Miejscówki w toalecie?
"Są siedzące i stojące"
18:26 29.12.2009 / TVN Warszawa
Skończyły się święta, zaczęła się męka pasażerów z Żyrardowa, którzy niemal codziennie dojeżdżają pociągami do Warszawy. Z dnia na dzień na peron podjeżdżają coraz krótsze składy. - Jesteśmy traktowani jak bydło - żalą się pasażerowie. - Przepraszamy- biją się w piersi kolejarze.
Stacja Żyrardów. To stąd setki, jak nie tysiące ludzi, podróżują do pracy w Warszawie. Są tylko dwa pociągi, którymi można dotrzeć do stolicy przed godz. 8 rano - o godz. 6.56 i 7.21. Podróż nimi pozwala dotrzeć do stolicy przed godz. 8.
Okrojone składy
Dochodzi godzina godz. 7 - na stację w Żyrardowie wjeżdża już pękający w szwach pociąg z Łodzi Fabrycznej. W pociągi spółki PKP Intercity jak widać warunki mało komfortowe. Reporterzy TVN Warszawa, choć nie było to łatwe, zapytali o zdanie pasażerów. - Zwierzęta jeżdżą w lepszych warunkach. Coś strasznego. Tak to jeszcze nie było - skarżą się pasażerowie. A wszystko zaczęło się jeszcze przed świętami bożego narodzenia. O sprawie do miejskiego reportera pisali nasi widzowie. To tylko jeden z wielu maili:
"Władze PKP Intercity ponownie w okresie między Świętami (...) wprowadziły w życie racjonalną gospodarkę taborem (...) Jak długo klienci spółki będą walczyć z PKP, by mogli podróżować w godnych warunkach?" - denerwował się jeden z internautów.
"Z Ursynowa jest gorzej"
Tłok jest tak duży, że pasażerowie zajmują każdy skrawek przestrzeni w wagonie. Nawet w toalecie. - Są dwie miejscówki, stojąca i siedząca. Jak zwykle super się podróżuje - ironizują pasażerowie.
Rzecznik PKP Intercity za niewygody przeprasza, ale... - No tak, ale z Żyrardowa jeździ się 35 minut. Ja z Kabat do centrum jadę często w gorszych warunkach - broni się Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity. Jednocześnie zapewnia, że od środy sytuacja się poprawi. - Mam nadzieję, że pociągi będą jeździły w pełnym zestawieniu - obiecuje.
Łukasz Wieczorek/Leszek Dawidowicz
mjc/ec
O spółce PKP Intercity
Moderator: JacekM
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1635733,0, ... omosc.html
Jasne, ale za podróż z Kabat do Centrum nie płaci się 11 złotych, tylko 2,80... Ale grunt, to tupet...Paweł Ney, rzecznik PIC pisze:No tak, ale z Żyrardowa jeździ się 35 minut. Ja z Kabat do centrum jadę często w gorszych warunkach - broni się Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity. Jednocześnie zapewnia, że od środy sytuacja się poprawi. - Mam nadzieję, że pociągi będą jeździły w pełnym zestawieniu - obiecuje.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
"W pociągach kategorii EkspresIC, od wejścia w życie nowego rozkładu jazdy,R-9 Chełmska pisze:Czy jest jakaś zniżka studencka w pociągach "EIC" po tych wszystkich zawirowaniach taryfowych? Wydawało mi się, że już nie ma, ale w internetowej rezerwacji można sobie wybrać MAX26...
czyli już od 13 grudnia, obowiązują wszystkie ulgi ustawowe (m.in.
uczniowskie czy studenckie)"
- R-9 Chełmska
- Posty: 7825
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Tarchomin/Rakowiec
O, dzięki, wydawało mi się, że miało nie być!jasiu pisze:"W pociągach kategorii EkspresIC, od wejścia w życie nowego rozkładu jazdy,R-9 Chełmska pisze:Czy jest jakaś zniżka studencka w pociągach "EIC" po tych wszystkich zawirowaniach taryfowych? Wydawało mi się, że już nie ma, ale w internetowej rezerwacji można sobie wybrać MAX26...
czyli już od 13 grudnia, obowiązują wszystkie ulgi ustawowe (m.in.
uczniowskie czy studenckie)"
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 3, 6, 17, 26, 136, 141, 172, 186, 188, 509, 518, N01, N32
Najczęściej podróżuję: 2, 3, 6, 17, 26, 136, 141, 172, 186, 188, 509, 518, N01, N32
fiku, jest dokładnie tak jak napisałeś. szacunfik pisze:Przewoźnikiem na polskim odcinku jest PKP Intercity, wagony (AB+BDs+B+B) wystawiają Czesi, konkretniej PJ Pardubice hl.n.
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,9350 ... bydlo.htmlPasażerowie pociągu z Suwałk podróżowali jak bydło
Magda Nogaj, 2010-01-04, ostatnia aktualizacja 2010-01-04 20:10
W zimnych wagonach, po ciemku i w tłoku przez kilkanaście godzin - tak wyglądała w niedzielę podróż pociągiem z Suwałk do Wrocławia. Ponad 300 pasażerów podpisało się pod protestem do PKP Intercity
- To był jakiś koszmar - mówi Daniel Pastuszka, jeden z pasażerów feralnego pociągu. - Ścisk w wagonach był taki, że ludzie wsiadali i wysiadali oknami, a niektórzy, choć kupili bilety, w ogóle nie wsiedli.
Pociąg należał do Tanich Linii Kolejowych, których właścicielem jest PKP Intercity. Z dworca w Suwałkach w kierunku Wrocławia wyruszyły zaledwie cztery wagony. Potem w Olsztynie PKP dołączyły kolejne dwa, jednak pasażerowie i tak się nie mieścili. Niektórzy przez kilkanaście godzin podróżowali w toaletach, przez co inni nie mogli z nich korzystać. - W wagonach było zimno jak na dworze - mówi Pastuszka. - PKP wywiesiły kartkę "Brak ogrzewania" i uznały temat za załatwiony. Do tego okna były nieszczelne, kapało z nich i wiało. Nie wiem, skąd PKP wzięły takie wagony, bo w niektórych nie działało nawet oświetlenie, w innych lampy to się zapalały, to gasły. W toaletach nie było wody i strasznie z nich śmierdziało. W takich warunkach jechaliśmy przez całą Polskę.
PKP Intercity tłumaczy, że pasażerowie sami są sobie winni. - Jeśli ktoś wraca w ostatnim dniu po przerwie związanej ze świętami i sylwestrem, powinien się liczyć z tym, że będzie ścisk - przekonuje Paweł Ney, rzecznik spółki. - Nie mogliśmy dołączyć więcej wagonów, bo ich nie mamy. Nie popadajmy jednak w przesadę. Nikt nie ma pretensji, gdy jedzie samochodem, że drogi nie zostały poszerzone, bo wszyscy wracają z wypoczynku. Francuzi, gdy wyjeżdżają na wakacje, w pociągach też mają tłok. Podobnie jest w Niemczech przed Love Parade.
Brak ogrzewania i problemy z oświetleniem rzecznik tłumaczy awarią. - Pasażerowie mogą zgłosić do nas reklamacje i domagać się zwrotu kosztów za bilety - mówi Ney.
Pastuszka za podróż w chłodzie i na stojąco musiał zapłacić 80 zł: - Nie chcę zwrotu pieniędzy, wolałbym podróżować w normalnych warunkach.
Ponad 300 pasażerów podpisało się pod protestem do PKP Intercity, w którym domagają się wyjaśnień.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
Pewnie, żeby nie pasażerowie, to kolej byłaby całkiem fajną zabawką panów. Braki taborowe nie oznaczają, że wagony mają być śmierdzące i zimne.SławekM pisze:PKP Intercity tłumaczy, że pasażerowie sami są sobie winni. - Jeśli ktoś wraca w ostatnim dniu po przerwie związanej ze świętami i sylwestrem, powinien się liczyć z tym, że będzie ścisk - przekonuje Paweł Ney, rzecznik spółki. - Nie mogliśmy dołączyć więcej wagonów, bo ich nie mamy.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Ja ostatnio w klopie jechałem z W-wy do Sopotu dawnym "Monciakiem" i tylko fart że "sąsiedzi" dysponowali zapasem napoju, który ma 40% bo inaczej to byłoby bardzo nieciekawie, dodatkowo, opóźnienie było 90 min. po prostu, bez wódeczki nikt by tam nie wytrzymałmarcin89 pisze:Jechałem tym pociągiem ze wschodniego do centralnego i było strasznie. Światło się na pewno nie świeciło, ludzie podróżowali nawet w WC... Masakra!
M-1 507 509 N22+N72
Niech wykonają rewizje wagonów trzymanych po szopach i stanie się cud. Nie wspominam o możliwości naprawy wagoonów rdzewiejących na bocznicach...MisiekK pisze:Braki taborowe nie oznaczają, że wagony mają być śmierdzące i zimne.
Oczywiście, że są sami sobie winni. A jedyną ich winą, było wybranie kolei, a ściślej PICu...PKP Intercity tłumaczy, że pasażerowie sami są sobie winni.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Ja żałuje w takich sytuacjach, że PIC nie wprowadził zróżnicowania cenowego jak tanie linie lotnicze.Wolfchen pisze:Niech wykonają rewizje wagonów trzymanych po szopach i stanie się cud. Nie wspominam o możliwości naprawy wagoonów rdzewiejących na bocznicach...MisiekK pisze:Braki taborowe nie oznaczają, że wagony mają być śmierdzące i zimne.Oczywiście, że są sami sobie winni. A jedyną ich winą, było wybranie kolei, a ściślej PICu...PKP Intercity tłumaczy, że pasażerowie sami są sobie winni.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Ale się czepiacie - w okolicach świąt i wolnych sytuacja zawsze jest podobna od niepamiętnych czasów. I nie tylko w IC - w ten weekend pasażerowie zablokowali tory w Tarnowie, bo się nie mieścili do pociągu PR-ów.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26931
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
kajo ma rację - linie lotnicze w takich dniach kokosy trzepią, a PIC tylko psuje sobie reputację...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.