Biletomaty w autobusach i tramwajach

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 21 cze 2015, 23:18

W regulaminie są określone zasady na jakich odbywa się sprzedaż biletów w pojeździe. Gdyby podróżni ich przestrzegali to sama procedura trwa ok 10 sekund. Podróżny daje odliczoną kwotę a kierowca sprzedaje mu bilet. Niestety rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.

drobert
Posty: 1425
Rejestracja: 27 mar 2006, 8:27
Lokalizacja: R-4 Żoliborz

Post autor: drobert » 22 cze 2015, 0:45

Dlatego bilet u kierowcy/motorniczego powinien kosztować równą kwotę bez groszy (np. 5 zł) bo dziwnym trafem często te końcówki to są jednogroszówkami czy dwugorszówkami, które zazwyczaj są odliczone ale w ciemno też nie wezmę bo nikomu do biletu nawet grosza nie chcę dopłacać z własnej kieszeni a i później ja się z tymi groszami muszę bujać i je wymieniać bo nie będę nosić kilogramów bilonu a z drugiej strony nie będę specjalnie chodzić by 20 groszy wymienić.

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 22 cze 2015, 7:31

Łukasz pisze:Teraz już praktycznie sprzedaż w pojazdach nie powinna się odbywać... Co innego 5-10 lat temu.
Teraz automatów są setki, a nawet internet w komórkach jest praktycznie za darmo.
Może u Ciebie. Racz zauważyć że nie wszyscy mieszkają tam gdzie jest cywilizacja.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 22 cze 2015, 11:55

No to chyba tym bardziej powinni mieć bilet na zapas? Jak nie masz sklepu, to kupujesz więcej chleba, żeby z głodu nie umrzeć. Jak nie masz kiosku, a palisz, to kupujesz więcej fajek, żeby mieć co jarać. A jak nie masz możliwości zakupu biletu, bo mieszkasz na zadupiu, to kupujesz bilet wcześniej, żeby mieć pewność, że nie zostaniesz na lodzie. Zwłaszcza jak wiesz, że zdarza ci się z komunikacji miejskiej korzystać. To naprawdę takie skomplikowane? Wymagam zbyt wiele?
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 22 cze 2015, 12:36

A jak nie zamierzam korzystać, a jednak sytuacja mnie zmusi ? Kiedyś woziłem ze sobą bilety "na zapas", ale co jakiś czas musiałem je zwracać na Senatorskiej czy w metrze bo się zmieniała taryfa więc teraz tego nie robię.

Empatia. Czy wymagam zbyt wiele ?

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 22 cze 2015, 13:36

Nie, dlatego na zadupiu ci bilet sprzedam bez problemu, nawet jeśli legalnie mogę odmówić. Chociaż uważam że jeśli się mieszka na wsi i chociaż raz na kwartał się z komunikacji korzysta, to bilet na wszelki wypadek się powinno mieć. Dla własnego spokoju, bo nikt ci nie gwarantuje, że w pojeździe kupisz. Podjedzie ci 213 opóźnione 5 minut, kierowca odmówi, bo może, kanar kwita wypisze, też zgodnie z przepisami i po co?
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 22 cze 2015, 14:41

Nie mieszkam na wsi. Zostałem siłą wcielony do m.st. Warszawy :P

A tak na serio to już mnie wkurza ta różnorodność automatów. W SKM na monety, w jednym autobusie na banknoty w innym na karty. A i tak wszystko działa jak chce.

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 22 cze 2015, 14:43

drobert pisze:Dlatego bilet u kierowcy/motorniczego powinien kosztować równą kwotę bez groszy (np. 5 zł) bo dziwnym trafem często te końcówki to są jednogroszówkami czy dwugorszówkami, które zazwyczaj są odliczone ale w ciemno też nie wezmę bo nikomu do biletu nawet grosza nie chcę dopłacać z własnej kieszeni a i później ja się z tymi groszami muszę bujać i je wymieniać bo nie będę nosić kilogramów bilonu a z drugiej strony nie będę specjalnie chodzić by 20 groszy wymienić.
Ostatnio pół minuty liczyłem odliczoną kwotę. :D

reserved
Posty: 14639
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 22 cze 2015, 15:37

cns80 pisze:A jak nie zamierzam korzystać, a jednak sytuacja mnie zmusi ? Kiedyś woziłem ze sobą bilety "na zapas", ale co jakiś czas musiałem je zwracać na Senatorskiej czy w metrze bo się zmieniała taryfa więc teraz tego nie robię.
No dobra, ale czy to jest tak wiele? Ile straciłeś przez to kasy? Parę złotych? A przynajmniej miałeś pewność, że w razie czego nie zostaniesz na lodzie. :)

Łukasz
Posty: 10695
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 22 cze 2015, 20:46

Pawel_ pisze:
drobert pisze:Dlatego bilet u kierowcy/motorniczego powinien kosztować równą kwotę bez groszy (np. 5 zł) bo dziwnym trafem często te końcówki to są jednogroszówkami czy dwugorszówkami, które zazwyczaj są odliczone ale w ciemno też nie wezmę bo nikomu do biletu nawet grosza nie chcę dopłacać z własnej kieszeni a i później ja się z tymi groszami muszę bujać i je wymieniać bo nie będę nosić kilogramów bilonu a z drugiej strony nie będę specjalnie chodzić by 20 groszy wymienić.
Ostatnio pół minuty liczyłem odliczoną kwotę. :D
Powinien być zapis, że kwota ma być odliczona i ponownie odliczalna.
ŁK

Flash8222
Posty: 7627
Rejestracja: 14 gru 2005, 23:37
Lokalizacja: Pies wam mordy lizał

Post autor: Flash8222 » 22 cze 2015, 20:50

cns80 pisze:Nie mieszkam na wsi. Zostałem siłą wcielony do m.st. Warszawy :P

A tak na serio to już mnie wkurza ta różnorodność automatów. W SKM na monety, w jednym autobusie na banknoty w innym na karty. A i tak wszystko działa jak chce.
W żadnym nie masz na banknoty, jedynie na bilon jak w SKM czy Pesach.

reserved
Posty: 14639
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 22 cze 2015, 21:10

Łukasz pisze: Powinien być zapis, że kwota ma być odliczona i ponownie odliczalna.
I jeszcze punkt drugi: maksymalnie w pięciu monetach. :D

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 23 cze 2015, 7:53

reserved pisze:
cns80 pisze:A jak nie zamierzam korzystać, a jednak sytuacja mnie zmusi ? Kiedyś woziłem ze sobą bilety "na zapas", ale co jakiś czas musiałem je zwracać na Senatorskiej czy w metrze bo się zmieniała taryfa więc teraz tego nie robię.
No dobra, ale czy to jest tak wiele? Ile straciłeś przez to kasy? Parę złotych? A przynajmniej miałeś pewność, że w razie czego nie zostaniesz na lodzie. :)
Wiesz, nawet nie chodzi o to ile tej kasy straciłem, tylko ja już tak mam że nie lubię tracić ani złotówki bez przyczyny. wolę ją przepić lub oddać potrzebującym niż zmarnować w ten sposób. A że bilety jednorazowe czy dobowe do tanich obecnie nie należą (za dobowy można kupić sześciopak browaru) to takie tracenie mnie wkurza.
Flash8222 pisze:W żadnym nie masz na banknoty, jedynie na bilon jak w SKM czy Pesach.
A wydawało mi się, że w jakiejś Solinie czy małym Solarisie chciał ode mnie banknoty. Może się pomyliłem.
Łukasz pisze:Powinien być zapis, że kwota ma być odliczona i ponownie odliczalna.
Że co ?
reserved pisze:I jeszcze punkt drugi: maksymalnie w pięciu monetach. :D
I punkt trzeci: koniecznie z 2012 roku.
I punkt czwarty: bez cynku i manganu.
I punkt piąty: koniecznie z amelinium.
:roll:

ashir
Posty: 27743
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 23 cze 2015, 8:03

cns80 pisze:
Flash8222 pisze:W żadnym nie masz na banknoty, jedynie na bilon jak w SKM czy Pesach.
A wydawało mi się, że w jakiejś Solinie czy małym Solarisie chciał ode mnie banknoty. Może się pomyliłem.
Nawet na pewno. W Solinach ani Liberach nie ma w ogóle automatów biletowych, a w Alpinach są, ale oczywiście na monety. :wink:

Flash8222
Posty: 7627
Rejestracja: 14 gru 2005, 23:37
Lokalizacja: Pies wam mordy lizał

Post autor: Flash8222 » 23 cze 2015, 11:12

Bilon jak już.

ODPOWIEDZ