: 16 wrz 2011, 14:07
Wystarczy schować je w tłuczeń, żeby orangutany szwendające się nocą po ulicach ich nie urywały.Jarek pisze:Trzeba zabetonować te cewki.
Wystarczy schować je w tłuczeń, żeby orangutany szwendające się nocą po ulicach ich nie urywały.Jarek pisze:Trzeba zabetonować te cewki.
Nie mówię o torowcach, tylko bananowej młodzieży, która podniecona pianką z piwa niszczy wszystko na swojej drodze.Glonojad pisze:Rozumiem, ze robotnicy torowi maja odblaskowe pomaranczowe kamizelki, ale troche szacunku
Właściwie, to Biuro IR nie projektuje sygnalizacji, tylko zatwierdza. Zasadne byłoby chyba pytanie do IR dlaczego zatwierdza sygnalizacje niezbyt zgodne z duchem zapisanym w dokumentach dotyczących polityki transportowej miasta?Paweł D. pisze:Najlepsze jest to: Uczymy się, to pierwsze takie rozwiązanie w Warszawie. Projektant nie wiedział, jak to powinno dobrze działać, w dodatku pomylili się monterzy - odpowiedział inżynier Galas
Pięknie, jeden nie wie jak zaprojektować, drugi jak podłączyć. Normalnie XXI wiek.
...oby tylko nie robił ten kto zatwierdzał lub uzgadniał bo to by była katastrofa...Glonojad pisze:Co do zasady masz rację, ale nie w tym konkretnym przypadku, gdy większość projektu powstała w ramach pracy dyplomowej prowadzonej przez jednego z pracowników BDiK, zatrudnionego także na PW (na Transporcie, kuźni kadr ZTM ).
Niech zgadnę, działaj a tak samo beznadziejnie jak przed?Paweł D. pisze:Przez tydzień działał "priorytet" dla tramwajów na JPII przy Dzikiej (były ciemne sygnalizatory). Ale dobre czasy się skończyły, naprawili sygnalizację...
A jakże by inaczej. To była awaria, nie "modernizacja". I właśnie ten tydzień pokazał, że można bez niej żyć. Przyjrzę się jeszcze ale poskręcana pętla w torowisku świadczy, że nic nie kombinowano.primoż pisze:Niech zgadnę, działaj a tak samo beznadziejnie jak przed?Paweł D. pisze:Przez tydzień działał "priorytet" dla tramwajów na JPII przy Dzikiej (były ciemne sygnalizatory). Ale dobre czasy się skończyły, naprawili sygnalizację...
OJPPaweł D. pisze:A jakże by inaczej. To była awaria, nie "modernizacja". I właśnie ten tydzień pokazał, że można bez niej żyć.
Model Vissim można dostosowywać swobodnie w zależności od celu jaki się chce osiągnąć (patrz TransEko). Może lepszy jest Synchro, ale tam trzeba sie pobawić (nie uwzględnia tramwajów). Najlepsza jest Sidra, ale do skrzyżowań izolowanych.Jarek pisze:@Majusi
Uważam, że sygnalizacje nietypowe lub takie "podwyższonego ryzyka" powinny być najpierw symulowane w Vissimie lub czymś podobnym. I to tak porządnie.