bepe pisze:adw napisał/a:
Mieszkańcy okolic Powązkowskiej z pewnością nie pogardziliby półkursami 122 Maczka-Pl.Wilsona
Zapewniam cię, że nikt nie pogardziłby dodatkowymi autobusami pod domem. Ja np. nie pogardziłbym bezpośrednim autobusem do Falenicy oraz do Grot, ale to jeszcze nie znaczy, że ich potrzebuję.
Tu nie chodzi o kaprys trasy przez całe miasto, a o dowóz do podstawowej przesiadki - metra, położonej kilka przystanków dalej.
bepe pisze:adw napisał/a:
Podkreślam ponownie, że propozycja 185 wynika z bezkosztowej możliwości czasowego rozwiązania problemu braku taboru dla 122, zwiększenia podaży na Powązkowskiej i Krasińskiego, nikt na tym wiele nie straci, wielu zyska, wozów nie trzeba będzie szukać.
Naprawdę twierdzisz, że z pl. Wilsona na Powązki jest tak samo blisko jak na Gwiaździstą?
Najpewniej trzeba by dołożyć brygadę, a jak już szukać dodatkowego wozu, to lepiej go dać na 122.
185 do Powązek jedzie tyle samo co do Gwiaździstej!!! Faktycznie może być minuta różnicy w jedną lub drugą stronę!!! Ma długie postoje (!) i nie wpłynie to znacząco na rozkład. Nie trzeba więc żadnych dodatkowych wozów (!).
bepe pisze:adw napisał/a:
niepojęte jest, że 114 i 122 kończą pracę tak wcześnie
Litości. Ostatni kurs 114 z Sadów do metra jest o 23.57 (na Podgrodziu 0.19), a odwrotnie o 23.41 (na Młocinach-UKSW 0.15). To jest "tak wcześnie"?
Na 122, jakby się uprzeć, można jeszcze jeden kurs dołożyć, ale na pewno nie więcej.
Cieszę się przynajmniej z tak połowicznej zgody. Tam gdzie 114 nie dociera, kwestia szybkich ostatnich zjazdów 122 ma spore znaczenie, niestety
JacekM pisze:adw napisał/a:
Popatrz popołudniami ile osób wsiada na Sadach i podjeżdża tylko do Przasnyskiej - to jakby ktoś chciał podważać bliskość tych przystanków.
No ile? 3 osoby? 5 osób? Samemu zdarza mi się iść od Sadów do Elbląskiej jak mi ucieknie 122... Przy Sadach aby podjechać do Przasnyskiej wsiadają przypadkowi ludzie albo starsi.
Jak rano spieszysz się do metra i ucieknie ci 122 z Przasnyskiej jadące co 10 minut to musisz w dużych radosnych podskokach biec na 114 na Sady lub czekać kolejne 10 minut na 122? A co dopiero, jak ktoś do pracy spieszy się przed południem i ma 122 co 15 minut?
JacekM pisze:adw napisał/a:
Nie mówiąc już o tym, że niepojęte jest, że 114 i 122 kończą pracę tak wcześnie, podczas gdy jest bardzo duże zainteresowanie dojazdu z metra na Żoliborz tymi liniami grubo po g. 23. Przypomnijmy, że ZTM nie zapewnia komunikacji nocnej nawet do Sadów z Pl.Wilsona, gdy metro jeszcze jeździ, autobusów już dawno nie ma!
Z tym się akurat zgodzę - zwłaszcza że 122 zapewnia komunikację obszarom pozbawionym nocnego - a skoro takie 153 czy 198 mają kursy po 24, to czemu 122 by nie mogło mieć z 1-2 skróconych kursów (do Reymonta, dalej są nocne) więcej?
Patrzcie no...a podobno tak uporczywie wcześnie kończą wszystkie linie... 122 do Maczka powinno jeździć do 0:00 albo i 0:30.
195 pisze:adw napisał/a:
To jakiś nieudany, przedwczesny, prima aprilisowy żart? Czy poniżsi ludzie (zupełnie przypadkowe zdjęcie z 13 lutego) to jacyś statyści, którzy w ramach spisku próbują oszukać, że tramwaje na Broniewskiego nie wygrały ze 114/122?
Większa część pasażerów 114 wysiada przy Sadach Żoliborskich. Dalej linia jeździ z kiepską frekwencją aż do przystanku Conrada.
Tramwaje nie wygrają z 122 bo linia ta jeździ zupełnie gdzie indziej
Tym bardziej przyznać należy, że 122 winno jeździć częściej - bo jedzie tam, gdzie tramwaje nie sięgają.
[ Dodano: |18 Mar 2012|, 2012 23:56 ]
195 pisze:bepe napisał/a:
Ale z głupoty rzuconej przez kolegę 195
przepraszam
Główną myślą która chciałem się podzielić było to czy konieczne jest to aby 114 jeździło wzdłuż linii tramwajowej, reszta fakt może i głupota...
Pojawił się kiedyś pomysł zamiany tras 114 ze 122 od Conrada do Sadów. Być może to jest jakieś rozwiązanie. Tramwajowy szlak miałby tylko nieco rzadszą linie autubusową (zawsze można dojechać też tramwajem do Sadów) a szlak beztramwajowy (Powązkowska) miałby nieco częstszą linię 114 zamiast 122 (na czym zależy i ZTM-owi i mieszkańcom). A więc... ma to sens?