Elektrobusy
Pierwszy do odstrzału to powinien być ten ktoś, kto podjął decyzję, by infrastrukturę ładowarkową na mieście budowały MZA, a nie ZTM.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 3041
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
Rzeczywiście zapomniałem o wymianie floty tramwajowej. Optymalne z punktu widzenia całego miasta (a nie tylko MZA) byłoby zamiast 130 elektryków (+30 solówek) kupić 130 gazowców (+30 gazowych solówek), zamiast ładowarek zainwestować w stacje CNG na pozostałych zajezdniach, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na wymianę floty tramwajowej.Glonojad pisze: ↑20 sty 2021, 7:16@michael112 To jest decyzja kontrowersyjna na wielu poziomach, ale na tym też. I teraz nawet małe miasta, co chcą być "jak Warszawa" kupuą po 2 elektrobusiki bo na więcej ich nie stać, zamiast odnowić więcej floty; flota autobusowa w Polsce bardzo młoda nie jest i każda złotówka powinna być ogładana 2 razy; z flotą tramwajową zresztą lepiej nie jest a pieniądze wydane na elektryczne autobusy to pieniądze też niewydane na usunięcie stozłomek w miastach szynowych. Winien jest też rząd, bo zobowiązał miasta do budowania elektrotransportu, ale... tramwajów elektrycznych w to nie wlicza.
Z autobusami nie jest jeszcze tak źle. Po zakończeniu dostaw podpisanych już umów z Solarisem i Autosanem, najstarsze autobusy będą z roku 2008. Wszystkie będą miały klimatyzację i prawie wszystkie (oprócz około 200 wozów z lat 2008-10) będą miały elektroniczny SIP (nawet nie wiem czy przypadkiem nie będzie on domontowywany na wzór SU18 #8880).
W przypadku tramwajów sporo jeszcze mamy tramwajów po prostu wysokopodłogowych (i tym bardziej bez klimatyzacji i bez elektronicznych "dech").
Przydałoby się doprowadzić do tego żeby wysokopodłogowce przynajmniej nie wyjeżdzały na brygady inne niż "dodatki" (oczywiście poza jakimiś wyjątkowymi sytuacjami typu awarie taboru niskiego czy zasilenia z powodu Wszystkich Świętych albo jako jakieś zametro gdyby było konieczne).
Elektryki są bardziej trendy niż gazowce. Ale jeśli rzeczywiście to tak ma być, że w zimę będzie w nich zimno przez mało wydajny piec, a w lato gorąco przez oszczędzanie prądu na klimatyzacji to ja dziękuję za taką ekologię. Szkoda tylko, że poszło na to tyle kasy. Bo jeśli chodzi o awarię ładowarek, to problem będzie zminimalizowany, gdy będą zamontowane ładowarki na obu krańcach.michael112 pisze: ↑20 sty 2021, 12:19Rzeczywiście zapomniałem o wymianie floty tramwajowej. Optymalne z punktu widzenia całego miasta (a nie tylko MZA) byłoby zamiast 130 elektryków (+30 solówek) kupić 130 gazowców (+30 gazowych solówek), zamiast ładowarek zainwestować w stacje CNG na pozostałych zajezdniach, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na wymianę floty tramwajowej.Glonojad pisze: ↑20 sty 2021, 7:16@michael112 To jest decyzja kontrowersyjna na wielu poziomach, ale na tym też. I teraz nawet małe miasta, co chcą być "jak Warszawa" kupuą po 2 elektrobusiki bo na więcej ich nie stać, zamiast odnowić więcej floty; flota autobusowa w Polsce bardzo młoda nie jest i każda złotówka powinna być ogładana 2 razy; z flotą tramwajową zresztą lepiej nie jest a pieniądze wydane na elektryczne autobusy to pieniądze też niewydane na usunięcie stozłomek w miastach szynowych. Winien jest też rząd, bo zobowiązał miasta do budowania elektrotransportu, ale... tramwajów elektrycznych w to nie wlicza.
Z autobusami nie jest jeszcze tak źle. Po zakończeniu dostaw podpisanych już umów z Solarisem i Autosanem, najstarsze autobusy będą z roku 2008. Wszystkie będą miały klimatyzację i prawie wszystkie (oprócz około 200 wozów z lat 2008-10) będą miały elektroniczny SIP (nawet nie wiem czy przypadkiem nie będzie on domontowywany na wzór SU18 #8880).
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Uważam podobnie - wysokich powinno zostać tylko tyle, żeby każdy z nich raz w tygodniu wyjechał na jeden z dodatków. To byłaby swoista rezerwa czynna na wszelkie zametra, wszystkie święte czy awarie mostów.
Ta decyzja jest tym bardziej niezrozumiała, że jest spory pion inwestycji w ZTM który się parkingami ostatnio zajmuje. Z ekspedycjami powinno być zresztą tak samo, ale tutaj pewnie zadecydowała kwestia planu etatów.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Ale wy wiecie, że cykl życia tramwaju to 25-30 lat, a najnowsze wysokopodłogowce są z 2007 bodajże? Czyli mają 14 lat raptem. Nie powiem za kogo kadencji je kupiono, ale KMWTW.
Także biorąc pod uwagę że jesteśmy raczej biedni i wolałbym najpierw U-Boty mieć wymienione. To poczekamy na 100% niskiej podłogi 20 lat.
Także biorąc pod uwagę że jesteśmy raczej biedni i wolałbym najpierw U-Boty mieć wymienione. To poczekamy na 100% niskiej podłogi 20 lat.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
No więc na te 45 tramwajów wysokich z lat 2000-2007 wystarczy 8 dodatków, po 2 na każdej zajedni.
Jesteśmy raczej biedni, dlatego możemy kupić używane tramwaje. Ubotom trzeba dołożyć klimę i normalny SIL, a nie wymieniać, to absurdalny pomysł.
Jesteśmy raczej biedni, dlatego możemy kupić używane tramwaje. Ubotom trzeba dołożyć klimę i normalny SIL, a nie wymieniać, to absurdalny pomysł.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Ale ja nie mówię już, tylko najpierw, jednak od tych 123n U-boty są starsze. Wątpię by ktoś kasował 7 lat młodszy tramwaj zamiast starszego.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Kasowanie wagonu niskiego, tylko dlatego że jest starszy, zamiast wagonu wysokiego to jest jakiś kosmos którego nie jestem w stanie ogarnąć. Rocznik nic nie znaczy, to jest kwestia jednego NG2.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
To nie była przypadkiem kwestia konstrukcji projektu - wystąpić mógł operator/przewoźnik/użytkownik, a nie mógł tego zrobić organizator?
-
- Posty: 4333
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Tramwaje i pociągi mają tę właściwość, że można je modernizować właściwie w nieskończoność. Nikt o zdrowych zmysłach nie skasuje u-bootów pozostawiając w ruchu hipolity (tak było np. z 3 Jelczami 120MM/2 po modernizacji (czy też właściwie budowie od nowa) w Jelczu w 2006 roku, które wycofano razem z Ikarusami, Mastero i pewnie podobnie będzie z najnowszymi rosyjskimi wagonami metra które są młodsze od metropolisów).
A sam u-boot to od strony elektrycznej konstrukcja w sumie nadal współczesna. 123N mają przestarzałe jak na 2006 rok silniki prądu stałego, które generalnie są bardziej kłopotliwe w eksploatacji.
A ja jednak decyzji miasta ws. zakupu elektryków będę bronił, ponieważ:
- Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych nakłada na przewoźników miejskich wymóg posiadania we flocie: 5 % autobusów zeroemisyjnych już od 1 stycznia 2021 roku, a 30 % od 1 stycznia 2028 roku. Autobusy hybrydowe, gazowe CNG i LNG nie są w rozumieniu tej Ustawy autobusami zeromisyjnymi. Dzięki temu zakupowi z ok. 12% taborem elektrycznym (w sumie 160 autobusów) MZA ma ten wymóg spełniony z nawiązką,
- zakup 130 elektryków sfinansowany był w ok. 1/3 środkami unijnymi (180 mln. zł) z perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020, z której duża cześć przeznaczona była na zrównoważony transport. Obecne Wieloletnie Ramy Finansowe mają generalnie inne cele (i teraz dochodzi jeszcze przeznaczenie na ożywienie gospodarek po kryzysie związanym z pandemią) i tak dużych pieniędzy unijnych na autobusy już się nie dostanie.
Zatem miasto, a co za tym idzie MZA dobrze wykorzystało moment i przy obowiązujących uwarunkowaniach prawnych i finansowych dokonało według mnie słusznego zakupu elektryków. Nie wyszło, mimo podpisanych umów, z postawieniem ładowarek i stąd takie, a nie inne aktualne wykorzystanie tych autobusów. Ale to stan przejściowy, który zapewne się zmieni. Pytanie, w jaki sposób zabezpieczone były kwestie postawienia ładowarek, czyli kto tak naprawdę zawinił, że nie stoją one, tam gdzie już powinny stać. I ta instytucja powinna ponieść konsekwencje.
- Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych nakłada na przewoźników miejskich wymóg posiadania we flocie: 5 % autobusów zeroemisyjnych już od 1 stycznia 2021 roku, a 30 % od 1 stycznia 2028 roku. Autobusy hybrydowe, gazowe CNG i LNG nie są w rozumieniu tej Ustawy autobusami zeromisyjnymi. Dzięki temu zakupowi z ok. 12% taborem elektrycznym (w sumie 160 autobusów) MZA ma ten wymóg spełniony z nawiązką,
- zakup 130 elektryków sfinansowany był w ok. 1/3 środkami unijnymi (180 mln. zł) z perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020, z której duża cześć przeznaczona była na zrównoważony transport. Obecne Wieloletnie Ramy Finansowe mają generalnie inne cele (i teraz dochodzi jeszcze przeznaczenie na ożywienie gospodarek po kryzysie związanym z pandemią) i tak dużych pieniędzy unijnych na autobusy już się nie dostanie.
Zatem miasto, a co za tym idzie MZA dobrze wykorzystało moment i przy obowiązujących uwarunkowaniach prawnych i finansowych dokonało według mnie słusznego zakupu elektryków. Nie wyszło, mimo podpisanych umów, z postawieniem ładowarek i stąd takie, a nie inne aktualne wykorzystanie tych autobusów. Ale to stan przejściowy, który zapewne się zmieni. Pytanie, w jaki sposób zabezpieczone były kwestie postawienia ładowarek, czyli kto tak naprawdę zawinił, że nie stoją one, tam gdzie już powinny stać. I ta instytucja powinna ponieść konsekwencje.
Po co spieszyć, przecież do końca życia mamy na to czas.
Wygląda tak, że piec załącza się nawet przy ponad 15°C, za każdym razem gdy jest włączone nawet minimalne ogrzewanie w kabinie lub na wozie.
Żadnego elektrycznego ogrzewania podczas jazdy nie ma, jedynie jest grzałka elektryczna która jest w stanie podgrzać płyn ale wyłącznie podczas ładowania autobusu.
Każdy przejazd techniczny na ładowanie jest niepłatny, nawet zjazd z Marymontu na Włościańską pod ładowarke trzeba rozpisywać w karcie.bartoni722 pisze: ↑19 sty 2021, 21:54O, a byłem pewien że skoro rozkład zakłada zjazdy na zakład to są one normalnie traktowane jako praca na linii. Czyli: na 111, 128 i 511 są płatne bo zakłada je rozkład, a na 169 i 269 gdzie rozkład ma obiegi wewnętrzne MZA już nie. Ale skoro jest tak jak mówisz, to nie ma kwestii, dzięki
Swoją drogą dzisiaj oprócz zepsutej ładowarki na Konwiktorskiej, padły obie ładowarki na Włościańskiej. Także 503, 511, 705 i 735 dzisiaj na dieslach.
Ja tramwajami z lat 2000-2007 bym się aż tak nie martwił, gdy najstarsze 105tki w ruchu są z roku 1985 czyli pewnie starsze od Ciebie. Jak zostanie te 30 wagonów wysokich, czyli 15 składów, to będzie disneyland, bo bierzemy je na dodatki, głównie na linię o wysokiej częstotliwości i mogą sobie tam jeździć. Ale jest co kasować, a z 2000 roku są nie tylko ubooty zresztą, ale także 105tki.