WAWKOM

Trzeba mieć alibi jeśli sie jest na miejscu zdarzenia?

Premo pisze:Najlepsze jest to że autor nagrania nie ma alibi bo był na miejscu zdarzenia

Idąc tym tokiem myślenia - alibi nie mają też panowie policjanci z widocznego na nagraniu radiowozu...

Obawiam się, że mają. Jest wielce prawdopodobne, że zostali skierowani na miejsce jak już się paliło. Mieli bliżej niż straż z Wołomina.
Ironii nie wyczuwacie....

Ze względów bezpieczeństwa kierownicy pociągów mają obowiązek dawania sygnału odjazdu z pierwszych drzwi. Szkoda tylko, że z tego powodu cały skład pozostaje bez jakiegokolwiek nadzoru. Podpalacz zapewne był tego świadomy. Bo tak jak w 2 poprzednich przypadkach podpalona została toaleta na drugim EZT na starym składzie pozbawionym monitoringu.

To jak kierpoć ruszy w skład sprawdzać bilety i podaje sygnał radiowo, to nie bardzo jest w zgodzie z przepisami? Jak to rozumieć?

Tylko na niezmodernizowanych EN57

kveld pisze:

Premo pisze:Najlepsze jest to że autor nagrania nie ma alibi bo był na miejscu zdarzenia

Idąc tym tokiem myślenia - alibi nie mają też panowie policjanci z widocznego na nagraniu radiowozu...

I strażacy, którzy zwlekali z interwencjo.

Cóż to za próby były przeprowadzane wczoraj (07.03) w późnych godzinach wieczornych między Modlinem a Legionowem? Tylko jeden tor był czynny - dwójka.

Związane z ETCS. Dziś też będą.

Rozumiem, że to z tego tytułu (plus wybitnego układu torowego stacji Legionowo) mój RL sprzed chwili stał blisko 20 minut na wjazdowym od Pragi? Ślę gorące podziękowania.

Otóż to.
Czy coś przeszkadzało, żeby te testy robić po godzinie 00:00?
Trochę osób jeszcze dojeżdża z pracy, nie każdy mieszka przy stacji, pewnie ludzie mają przesiadki do jakiś autobusów lokalnych.

Może robią testy zmiany daty!

Ósemka gdzieś pod Radomiem jest nieprzejezdna od kilku godzin...

WojtekE65 pisze:Otóż to.
Czy coś przeszkadzało, żeby te testy robić po godzinie 00:00?
Trochę osób jeszcze dojeżdża z pracy, nie każdy mieszka przy stacji, pewnie ludzie mają przesiadki do jakiś autobusów lokalnych.

Wykonawca wnioskował o 6,5h zamknięcia (tyle było wg szacunku potrzeba) od 22:00 do 4:30 i tak zostało zapisane w regulaminie (PLK się zgodziła), a jak przyszło do adresu 13 to dostał od 21:22 do 3:50. Czemu tak? PLKę trzeba spytać. Po północy nie można było, bo 6,5h skończyłoby się o 6:30. Generalnie póki co to te testy to był incydent i "przygrywka" do prawdziwych testów ETCS. Jak te się zaczną (a na całej E-65 potrwają łącznie pewnie z pół roku, bo dostępnego taboru mało), to dopiero będziecie marudzić, a zrobić to trzeba (i zgodnie z wymaganiami wszystko na zamknięcia - nie praktykuje się testów ETCSu na rozkład).

OK, dzięki za wyjaśnienia. Faktycznie lepiej od 21:30 niż do 06:30.
Dobrze byłoby, gdyby przewoźnicy o takich planowanych utrudnieniach informowali podróżnych.