Biletomaty w autobusach i tramwajach

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8455
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 18 cze 2015, 12:12

Ok, Centralny jest do dyskusji, ale ile czasu/energii/życia straciłeś na sprzedaż biletu na Gocławku? Zgubiłeś przez to jakieś światła, zostałeś zajechany przez kolegę (z innej zajezdni) etc. etc.?

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 18 cze 2015, 12:28

Ja w sumie gdybym nie miał biletu to tez bym wolal kupic u motorniczego niz gdybym miał isc do biletomatu na drugi peron i później ogladac odjeżdżający beze mnie tramwaj.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 18 cze 2015, 12:45

person pisze:Ok, Centralny jest do dyskusji, ale ile czasu/energii/życia straciłeś na sprzedaż biletu na Gocławku? Zgubiłeś przez to jakieś światła, zostałeś zajechany przez kolegę (z innej zajezdni) etc. etc.?
Straciłem prawie dwie minuty i o tyle opóźniony ruszyłem z dziewiątką na dupie. To dużo jeśli wziąć pod uwagę, że za punktualność mam płacone, a w momencie, gdy z krańca ruszam na -2 na resztę półkursu zostaje mi minuta zapasu
Rosa pisze:Ja w sumie gdybym nie miał biletu to tez bym wolal kupic u motorniczego niz gdybym miał isc do biletomatu na drugi peron i później ogladac odjeżdżający beze mnie tramwaj.
Powtórzę: na Gocławku biletomat stoi na tym samym peronie, przy którym stoi 24. Od drzwi tramwaju do biletomatu jest kilka metrów. No i faktycznie, lepiej sprawić, że tramwaj odjedzie z opóźnieniem. Bo nie jestem oszołomiony, żebym ruszał z pętli na przejście dla pieszych, krzyżaki i zwrotnice i jednocześnie sprzedawał bilety.
Nie mam problemu ze sprzedażą biletów jeśli wiem, że faktycznie pasażer albo nie ma innej opcji, albo jest ona niewygodna. Ale cholera jasna, najwięcej biletów schodzi w centrum, na centralnym czy przy Wileniaku.
Ostatnio byłem w Toruniu. Niedziela, godzina mniej więcej 13. Centrum miasta, podjeżdża autobus a do kierowcy ustawia się kolejka po bilet. Po taki sam, jaki moment wcześniej kupiłem w kiosku koło przystanku. Nie jestem słojożercą, ale mam wrażenie, że przyjeżdżający do Wawy ludzie przywożą swoje dziwne zwyczaje rodem z PKS-ów. Bilet u kierowcy/motorniczego, bo tak najłatwiej, bo w ten sposób się od zawsze robiło. Bez względu na to, czy gdzieś indziej da się kupić, czy nie.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

ashir
Posty: 27743
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 18 cze 2015, 13:43

Szeregowy_Równoległy pisze:Ostatnio byłem w Toruniu. Niedziela, godzina mniej więcej 13. Centrum miasta, podjeżdża autobus a do kierowcy ustawia się kolejka po bilet. Po taki sam, jaki moment wcześniej kupiłem w kiosku koło przystanku. Nie jestem słojożercą, ale mam wrażenie, że przyjeżdżający do Wawy ludzie przywożą swoje dziwne zwyczaje rodem z PKS-ów. Bilet u kierowcy/motorniczego, bo tak najłatwiej, bo w ten sposób się od zawsze robiło. Bez względu na to, czy gdzieś indziej da się kupić, czy nie.
W Toruniu jest to normą, łącznie z wydawaniem reszty nawet z banknotu. Obojętnie czy obok przystanku jest czynny kiosk czy też pojazd jest wyposażony w działający automat biletowy (coraz więcej autobusów i tramwajów). I co więcej kierowcy/motorniczowie przywykli do takich sytuacji. :wink:

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 18 cze 2015, 13:46

Szeregowy_Równoległy pisze:Od drzwi tramwaju do biletomatu jest kilka metrów. No i faktycznie, lepiej sprawić, że tramwaj odjedzie z opóźnieniem.
Z punktu widzenia tego co został na przystanku oczywiście że lepiej :)
Zbyt wiele razy pojazd (autobus, tramwaj) ruszył natychmiast po krótkim sygnale ostrzegawczym żeby zaryzykował chociażby palenie papierosa poza przystankiem. Jak kierowcy i motorniczowie (wszyscy) będą np. 1 minutę wcześniej sygnalizować odjazd to może się ludzie przyzwyczają.

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 18 cze 2015, 14:12

cns80 pisze:
Szeregowy_Równoległy pisze:Od drzwi tramwaju do biletomatu jest kilka metrów. No i faktycznie, lepiej sprawić, że tramwaj odjedzie z opóźnieniem.
Z punktu widzenia tego co został na przystanku oczywiście że lepiej :)
Zbyt wiele razy pojazd (autobus, tramwaj) ruszył natychmiast po krótkim sygnale ostrzegawczym żeby zaryzykował chociażby palenie papierosa poza przystankiem. Jak kierowcy i motorniczowie (wszyscy) będą np. 1 minutę wcześniej sygnalizować odjazd to może się ludzie przyzwyczają.
Zgadza się, tramwaj to nie autobus który musi odpalić silnik. Akurat na Gocławku to ja sie boje rozkład sprawdzic bo zdarzyło mi sie że gdy byłem przy słupku to motorniczy zmknął sobie drzwi i po prostu odjechał

Stary Pingwin
Posty: 5834
Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48

Post autor: Stary Pingwin » 18 cze 2015, 14:16

Pętla Banacha. Kiosk posiada bilety. Przystanek wyjazdowy-biletomat. Co robi pasażer po wejściu do pojazdu? Kupuje bilet u prowadzącego. "A bo panie nie wiedziałam , czy zdążę".
Na Gocławku tramwaj można dogonić na przystanku wyjazdowym.
miłośnik 13N

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 18 cze 2015, 14:19

Dlatego pasażer ogarnięty idzie na przystanek zbiorczy, a nie biega po peronach. To w kontekście "zamknął drzwi i uciekł". Szczerze mnie bawią ludzie biegający między peronem 9 i 24 i sprawdzający co ruszy najpierw. Czas poświęcony na bieganie jest znacznie dłuższy niż czas potrzebny na przejście kilkudziesięciu metrów i poczekanie na to, co podjedzie pierwsze. A jeszcze śmieszniej bywa, jak np. 9 rusza i w tym momencie z 24 wyskakuje kilka osób i biegną na przystanek zbiorczy. Nie można było od razu? No i biegać dla dwóch minut różnicy?
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 18 cze 2015, 15:04

Szeregowy_Równoległy pisze:Dlatego pasażer ogarnięty idzie na przystanek zbiorczy, a nie biega po peronach.
No i sam własnie potwierdziłeś że ogarniety pasazer nie będzie biegał po peronach za biletomatem tylko kupi bilet u motorniczego.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 18 cze 2015, 15:29

No nie będzie, bo podejdzie do maszynki, kupi bilet i pójdzie na zbiorczy przystanek. Całego chodzenia będzie mieć mniej niż 100 metrów. Chociaż nie, ogarnięty pasażer po prostu ma bilet. A to, że domaganie się biletu na przystanku z biletomatem czy na przystanku z otwartym kioskiem, w miejscu, gdzie tramwaje podjeżdżają jeden za drugim, uważam za trucie mej dupy i przeszkadzanie mi w wykonywaniu pracy, która polega na rozkładowym wożeniu ludzi od słupka do słupka, czyni ze mnie złego człowieka.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Plesim
Posty: 4181
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:59
Lokalizacja: Tam gdzie kiedyś kończyła 11

Post autor: Plesim » 18 cze 2015, 21:43

cns80 pisze:
MichalJ pisze:Powinien być biletomat na PKP Anin.
Obok jest ten kiosk. Ale masz rację. Biletomat byłby bardziej dostępny bo całodobowy.
Biletomat masz na P&R.

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8621
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 18 cze 2015, 23:41

Rosa pisze:Zgadza się, tramwaj to nie autobus który musi odpalić silnik.
:arrow: Widziałem już kilka razy kierowców autobusów, którzy na pętli najpierw nagle zamykali drzwi, a dopiero potem uruchamiali silnik.

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10151
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23
Lokalizacja: OX11

Post autor: JacekM » 19 cze 2015, 0:13

Cóż, niektórzy motorniczy robią "dzyń" przed odjazdem.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 19 cze 2015, 9:30

Plesim pisze:
cns80 pisze: Obok jest ten kiosk. Ale masz rację. Biletomat byłby bardziej dostępny bo całodobowy.
Biletomat masz na P&R.
Warto wiedzieć. Nigdy tam nie byłem, bo jest nie po mojej stronie torów i nie czułem potrzeby zapuszczania się aż tam. Co nie zmienia faktu że jest 1200 metrów od mojego domu i w przeciwnym kierunku niż zwykle się poruszam.

Łukasz
Posty: 10695
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 21 cze 2015, 22:35

Teraz już praktycznie sprzedaż w pojazdach nie powinna się odbywać... Co innego 5-10 lat temu.
Teraz automatów są setki, a nawet internet w komórkach jest praktycznie za darmo.
ŁK

ODPOWIEDZ