Witam wszystkich forumowiczów
Za chwilę zaczynam studiować w Warszawie i generalnie bardzo się z tego cieszę, bo w Łodzi, gdzie mieszkałem od urodzenia, komunikacja miejska stacza się niestety coraz niżej i niżej... dlatego od jakiegoś czasu ogarniam stołeczną KM a i kilkunastokrotnie już wpadłem tutaj na tzw. 'focenie'.
W związku z tym już mam pierwszy problem do rozwiązania: myślałem, że z Ząbków (Ząbek?
)na wydział na Browarną będę dojeżdżał pociągiem do Wileńskiego a potem w cokolwiek za Wisłę i 'voila'. Ale na stronie ZTM czytam, że w pociągach odjeżdżających z Wileniaka od samego początku obowiązuje druga strefa... wydaje mi się to nielogiczne, że do Ząbków można dojechać autobusem na biletach I-strefowych, ale pociągiem już nie.
I teraz pytanie: Czy opłaca się kupować droższą migawkę na pociąg, czy da radę w miarę sprawnie dojechać na Browarną autobusem? Najpierw myślałem żeby dojechać 145 do ZP Młodzieńcza, tam w coś jadącego po Radzymińskiej i dalej już bliziutko. Ale ostatnio przyszło mi do głowy, że przecież mogę się na Bródnie przesiąść w 118, które omija cały ten kocioł wkoło Wileniaka. Nie wiem jak z punktualnością 118, natomiast wiem, że 145 często zawodzi (własne obserwacje + forum). W Ząbkach niedaleko mam też 199, ale rzadziej jeździ i pakuje się w Plac Hallera i Wileniak.
Co wy byście zrobili na moim miejscu? Kupić II strefę na pociąg czy spokojnie można się 'przemęczyć' autobusami?