WAWKOM

Przecież buspas spowalniający autobusy można pooglądać w realu, Solidarności między Żelazną a Feminą na przykład... Buspas jest, tylko w większości przypadków autobus i tak musi przynajmniej raz z niego zjechać, żeby ominąć albo źle zaparkowaną osobówkę, albo wyprzedzić turlającą się sierotkę, szukającą miejsca parkingowego. O wyjeżdżających z jakiejś uliczki (nie wiem, czy wewnętrznej) za sądami nie wspominam. W praktyce ja wolałem tam jeździć środkowym pasem, pewniej i bezpieczniej. A przy korkach buspas stał tak samo jak inne pasy, więc zysk żaden.

Szeregowy_Równoległy pisze:Przecież buspas spowalniający autobusy można pooglądać w realu, Solidarności między Żelazną a Feminą na przykład... Buspas jest, tylko w większości przypadków autobus i tak musi przynajmniej raz z niego zjechać, żeby ominąć albo źle zaparkowaną osobówkę, albo wyprzedzić turlającą się sierotkę, szukającą miejsca parkingowego... A przy korkach buspas stał tak samo jak inne pasy, więc zysk żaden.

A nie mówiłem...

No tak, ale źle zaparkowane i turlające się samochody nie są składnikiem buspasa. I buspas przy korkach stać nie powinien. Na tej zasadzie możemy mówić, że tramwaje są nieefektywnym środkiem transportu, bo czasem parkująca osobówka wstrzyma ruch na kilka godzin.
Bardziej mnie przekonuje to co pisał Glonojad o włączaniu się samochodów ze skrętu na skrzyżowaniu. Ale to nadal są samochody na buspasie, które w ogóle nie mają prawa tam się znaleźć.

Kleszczu pisze:Mistrzostwo świata. Z zegarkiem w ręką, kilka minut temu - od wjazdu na przystanek przy południowym wlocie na Plac Wilsona do wyjazdu z przystanku na północnym wlocie tegoż placu. Czas - równiutkie 6 minut. 1/3 czasu rozkładowego przejazdu z Centrum do Bohomolca

Hehehe i jak tu przekonywać do tramwaju. A takich kwiatków na trasach są setki...

Ale kto tu właściwie próbuje kogoś przekonać do tramwaju? Bo na pewno nie urząd miasta...

O placu Wilsona pisałem już chyba dwukrotnie - czas przejazdu zależy od motorniczego (oraz zwrotnicy po środku). Jeśli prowadzący będzie chciał (i dodatkowo - niestety - pojedzie na późnym pionowym przy południowym zjeździe z placu), to przejedzie sprawnie przez plac. Jeśli nie, to złapie każdą pozioma pałkę (w obu kierunkach)
Priorytety, kurka wodna.

Może już było, ale spytam: kto odpowiada za rozwleczone pętle indukcyjne na wydzielonych torowiskach? TW czy ZDM? Komu można truć d. o to? Przejechałem się ostatnio na Koło i...

No i co na Kole? Tam masz programy w zasadzie stałoczasowe.

Ze skajskrapera:
ITS we Wrocławiu
Może ideału jeszcze nie osiągnęli, ale coś tam dasię.

JaBaal pisze:Ze skajskrapera:
ITS we Wrocławiu
Może ideału jeszcze nie osiągnęli, ale coś tam dasię.

No właśnie... Ale w Warszawie się nie da. Jadąca Marymoncką 17-ka musi się zatrzymać na światłach Przy Agorze bo pętle umieszczono przy sygnalizatorze. Gdyby pętle umieścić paręnaście metrów wcześniej, pewnie wystarczyłoby zwolnić.

Wiesz, bo te kilkanaście metrów kabla kosztuje...

Na mnie wielkie wrażenie zrobiło:

wrocławski wątek ze Skajskrapera pisze:3) Bardzka / Krynicka (kierunek: PILCZYCE)
W chwili wjazdu tramwaju na przystanek skrzyżowanie przygotowuje się na przejazd pojazdu szynowego. Zamknięcie drzwi włącza pionową kreskę. Niestety wszystko się sypie, gdy przed tramwajem ustawi się autobus. Choć i wówczas tramwaj nie stoi na przystanku cały cykl, a jedynie ok. 30 sekund.

KwZ pisze:Wiesz, bo te kilkanaście metrów kabla kosztuje...

Ułamek kosztów związanych z niepotrzebnym zatrzymaniem składu....

wrocławski wątek ze Skajskrapera pisze:Niestety wszystko się sypie, gdy przed tramwajem ustawi się autobus. Choć i wówczas tramwaj nie stoi na przystanku cały cykl, a jedynie ok. 30 sekund.

Ja pierniczę, a u "nasz" przejechać jedynką przez plac Zawiszy w jednym cyklu to dopiero sztuka... a tam aż 30 sekund trzeba czekać na zmianę świateł...

Paweł D. pisze:Ułamek kosztów związanych z niepotrzebnym zatrzymaniem składu...

Oczywiście. A teraz to wytłumacz Majusiemu.

Paweł D. pisze:Ja pierniczę, a u "nasz" przejechać jedynką przez plac Zawiszy w jednym cyklu to dopiero sztuka... a tam aż 30 sekund trzeba czekać na zmianę świateł...

Aczkolwiek to wynika raczej z za małej podaży skrzyżowaniu przy założeniu przejazdu na raz. Projektanci układu świateł mając do wyboru szybki tramwaj i rosnące korki - wybierają rozwiązanie obecne.