Strona 52 z 79

: 03 lis 2012, 15:19
autor: KwZ
Żeby było śmieszniej, to tam jest kasa SKM czynna do 22. Ale SKM-3M biletów na IC nie sprzedaje ](*,)

: 03 lis 2012, 15:19
autor: BJ
Pewnego pięknego wieczoru jakiś rok temu coś mi odjebało i uznałem, że fajnie będzie pojechać TLKą z DwC do Piaseczna.
Pani wystawiła mi bilet ze Służewca bez dopłaty.

: 07 lis 2012, 11:41
autor: Łukasz
To jeszcze mi powiedzcie, czy zniżka 99 na studentów i 99 na doktorantów się czymś różni na bilecie, czy mogę w e-IC kupić na jednym blankiecie.

: 07 lis 2012, 13:29
autor: Adam G.
Na bilecie mam zawsze "99 STU/DOK", więc to chyba dokładnie to samo.

: 29 gru 2012, 11:45
autor: JacekM
Troche moze nie na biezaco jestem, ale to normalne teraz ze przejazd zamyka sie gdy pociag juz sie na nim znajduje?

: 29 gru 2012, 11:48
autor: tomo
To zależy, przejazd z którego najczęściej korzystam zamykany jest każdorazowo dobre 5 minut przed nadjechaniem pociągu, co wielokrotnie już doprowadzało mnie do szewskiej pasji.
Dla odmiany przejazd 2 km dalej zamykany jest jakieś 15 sekund przed przejazdem pociągu.

: 29 gru 2012, 23:01
autor: pawcio
JacekM pisze:to normalne teraz ze przejazd zamyka sie gdy pociag juz sie na nim znajduje?
Automat czy dróżnik?

: 29 gru 2012, 23:57
autor: przewoz
Niezależnie od tego, czy człowiek czy automat- sytuacja nienormalna i awaryjna. Automaty mają to do siebie, że jak nie wykryją z jakiś przyczyn pociągu wcześniej, to jak go wykryją już czujnikami w obrębie przejazdu, to zamykają rogatki w trybie przyspieszonym, ale pociąg wtedy już jedzie odpowiednio wolniej, bo mowa tu o nowszych przejazdach, które informują maszynistę o prawidłowym działaniu stosownym sygnałem na tarczy ostrzegawczej. Na starszych przejazdach jest gorzej, ale po to kierowca/pieszy ma się zawsze upewnić czy nic nie nadjeżdża, żeby nie doprowadzić do wypadku nawet jak wszystko po drodze zawiedzie.

: 30 gru 2012, 0:04
autor: Szeregowy_Równoległy
przewoz pisze:ale po to kierowca/pieszy ma się zawsze upewnić czy nic nie nadjeżdża, żeby nie doprowadzić do wypadku nawet jak wszystko po drodze zawiedzie.
W Choszczówce jednak z tego, co kojarzę, uznano za winnego dróżnika, a nie kierowcę autobusu. Jeśli jadę i mam przejazd bez zapór, to oczywiście, że się upewniam. Ale jeśli mam przejazd z zaporami, mam dróżnika, mam wolną drogę i według przepisów nie muszę się w takiej sytuacji zatrzymać, to czemu mam odpowiadać za to, że ktoś popełnił błąd? Oczywiście, rozsądek rozsądkiem, dlatego ja się mimo wszystko rozglądam, ale jednak przepisy nie są aż tak jednoznaczne i przepisy w takiej sytuacji wcale z zasady winy kierowcy pojazdu, który oberwał od pociągu, nie przyjmują.

: 30 gru 2012, 0:10
autor: MeWa
Nie jestem pewien, czy przewoz mówił o przypadku przejazdów z dróżnikiem - raczej o przejazdach automatycznych.
Mimo wszystko jednak w ponad 90% przyczyną wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych jest nieostrożność kierowcy.

: 30 gru 2012, 0:16
autor: Szeregowy_Równoległy
Pewnie, ale mówimy o sytuacji, w której zapory zaczęły się zamykać, kiedy pociąg już śmigał przez przejazd. Nawet, jeśli to kierowca samochodu popełni błąd, to w tej sytuacji na pewno nie jego błąd będzie tym, który doprowadził do zderzenia. Nie ma obowiązku zatrzymania się przed przejazdem z zaporami. Natomiast - tak zakładam - jeśli są zapory, to ktoś, kto za nie odpowiada, powinien zadbać, żeby działały, albo odpowiednio wcześniej wystawić znak informujący o uszkodzeniu zapory. Chyba nie bez powodu takie znaki obsługa przejazdu trzyma w ogródku obok swojej budki? I chyba nie bez powodu obsługa przejazdu ma zamykać przejazd dłuższą chwilę przed przejazdem pociągu? Bo ja to odbieram w następujący sposób: ktoś wymyślił, żeby przejazd zamykać chwilę wcześniej. To nie jest idiotyzm, to jest idea, która ma na celu zabezpieczenie przejeżdżających przez przejazd przed przypadkowym pierdolnięciem przez pociąg. Jeśli z jakiegoś powodu szlabanów nie da się opuścić, to obsługa ma czas, żeby wystawić znaki, bądź kogokolwiek ostrzec. Jeśli obsługa przejazdu zamyka furtkę tuż przed przejazdem pociągu i coś się stanie, to nie jest to wina osób, które optymistycznie założyły, że przy szlabanach pracują ludzie odpowiedzialni.

: 30 gru 2012, 0:23
autor: MeWa
Ty piszesz o przejazdach z dróżnikiem, a przewoz większość swojego postu poświęcił przejazdom automatycznym. Wtedy nie ma obok "budki z ogródkiem ze znakami".

: 30 gru 2012, 10:05
autor: tomstak
A tam gdzie nie ma TOPów, posterunki ruchu dyktują rozkaz pisemny "O" na ograniczenie prędkości do 20km/h. Pamiętać trzeba że niekoniecznie rogatki muszą być uszkodzone, aby wprowadzić ograniczenie. Wystarczy brak łączności z dróżnikiem przejazdowym (np. związany z awarią łączności telefonicznej).

: 02 sty 2013, 16:29
autor: JacekM
pawcio pisze:
JacekM pisze:to normalne teraz ze przejazd zamyka sie gdy pociag juz sie na nim znajduje?
Automat czy dróżnik?
Automat między Zachodnią a Sochaczewiem.

: 02 sty 2013, 17:13
autor: kveld
JacekM pisze:
pawcio pisze:Automat czy dróżnik?
Automat między Zachodnią a Sochaczewiem.
To tam już raczej wszędzie są tarcze ostrzegawcze, czyli przy awarii pociąg powinien jechać przez przejazd 20 km/h. Ja doświadczyłem czegoś ciekawszego na CMK - podczas jazd testowych ETCS w maju jadąc 160 km/h zobaczyliśmy z lekkim zdziwieniem, będąc jakieś 200 m przed przejazdem (SSP), że on się właśnie otwiera... Dobrze, że to była jakaś mała droga i środek nocy...