: 04 kwie 2011, 19:26
Raczej to drugie, o czym zresztą mówili dziś w Kurierze Mazowieckim.a/p TALENT pisze:Widać kolejka grójecka ma szansę na "come back" albo "ZTM zmiłuj się nad nami".
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Raczej to drugie, o czym zresztą mówili dziś w Kurierze Mazowieckim.a/p TALENT pisze:Widać kolejka grójecka ma szansę na "come back" albo "ZTM zmiłuj się nad nami".
a/p TALENT pisze:Znajomy mój z okolic Piaseczna doniósł, że dziś tj. 4.04.2011 r. zdechła komunikacja pekaesowa / linie w kierunku Prażmowa i Zlotokłosu /. Widać kolejka grójecka ma szansę na "come back" albo "ZTM zmiłuj się nad nami" .
http://www.nadwisla.pl/index.php?option ... Itemid=147Szalone nożyczki PKS
Od poniedziałku warszawski przewoźnik likwiduje, zawiesza lub skraca kolejne kursy autobusowe. Prawie 80.
To już drugie w tym roku cięcie w rozkładach jazdy przedsiębiorstwa. Najbardziej dotknie ono pasażerów z gmin Góra Kalwaria i Prażmów, którzy dojeżdżają do stolicy do pracy lub szkoły. Na trasach z Uwielin, Wągrodna, Prażmowa, Złotokłosu i Góry Kalwarii do Warszawy (i w drugą stronę) kilkadziesiąt kursów ulegnie zawieszeniu lub skróceniu do Piaseczna.
Zostawieni na lodzie pasażerowie wylewają złość już nie tylko na przewoźnika, ale i na lokalne władze, do których obowiązków należy zapewnienie komunikacji zbiorowej.
„Zawieszając kursy autobusowe na trasie Prażmów – Warszawa przez Piaseczno, Zalesie Górne i Piskórkę, zabrano mieszkańcom naszej gminy możliwość jakiegokolwiek dojazdu do pracy, nie będzie też dla nas dostępny Urząd Gminy. Władze powinny zorganizować jakąś alternatywną komunikację, np. busikami, ale na ten temat jest cisza” – krytykuje mieszkanka gminy Prażmów w liście do „NW”.
Wiara, że będzie lepiej
Dyrektor PKS Polonus Warszawa Piotr Grzegorczyk w przysłanym do naszej redakcji oświadczeniu tłumaczy ograniczenie liczby kursów „niedostatecznym zainteresowaniem pasażerów”. Policzenie osób korzystających z poszczególnych linii i kursów PKS zlecił firmie konsultingowej. Wniosek był taki, że niska frekwencja pasażerów (i co za tym idzie niskie wpływy z biletów) przy galopujących cenach paliwa powoduje nieopłacalność połączeń.
– Rozwiązaniem alternatywnym byłaby znacząca podwyżka opłat za przejazdy. Ale byłaby ona trudna do zaakceptowania przez pasażerów – wyjaśnia Grzegorczyk. Dyrektor wyraża wiarę, że „obecna trudna sytuacja na rynku przewozu osób wkrótce się poprawi”, i autobusy wrócą na trasy nawet w większej liczbie.
Ratunek w busach ZTM
Włodarze gmin spotykają się i negocjują z dyrektorem PKS Warszawa. Ale – jak przekonują – też stawiani są pod ścianą, ponieważ dyskusja w końcu sprowadza się do jednego tematu: pieniędzy. Zdaniem wójta Prażmowa Grzegorza Pruszczyka jedynym efektem, jaki udało mu się uzyskać w rozmowach z PKS, jest skrócenie części kursów do Piasecznia, zamiast ich całkowitego zawieszenia. – Dopłat nie zadeklarowałem, bo nie mamy na to w budżecie pieniędzy – tłumaczy.
Samorządowcy są niezadowoleni z nagłych ruchów przedsiębiorstwa (nie informuje ono mieszkańców z większym wyprzedzeniem o cięciach w rozkładach). Dlatego jeśli już będą musieli dopłacać setki tysięcy złotych do komunikacji publicznej, chcieliby zaoferować ludziom coś więcej niż proponuje PKS. Tym czymś jest wspólny bilet, na którym można byłoby jeździć po całej aglomeracji warszawskiej.
– Ponieważ PKS postawił nas w takiej sytuacji, że właściwie tylko likwiduje kursy, będę rozmawiać ze stołecznym Zakładem Transportu Miejskiego, bo mam poczucie, że jednak to on opanuje obszar podwarszawski ze względu na swój duży potencjał – mówi burmistrz Góry Kalwarii Dariusz Zieliński.
Wójt Pruszczyk na razie dał radnym temat do przemyśleń: w którym kierunku iść, organizując transport zbiorowy. Jeżeli Prażmów zgodziłby się na uruchomienie dwóch linii z biletem ZTM na trasach przez Uwieliny, Ustanów, Zalesie Górne oraz przez Prażmów, Łoś, Bogatki, musiałby zarezerwować w budżecie około 720 tys. zł rocznie. – Dla naszej gminy to dużo – stwierdza.
Punkt honoru
Chętna do pomocy w zorganizowaniu komunikacji publicznej do Prażmowa i Góry Kalwarii oraz Tarczyna jest doświadczona w tworzeniu sieci linii podmiejskich ze wspólnym biletem gmina Piaseczno. Kursy busów z Piaseczna do Prażmowa i Góry Kalwarii (z dopłatami tych gmin), ze wspólnym biletem, zaplanował już główny specjalista ds. komunikacji piaseczyńskiego magistratu Waldemar Duszewski. Ale z powodu trudności finansowych Piaseczna ich wdrożenie się opóźni. – Ale nadal będę do tego dążyć. Przyjąłem sobie to za punkt honoru – nie rezygnuje urzędnik.
To nie wszystkie niespodzianki, które szykuje PKS. Dyrektor Grzegorczyk ujawnił „NW”, że przedsiębiorstwo niebawem przestanie dzierżawić od gminy teren, na którym stoi blaszany kontener przy ul. Piłsudskiego w Górze Kalwarii, a sprzedaż biletów zleci dwóm prywatnym ajentom.
PIOTR CHMIELEWSKI
Czyli wychodzi na to, że połączenia zwykłe na trasie Radom - Warszawa będzie w zasadzie realizował PKS Grójec...PKS Radom pisze:Uprzejmie informujemy Podróżnych, iż od dnia 01 maja 2011 r.
- kurs relacji 6.30 Radom – Warszawa (kursujący codziennie) – będzie kursował w dni robocze od poniedziałku do piątku na trasie Radom – Białobrzegi
- kurs relacji 11.00 Warszawa – Radom (kursujący codziennie oprócz piątku) – zostanie zawieszony
- kurs relacji 12.30 Warszawa – Radom (kursujący codziennie) – kurs ten będzie zawieszony w piątki
- kurs relacji 7.35 Radom – Białobrzegi – zostanie zawieszony
- kurs relacji 16.50 Radom – Warszawa (kursujący w piątki i niedziele) – zostanie zawieszony w piątki
- kurs relacji 20.15 Warszawa – Radom (kursujący w piątki i niedziele) – zostanie zawieszony w piątki
Źródło: http://pksradom.pl/informacje-dla-pasaz ... 2011r.html
...choć i on któryś Radom w okolicy lutego-marca zawiesił, a inny skrócił do Grójca. Ale coś tam jeszcze jeździ.Wolfchen pisze: Czyli wychodzi na to, że połączenia zwykłe na trasie Radom - Warszawa będzie w zasadzie realizował PKS Grójec...
Oferta Polonusa w te wakacje jest naprawdę imponująca i interesująca, jednak zastanawia mnie czym oni chcą obsługiwać taką ogromną liczbę kursów I czy linie całoroczne na tym nie ucierpią (spadek jakości obsługi). Obawiam się, że w praktyce będzie to wyglądało tak, że będą ściągane co lepsze autobusy z placówek terenowych w Piasecznie i w Nowym Dworze Mazowieckim... Już w zeszłym roku w wakacje były problemy z obsługą taborową niektórych stałych kursów, nie tylko spowodowane dodatkowymi wakacyjnymi połączeniami, ale również dużą ilością wynajmowanych autobusów. Osobiście nawet doświadczyłem podróży starym Van Hoolem na trasie Grudziądz - Warszawa, który kompletnie pod każdym względem nie nadawał się na taką trasę Nawet na liniach wakacyjnych np. do Giżycka zdarzały się kwiatki typu 20 letnia Setra z Piaseczna Niestety ilość kursów nie zawsze idzie w parze z jakością ich wykonywania. A Polonus wbrew pozorom wcale nie ma tak wiele autobusów nadających się na bardzo długie połączenia np. Władysławowo - Zakopane.W tym roku PKS Warszawa POLONUS znacznie rozszerzył swą ofertę wakacyjną, konkurując zapewne z PKS Mława o miano lidera na rynku połączeń sezonowych. Mają być m.in. 3 kursy dziennie do Karwi, poza tym m.in. na Hel, do Międzyzdrojów, jeszcze jedno połączenie do Mielna (poza tym z 10.45), i uwaga: bezpośrednie połączenie Zakopane-Warszawa-Władysławowo. Poza tym oczywiście jak co roku Krynica Morska, Łeba, Darłówko. Na ich stronie nie znalazłem wprawdzie oficjalnych komunikatów, ale odpowiednie plakaty reklamujące wiszą na Zachodnim