
Sny...
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
-
- Posty: 12182
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
To mojemu koledze raz się przydarzyło tak, że jedzie 132 pod domem (a tam ta linia nie jeździ) i zdziwiony krzyknął "Dlaczego tu jeździ 132?!" a kierowca mu odpowiedział "Bo to sen, idioto!"Szymon pisze:Mi natomiast się śniło, że byłem na wycieczce szkolnej i jeździliśmy po leśnych pagórkach SU15Moje sny komunikacyjne są coraz bardziej chore...

I już nie stały pasażer świetnej linii 527. 

To teraz ja
. Szedłem wieczorem na spotkanie z kolegą i na całce 192 zobaczyłem... 1205. Nie miałem okazji się przejechać ale zdziwiony już chciałem o tym napisać na Wawkomie. Zastanawiałem się tylko czy to nie był sen ale okazało się że na forum już o tym napisali przede mną i jeszcze zdjęcia załączyli
PS. Chyba na 192 nie ma 11 całek? A tamta miała taki numer


PS. Chyba na 192 nie ma 11 całek? A tamta miała taki numer

- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5364
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
Dziś miałem porąbany sen komunikacyjny
Byłem na pętli DWC bo potrzebowałem wsiąść w 504. Uciekł mi sprzed nosa, więc postanowiłem przebiec i wsiąść z drugiej strony dworca. A tam jakiś sajgon remontowy, przystanki poprzenoszone. Dotarłem na właściwy, czekam na autobus, podjeżdża, ja wsiadam, po czym orientuję się że i owszem, to linia x04, ale 204 a nie 504 a ja jestem na Odrowąża
jeszcze byłem zły że linię pomyliłem 



And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
-
- Posty: 12182
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
Mnie się dzisiaj śniło, że byłem w Krakowie na ul. Kazimierza Wyki, o tutaj. Była kompletnie rozkopana, w zasadzie mogła służyć jako droga gruntowa. Mostek w świeżo odbudowany, szeroki, ale goły beton. Przeszedłem się trochę na północ, a jak wracałem to była wybudowana linia tramwajowa i właśnie jechał jeden z przeciwka. Ale nie był to zwykły tramwaj, tylko kształtem przypominał londyńskie metro: miał mniejszy i zupełnie okrągły przekrój. I był biały. A jak mnie mijał, zauważyłem, że miał 3 wagony, a środkowy miał praktycznie cały bok otwarty na oścież. Mostek też był już zabudowany ładnym, ciemnobrązowym drewnem.
Oczywiście ma to mało wspólnego z rzeczywistością, ale życzyłbym wszystkim, żeby linie tramwajowe powstawały równie szybko
Oczywiście ma to mało wspólnego z rzeczywistością, ale życzyłbym wszystkim, żeby linie tramwajowe powstawały równie szybko

Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Śniło mi się, że był parny, bardzo gorący dzień, wręcz upał ale od rana zapowiadali gwałtowne burze. Nie miałem co robić to stwierdziłem, że sobie gdzieś pojadę. I ot znalazłem się na skrzyżowaniu Gen. Maczka / Trasa Toruńska. Postałem chwilę i stwierdziłem, że tam też nie mam co robić to wrócę do domu bo się zanosi na burzę.
Poszedłem na przystanek w celu poczekania na 186 ale okazało się, że linia jeździ tylko do 16:00 bo niby mają zamykać ulice a na zegarku była 16:02 (kurczę, kto taką dramaturgię do snów wymyśla?!). Przyjechał natomiast 520 trasa zmieniona (nie wiem, może jeszcze sen uwzględniał starą trasę z Woli i tu może jakiś objazd miał
). Ale to nie był zwykły autobus bo to był mega nowoczesny autobus który wyglądał jak tramwaj Swing w środku. Tyle, że jechał po ulicy i trząsł bardziej jak autobus. Zatrzymywał się wszędzie na żądanie i jak wcisnąłem, żeby na Bitwy się zatrzymał to telefon mnie obudził. 



- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27026
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
A ja się zastanawiam, jak to mózg robi, że zawsze to bodźca zewnętrznego wynajduje logiczne, (wewnętrzsnowo) uzuasadnienie, nie raz dość długie... mnie na przykład kiedyś obudził piorun w chwili, gdy dziennikarze jakiejś stacji radiowej własnie detonowali bombę pod siedzibą konkurencji.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.