WAWKOM

Ale to tylko ustna matura. Czyli polski i obcy (tak było za moich czasów - nie wiem czy teraz jeszcze coś ustnego jest). Jak wygląda teraz ustna matura z polskiego? Prezentacja, którą przygotowuje się przez cały rok i potem odpowiedzi na pytania do prezentacji?

Jezu, ale jestem stary, jaka prezentacja??

Za moich czasów (2005) przez cały rok pracowałeś nad prezentacją w ppt, na jakiś szeroki temat, który był zaproponowany przez szkołę (lista tematów), przykładowy temat: motyw wędrowca w literaturze romantyzmu), potem przedstawiałeś to przed komisją egzaminacyjną i odpowiadałeś na pytania. To była już mowa matura. Nie wiem czy od tego czasu forma się zmieniła.

Georg pisze: ↑

25 gru 2020, 10:45

Za moich czasów (2005) przez cały rok pracowałeś nad prezentacją w ppt, na jakiś szeroki temat, który był zaproponowany przez szkołę (lista tematów), przykładowy temat: motyw wędrowca w literaturze romantyzmu), potem przedstawiałeś to przed komisją egzaminacyjną i odpowiadałeś na pytania. To była już mowa matura. Nie wiem czy od tego czasu forma się zmieniła.

Ja zdawałem w podobnym okresie i pragnę dodać, że prezentacja była nieobowiązkowa, ja referowałem ustnie.
Swoją drogą to jedna z lepszych rzeczy jakie miałem w trakcie szkoły i jakie przygotowują do prawdziwej pracy i panowania nad stresem.

Teraz losujesz pytanie, masz kwadrans na przygotowanie i dziesięć minut na odpowiedź. Tutaj masz przykładowe pytania
https://dzienniklodzki.pl/matura-ustna- ... 5-12052067

Wysłane z mojego CPH1941 przy użyciu Tapatalka

Czy bazę pytań wcześniej znasz, czy losujesz z nieznanych?

Georg pisze: ↑

25 gru 2020, 11:42

Czy bazę pytań wcześniej znasz, czy losujesz z nieznanych?

Losujesz z nieznanych, w bazie jest kilkaset pytań i cały czas dochodzą nowe.

Czyli jak jednak jest szansa na wylosowanie pytania które znasz?

Georg pisze: ↑

25 gru 2020, 12:21

Czyli jak jednak jest szansa na wylosowanie pytania które znasz?

Formalnie nie masz prawa znać pytań z bazy, w praktyce są strony (np. kalkulator maturalny), gdzie maturzyści dodają tematy ze swojej matury, dzięki czemu jakaś tam nieformalna baza jest.

Georg pisze: ↑

25 gru 2020, 8:06

Ale to tylko ustna matura. Czyli polski i obcy (tak było za moich czasów - nie wiem czy teraz jeszcze coś ustnego jest).

No właśnie, a próg zdawalności to 30% - jeżeli ktoś nie jest w stanie z polskiego się na tyle przygotować, a z obcego opisać zdjęcia (opisanie zdjęcia chyba załatwia 30% właśnie), to niekoniecznie powinien mieć maturę zdaną. Siła wyższa jak stan epidemii, to rozumiem, że można doraźnie coś takiego dopuścić, ale robić amnestię a'la Giertych - to już trochę niezbyt uczciwe.

kajo pisze: ↑

25 gru 2020, 10:57

Ja zdawałem w podobnym okresie i pragnę dodać, że prezentacja była nieobowiązkowa, ja referowałem ustnie.

Ja pamiętam, że mnie polonistka ścigała o jakiś konspekt z punktami wypowiedzi - ogólnie z maturą były u mnie jaja, bo z technikum się przeniosłem na jeden rok do liceum i na wariackich papierach wszystko robiłem. Ale poszło mi dobrze.

bartoni722 pisze: ↑

25 gru 2020, 11:07

Teraz losujesz pytanie, masz kwadrans na przygotowanie i dziesięć minut na odpowiedź. Tutaj masz przykładowe pytania
https://dzienniklodzki.pl/matura-ustna- ... 5-12052067

Wysłane z mojego CPH1941 przy użyciu Tapatalka

Czyli wróciło stare, ja tak miałem. Heh, faktycznie PISRL w edukacji.

Glonojad pisze: ↑

26 gru 2020, 20:41

bartoni722 pisze: ↑

25 gru 2020, 11:07

Teraz losujesz pytanie, masz kwadrans na przygotowanie i dziesięć minut na odpowiedź. Tutaj masz przykładowe pytania
https://dzienniklodzki.pl/matura-ustna- ... 5-12052067

Wysłane z mojego CPH1941 przy użyciu Tapatalka

Czyli wróciło stare, ja tak miałem. Heh, faktycznie PISRL w edukacji.

Ale akurat ten system wdrożono jeszcze za PO, obowiązuje od 2015 o ile mnie pamięć nie myli, przy czym i tak musiano go wymyślić kilka lat wcześniej.

A czyli to nie było związane z ośmio+czteroklasówką?

Glonojad pisze: ↑

26 gru 2020, 21:36

A czyli to nie było związane z ośmio+czteroklasówką?

Nie. Uczniowie po gimnazjum też zdają wg. tego systemu od co najmniej 5 lat.

Akurat te "powerpointowe" prezentacje były najbardziej życiowym elementem edukacji. Szkoda, że zniknęły te kilka lat temu. Raz, że umiejętność prezentacji jest już powszechnie wymagana w świecie zawodowym, a dwa, że była to szansa wyjścia poza kanon lektur obowiązkowych i pobudzenia w uczniu jakichś zainteresowań, nawet jeśli polonistyką jest zainteresowany w stopniu minimalnym. Jedni omawiali poezję, inni science-fiction. Wadą było jednak to, że o ile polonista prowadzący potrafił czasem zachęcić do nietypowego tematu, to temat mógł nie spotykać się z gustami i zdolnościami zrozumienia w komisji egzaminacyjnej. Ja usłyszałem na przykład, że wybrałem "dziecinną" książkę jako jedną z 3 pozycji w bibliografii przedmiotu (Trzech Muszkieterów)...