, bo przeżyłem.
Tak samo dziwi mnie stwierdzenie, że zapamiętywanie równania prostej przechodzącej przez dwa punkty to głupota - na geodezji byłem do tego wręcz zmuszony.
Wiem, że można szukać NWD i NWW inaczej niż przez rozkład na czynniki pierwsze. Tylko że to nie są tak proste algorytmy.
Ponadto na poziomie tak szkolnym jak i inżynierskim warto wyciągać niewymierność z mianownika. Ułatwia to szacowanie wielkości w celu oceny poprawności wyniku.
Wielomianów symetrycznych nie ma w programie szkolnym. Po co więc wspominać o nich w podręczniku przedmaturalnym?
Dalej, monotoniczność ciągów w szkołach bada się przez wypisanie wyrazów, bo jak inaczej?
Reszta to faktycznie żenada, co nie zmienia faktu, że autor odleciał, zapominając o tym, że piszących podręczniki ogranicza program nauczania.
Tak samo dziwi mnie stwierdzenie, że zapamiętywanie równania prostej przechodzącej przez dwa punkty to głupota - na geodezji byłem do tego wręcz zmuszony.
Wiem, że można szukać NWD i NWW inaczej niż przez rozkład na czynniki pierwsze. Tylko że to nie są tak proste algorytmy.
Ponadto na poziomie tak szkolnym jak i inżynierskim warto wyciągać niewymierność z mianownika. Ułatwia to szacowanie wielkości w celu oceny poprawności wyniku.
Wielomianów symetrycznych nie ma w programie szkolnym. Po co więc wspominać o nich w podręczniku przedmaturalnym?
Dalej, monotoniczność ciągów w szkołach bada się przez wypisanie wyrazów, bo jak inaczej?
Reszta to faktycznie żenada, co nie zmienia faktu, że autor odleciał, zapominając o tym, że piszących podręczniki ogranicza program nauczania.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Bez przesady z tym NWD http://pl.wikipedia.org/wiki/Algorytm_E ... ejmowaniem , tym bardziej że można stworzyć przykłady praktycznie nie do policzenia metodą przez rozkładPoc Vocem pisze:Tylko że to nie są tak proste algorytmy.
Poc Vocem pisze: Dalej, monotoniczność ciągów w szkołach bada się przez wypisanie wyrazów, bo jak inaczej?
Odejmujesz następny wyraz od poprzedniego (a_n+1 - a_n) i badasz znak różnicy?
Generalnie nie widzę tego. Bo przy prostym ciągu dla którego a(n)=n^2 lądujemy z resztą 2n+1. Niby widać z tego, że to ciąg rosnący, ale jak wytłumaczyć to bez granic? Bo samo stwierdzenie: ponieważ n>0 i 1>0 to 2n+1>0 jakoś mi nie leży.px33 pisze:Odejmujesz następny wyraz od poprzedniego (a_n+1 - a_n) i badasz znak różnicy?
Niewątpliwie racja, ale mimo wszystko tego już nie robi się aż tak mechanicznie. A przypomnę, że mówimy o sytuacji edukacyjnej w kraju, w którym policzenie pochodnej jest dla licealisty "za trudne".px33 pisze:Bez przesady z tym NWD http://pl.wikipedia.org/w..._z_odejmowaniem , tym bardziej że można stworzyć przykłady praktycznie nie do policzenia metodą przez rozkład
Tak jest od dawna. Nie wiedziałeś o tym? I tak, też mnie to boli, że dobrze napisanych podręczników (chociażby tych sprzed reformy) MEN nie dopuszcza do użycia jako książek podstawowych i (chyba) obowiązkowych.hafilip84 pisze:Chcesz mi powiedzieć, że ograniczenia programu są ważniejsze niż ograniczenia poprawności merytorycznej?
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Kurde dziwne, bo mnie tak uczono i nie było problemów. Hmmmm.Generalnie nie widzę tego. Bo przy prostym ciągu dla którego a(n)=n^2 lądujemy z resztą 2n+1. Niby widać z tego, że to ciąg rosnący, ale jak wytłumaczyć to bez granic? Bo samo stwierdzenie: ponieważ n>0 i 1>0 to 2n+1>0 jakoś mi nie leży.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Już nie (tzn. od nowego programu czyli efekty za 2 lata). Stary program też zakładał jakieś tam podstawy analizy (w niebieskich książeczkach były wzory na pochodne) tylko była niepisana umowa, że tej analizy na maturze nie będzie i dlatego nikt tego nie uczył.Poc Vocem pisze:A przypomnę, że mówimy o sytuacji edukacyjnej w kraju, w którym policzenie pochodnej jest dla licealisty "za trudne".
- hafilip84
- Jego Gryząca Albumowość
- Posty: 7641
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
- Lokalizacja: Legionowo
Nie mogę ogarnąć co się stało... Ja i moi koledzy z klasy/szkoły/rocznika mogli skończyć liceum potrafiąc nie tylko wyznaczyć pochodną z zapamiętanego wzoru, ale jeszcze wiedząc jaki sens ma ta pochodna, a w wielu przypadkach wzór sobie wyprowadzić. W przypadku osób, które szły na fakultet z matematyki (fakultet z wybranego przedmiotu maturalnego był obowiązkowy) poznawaliśmy podstawy całkowania (też nieco więcej niż same wzory z tablic), czy działania w zbiorze liczb zespolonych... Co się wydarzyło, że kilka lat później ludzie w tym samym wieku stali się debilami i nie potrafią nie tylko tego, ale i znacznie prostszych rzeczy?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27035
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Ja tam uważam, że "stare" programy były przeładowane pamięciówką. Zawsze mnie irytowało wkuwanie wzorów na pamięć - tablice powinny być dostępne.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- hafilip84
- Jego Gryząca Albumowość
- Posty: 7641
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
- Lokalizacja: Legionowo
OK - z tym się zdecydowanie zgadzam (aczkolwiek uważam, że należy najpierw tłumaczyć jak różne rzeczy się w tablicach znalazły, a potem dopiero pozwalać z nich korzystać). Ale tym bardziej: skoro kiedyś dało się zrobić masę rzeczy nie używając tablic, dlaczego teraz się nie da zrobić nawet połowy tego z nimi?
Słuchajcie, ja odpadłem jak mój Profesor (wprawdzie nie od statystyki), zobaczył krzywą dzwonową na histogramie popytu z kolejnych dni miesiąca, a jak powiedziałem, że to sezonowość popytu to mnie wyśmiał.Glonojad pisze:Ja tam uważam, że "stare" programy były przeładowane pamięciówką. Zawsze mnie irytowało wkuwanie wzorów na pamięć - tablice powinny być dostępne.
Od tego czasu chyba nic mnie nie zdziwi.
A co do matmy w szkole, różnie to jest w różnych szkołach (liceach). Ja na przykład przerabiałem częściowo pochodnie, choć ich nie miałem w programie. Za to logarytm poznałem na studiach i przez to do tej pory mi się myli co jest w podstawie, a co nie. I jest to chyba kwestia osobista nauczyciela, bo wcale nie chodziłem do Rejtana, tylko na Urbanistów, szkoły z niezbyt dobrą opinią.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Aż z wrażenia przeczytałem założenia tego nowego programu. I faktycznie są tam pochodne. To dobrze. Szkoda tylko, że liceum ogólnokształcące przestało być ogólnokształcące, co wnoszę po "obszerności" programu podstawowego z tego samego przedmiotu. Z innych jest niewiele lepiej.px33 pisze:Już nie (tzn. od nowego programu czyli efekty za 2 lata)
Teraz dają ci karty wzorów nawet na ćwiczenia na studiach (egzamin to co innego), więc czego tu wymagać? Choć, jak mówię, mnie pamięciówka by nie przeszkadzała, bo prędzej czy później i tak trzeba to opanować na pamięć.hafilip84 pisze:Ale tym bardziej: skoro kiedyś dało się zrobić masę rzeczy nie używając tablic, dlaczego teraz się nie da zrobić nawet połowy tego z nimi?
Tylko że jest taka zasada, że najpierw robi się to, co w programie, a dopiero potem resztę. Co nie zmienia faktu, że spokojnie da się wcisnąć te pochodne w trzy lata matematyki. Ja, co prawda, ich nie miałem (nad czym do dziś ubolewam), ale za to miałem jakieś niemożliwie rozszerzone prawdopodobieństwo i to pomimo półrocznej choroby nauczycielki z czego oidp 3 miesiące bez żadnego zastępstwa.kajo pisze:I jest to chyba kwestia osobista nauczyciela
EDIT: usunięcie dubla
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears