WAWKOM

Może by wtedy przestała po oporze PKP

fik pisze:A potem rada miasta postanowi upamiętnić fyfnasty batalion albo inne zgrupowanie AK i trzeba będzie zmieniać nazwę.

I bardzo dobrze ze takie rzeczy/osoby/oddzialy sa upamietnane. Jezeli sie wyrzuca historie Polski i literature polska ze szkoly to przynajmniej nazwy beda uczyc. Zreszta na zachodzie uwazanych za jednynie sluszny wzor tak jest.

geograf_OSU pisze:

fik pisze:A potem rada miasta postanowi upamiętnić fyfnasty batalion albo inne zgrupowanie AK i trzeba będzie zmieniać nazwę.

I bardzo dobrze ze takie rzeczy/osoby/oddzialy sa upamietnane. Jezeli sie wyrzuca historie Polski i literature polska ze szkoly to przynajmniej nazwy beda uczyc. Zreszta na zachodzie uwazanych za jednynie sluszny wzor tak jest.

(also: #prawicowainterpunkcja, #prawicowaortografia, #prawicowaskładnia)

KwZ pisze:o pierwsze, słabo sobie wyobrażam, żeby ktoś chciał jeszcze zmieniać nazwę stacji św. metra, która właśnie została ustalona.

Ustali dopiero Rada Miasta w ogólnym głosowaniu. A jak wiadomo, mogą wtedy pojawiać się propozycje z kapelusza.

KwZ pisze:Najbardziej szkoda, że nowa stacja metra nie będzie oparta o al. Prymasa Tysiąclecia.

W jakim sensie oparta? To za długa nazwa, za długa ulica i ustaliliśmy już, że wpierw od obszarów się nazywa...

winnux8 pisze:Serio? Nazwa tak zakorzeniona jak Warszawa/PKP Koło ma się zmienić? A komu to potrzebne..

Jak jest szansa naprawienia błędu... PKP Koło ma z Kołem tyle wspólnego, że hej... Tak jak PKP Wola z Wolą miało...

[ Dodano: Czw 19 Wrz, 2013 19:48 ]

geograf_OSU pisze:

fik pisze:A potem rada miasta postanowi upamiętnić fyfnasty batalion albo inne zgrupowanie AK i trzeba będzie zmieniać nazwę.

I bardzo dobrze ze takie rzeczy/osoby/oddzialy sa upamietnane. Jezeli sie wyrzuca historie Polski i literature polska ze szkoly to przynajmniej nazwy beda uczyc. Zreszta na zachodzie uwazanych za jednynie sluszny wzor tak jest.

Faktycznie, dbaniem o historię byłoby wyrzucenie Starzyńskiego na rzecz jakiegoś batalionu...

MeWa pisze: W jakim sensie oparta? To za długa nazwa, za długa ulica i ustaliliśmy już, że wpierw od obszarów się nazywa...

Przestrzennie, chodzi mi o jej położenie w przestrzeni. Tak aby przesiadki ze 186/414 były wygodne.

[ Dodano: Czw 19 Wrz, 2013 20:19 ]

MeWa pisze:Faktycznie, dbaniem o historię byłoby wyrzucenie Starzyńskiego na rzecz jakiegoś batalionu...

Są jeszcze jakieś nieupamiętnione bataliony albo kompanie? Bez trudu można znaleźć plutony

Gazeta Wyborcza pisze:- To może Koło-Młynów? - wahała się przewodnicząca komisji nazewnictwa Anna Nehrebecka (PO), ale jej klubowa koleżanka Maria Szreder przekonywała: - Lepiej, gdy w nazwach stacji metra jest tylko jedno słowo.

Szkoda, że tak późno się zorientowali. Metro Ratusz-Arsenał najlepszym przykładem.
Zresztą zapowiedź głosowa "metro koło młynów" brzmiałaby lekko dziwnie.

MZ pisze:Metro Ratusz-Arsenał

tam nie ma dywiza ani myślnika


Już dawno wiadomo, że radnym brakuje konsekwencji i czasem, mam wrażenie, że i piątej klepki.

MeWa pisze:tam nie ma dywiza ani myślnika

Masz rację. Z rozpędu napisałem poprawnie, zapominając uwzględnić ów błąd .

MichalJ pisze:Jest wejście do Zoo od Starzyńskiego.

Serio? Z kasą? Chyba trzeba się wybrać po latach do ZOO, bo ja zawsze wchodziłem i wychodziłem od Ratuszowej, ale parę lat minęło...

Serio. Z kasą. Przy parkingu dla autokarów, na przeciwnym końcu głównej alei przechodzącej przez Zoo niż główne wejście. http://goo.gl/maps/ZG4f0

MichalJ pisze:Ok. 600m od schodów do bramy, nie przesadzajmy... http://umapa.pl/FxzIV

O! A co jest w tym północno - zachodni zaułku w ZOO. Bo chyba mnie tam nigdy nic nie ciągnęło. Pewnie jakiś kopiec mrówek, który można mieć i poza zoo. Natomiast szkoda, że nie ma wejścia na wysokości pl. Hallera przy przystankach tramwajowych. Byłoby to najwygodniejsze dla dojeżdżających tramem, no i brama awaryjna gdzieś tam w pobliżu jest.

Najbliżej tego drugiego wejścia są hipopotamy i rekiny. A owszem, brak wejścia od pl. Hallera to jest ciężki idiotyzm.

W ZOO bardzo dawno nie byłem (7-8 lat temu), ale z tamtej strony były kiedyś lwy, tygrysy, a dalej hipopotamy. To już bardziej od Ratuszowej były pustki. Stragany z balonikami czy słodkościami zawsze stały tu od torów.

Co mają lwy, tygrysy i hopopotamy do nazwy stacji metra?

No z tymi nazwami to już lwia robota jest wykonana. Niektórzy bronią nazw jak tygrysy... tylko jakoś do hipopotama porównania nie mam.

A żeby nie odchodzić od tematu... co do Młynowa to ja uważam, że to jest super nazwa. Prosta i łatwo się odmienia. Nie wszystkie stacje na I linii metra są aż tak popularne. Ja np. nie mam pojęcia gdzie jest Słodowiec i nigdy nie słyszałem z niczyich ust o takim czymś. Ale nazwa jest prosta i jeśli komuś to mówi to to najważniejsze.