[PL] Infrastruktura drogowa
Moderator: JacekM
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36653
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
O cholera... Kiedy robimy następne Euro?pawcio pisze:Oficjalnie chyba wciąż obowiązuje termin na Euro.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Ikarusomaniak
- Posty: 365
- Rejestracja: 15 gru 2005, 18:54
- Lokalizacja: znad Tagu
- Ikarusomaniak
- Posty: 365
- Rejestracja: 15 gru 2005, 18:54
- Lokalizacja: znad Tagu
https://www.youtube.com/watch?feature=p ... _bR7R10ArU
Bardzo fajny materiał o tym dla kogo powinno być miasto.
Bardzo fajny materiał o tym dla kogo powinno być miasto.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Wszyscy rozumiemy Kajo, miasto dla cyklistówBardzo fajny materiał o tym dla kogo powinno być miasto.
Pisząc poważniej:
Twórca jest mocno oderwany od rzeczywistości.
Gdy facet zaczął bredzić o "rozlewaniu się miast" (a właściwie o przyczynie tego zjawiska), to szczerze powiem zwątpiłem.
O ile bowiem faktem są konsekwencje (takie jak mniejsze wpływy do kasy miasta czy większe nakłady na transport), o tyle w tym całym wykładzie Pan nie wspomniał jak duża jest dysproporcja w cenach nieruchomości, między samym miastem i przedmieściami.
Nie podoba mi się również ślepe zapatrzenie autora na "świat cywilizowany".
"Świat się urbanizuje" - owszem, jednak są tego dobre i złe strony.
Przykładem miasta zurbanizowanego w Europie jest Barcelona. 16 tys ludzi na KILOMETR KWADRATOWY (w Warszawie 2,5 tys.).
Jak spojrzy się na satelitarną mapę Barcelony widać jedną wielką termitierę. Gdy wejdziemy w owo miasto z perspektywy osoby pierwszej, widzimy wąziutkie uliczki, całe kwartały budowane budynek na budynku, ludzie zaglądający innym w okna (bardziej niż w słynnej "ciasnej Japonii").
I to też nie jest rozwiązanie. Owszem, masz gwarne ulice, masz życie, wszędzie blisko, ale jednocześnie nie otworzysz okna, nie masz prywatności, a ciasnota wręcz dobija.
Mając tego świadomość człowiek nie dziwi się "klasie średniej" że migruje ona gdzieś gdzie może żyć.
Coś kosztem czegoś, natomiast autor zdaje się albo nie zauważać, albo ignorować ten aspekt.
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"
Z patrzeniem na gęstość zaludnienia w miastach trzeba uważać, bo ich granice są często ustalone dość arbitralnie.
Ważne, a chyba rzadko zwraca się na to uwagę, jest to, że w gęstym mieście łatwiej budować infrastrukturę oraz zbierać owoce interakcji społecznych (np. nauka).
Ważne, a chyba rzadko zwraca się na to uwagę, jest to, że w gęstym mieście łatwiej budować infrastrukturę oraz zbierać owoce interakcji społecznych (np. nauka).
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Może to wredne, co robię, ale sprawdziłem wykształcenie tego pana. Otóż jest on z wykształcenia socjologiem (więcej tu ). Oznacza to mniej więcej tyle, że już ja mam lepsze przygotowanie merytoryczne do prowadzenia podobnego wnioskowania w zakresie projektowania przestrzeni miejskiej niż on. I to niestety wychodzi w tym filmiku. Dopóki pan nie próbuje myśleć samodzielnie, a jedynie odtwarza treści stworzone przez kogoś innego, nawet ma to ręce i nogi. Gdy jednak przechodzi do własnych tez wychodzą po prostu barki w wiedzy czy też wręcz treści poniekąd oszczercze. Bo jak nazwać inaczej sugerowanie stanu innego niż w rzeczywistości? Nie odniosę się do konkretnych fragmentów wypowiedzi, bo niestety nie sprzyja temu medium, ale urzekło mnie stwierdzenie, że miasta w Polsce projektuje się pod samochód. Owszem, są inwestycje prosamochdowe, ale przecież samochodów nigdy nie wyeliminuje się całkowicie, a ponadto generalnie wszyscy specjaliści od projektowania infrastruktury w kraju proponują jednak nieco inne podejście do jej projektowania.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Radzę przyjrzeć się ostatnim inwestycjom miejskim. Nie S-2, nie TS, nie S-8, tylko tym o charakterze lokalnym... Mamy m. in.:JacekM pisze:To pod co/kogo projektuje się miasta? Pod pieszych, rowerzystów? Raczysz sobie dworować.
- Krakowskie Przedmieście;
- Nowowiejską (to, że spieprzono to inna kwestia);
- Wileński z przejściami na powierzchni;
- Świętokrzyska zwężona ma być.
Owszem powstał też typowo drogowy most Północny, ale to ze względu na ogólne potrzeby transportowe Tarchomina i konieczność znalezienia częściowego zastępstwa z sypiącego się Grota. Generalnie tendencja jest taka, że centrum przywraca się stopniowo pieszym. A nie da się tego zrobić z dnia na dzień bez wielkiej masakry i tyle.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Mi się czasami wydaje że to miasto buduje się dla funduszy inwestycyjnych, firm realizujących zlecenia publiczne i władzy lokalnej
Jeśli chodzi o tę "prosamochodową" politykę, warto by jeszcze wspomnieć o "buspasach" obecnych na niemal wszystkich szerokich arteriach - nic tylko zachęta do samochodu
Z tą Świętokrzyską to zastanawia mnie co tam ma być po zwężeniu, bo szczerze powiedziawszy tam ogólnie jest całkiem szeroko, a masa powierzchni jest niewykorzystana. Ogólne zacienienie (przez większość roku) nie sprzyja rozwojowi "życia miejskiego".
Jeśli chodzi o tę "prosamochodową" politykę, warto by jeszcze wspomnieć o "buspasach" obecnych na niemal wszystkich szerokich arteriach - nic tylko zachęta do samochodu
Z tą Świętokrzyską to zastanawia mnie co tam ma być po zwężeniu, bo szczerze powiedziawszy tam ogólnie jest całkiem szeroko, a masa powierzchni jest niewykorzystana. Ogólne zacienienie (przez większość roku) nie sprzyja rozwojowi "życia miejskiego".
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
A trasa Siekierkowska? Nowolazurowa? Węzeł Łopuszańska? Węzeł Marsa? Druga jezdnia Prostej czy al. Wilanowskiej? Dwujezdniowy wiadukt Andersa? I mój osobisty faworyt - dopchnięcie Puławskiej bonusowymi autami dzięki przedłużeniu KEN z pieniędzy dzielnicy Mokotów (mieszkańcy Puławskiej powinni burmistrza i radnych na taczkach wywieźć) - oczywiście pod pretekstem poprawy dojazdu na Służewiec z Ursynowa (tylko akurat czy dojazd samochodowy trzeba tam było poprawiać?!).Poc Vocem pisze:Radzę przyjrzeć się ostatnim inwestycjom miejskim. Nie S-2, nie TS, nie S-8, tylko tym o charakterze lokalnym... Mamy m. in.:JacekM pisze:To pod co/kogo projektuje się miasta? Pod pieszych, rowerzystów? Raczysz sobie dworować.
- Krakowskie Przedmieście;
- Nowowiejską (to, że spieprzono to inna kwestia);
- Wileński z przejściami na powierzchni;
- Świętokrzyska zwężona ma być.
Owszem powstał też typowo drogowy most Północny, ale to ze względu na ogólne potrzeby transportowe Tarchomina i konieczność znalezienia częściowego zastępstwa z sypiącego się Grota. Generalnie tendencja jest taka, że centrum przywraca się stopniowo pieszym. A nie da się tego zrobić z dnia na dzień bez wielkiej masakry i tyle.
Przeprojektowany (na dziś) Most Północny to naprawdę nie wszystko - powyższe to są grube, grube miliony służące niemal wyłącznie ruchowi indywidualnemu, bo koszty dróg rowerowych, chodników czy nawet obiektów tramwajowych (most Północny) zamknęły by się w kilkunastu % kosztów tych zadań. Porównywanie z tym Krakowskiego (bodaj 30 mln), Nowowiejskiej (kilkanaście milionów, pomijając finansującego nawet) czy domalowania - a w zasadzie nielikwidowania - pasów na Wileńskim jest doprawdy niepoważne.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Krakowskiego owszem, ale II linii metra już niekoniecznie. I wtedy koszt inwestycji drogowych nie wydaje się aż taki straszny. No i trudno, żeby większość kosztów inwestycyjnych mostu Północnego stanowiły ciągi piesze i rowerowe.Glonojad pisze:Porównywanie z tym Krakowskiego (bodaj 30 mln), Nowowiejskiej (kilkanaście milionów, pomijając finansującego nawet) czy domalowania - a w zasadzie nielikwidowania - pasów na Wileńskim jest doprawdy niepoważne.
Akurat to powstało w przedziale czasowym, którego nie brałem pod uwagę. Idąc tym tropem mógłbyś zarzucać mi, że popieram budowę TŁ.Glonojad pisze:A trasa Siekierkowska?
Akurat to mieści się moim zdaniem w kategorii niezbędnych inwestycji, której celem jest komunikacja Ursusa z resztą miasta, jak również z wylotem na obwodnice.Glonojad pisze:Nowolazurowa?
Tu akurat się zgodzę, że to był ewidentny błąd.Glonojad pisze:Węzeł Łopuszańska?
Obwód. Wschodniej Obwodnicy Warszawy jeszcze pewnie z milion lat nie będzie przecież, a jakoś trzeba ruch przenieść.Glonojad pisze:Węzeł Marsa?
Reszta to faktycznie są inwestycje, które można oceniać w kategorii większego bądź mniejszego debilizmu.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears