Wolfchen pisze:Swoją drogą, cieszy mnie to, że decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności.
No pewnie, bo będą mogli już zupełnie zignorować prawo do własności i takie tam bzdury.
*
Skutkiem polskiego zapóźnienia jest to, że trasy o których powinno się myśleć dawno temu planuje się dziś, gdy obszar warszawski i podwarszawski gęsto się zabudował i ciężko znaleźć rejon, w którym trasę dałoby się wybudować co najmniej 300 metrów od zabudowań z jej obu stron (o takim standardzie czytałem w jednym z dokumentów drogowców poświęconych WOW).
Wobec tego zrobił się duży konflikt między drogowcami a praktycznie wszystkimi warszawskimi przedmieściami i podwarszawskimi miejscowościami, gdzie ludzie za cenę dłuższego dojazdu mają ciszę i czyste powietrze, a gdzie wciska się jakąś trasę ekspresową, która jest łącznikiem pozawarszawskich autostrad, skutkiem czego dużo się od nich różnić nie będzie. Śmieszny jest argument drogowców, że powietrze i wody gruntowe na przedmieściach w skutek urbanizacji i tak się zanieszczyszczą, więc trasę można budować.
Według mnie te trasy ekspresowe na terenie Warszawy i gmin ościennych powinny przebiegać całkowicie w tunelach. Z jakiej racji mieszkańcy pod miastem mają płacić za dawne urzędnicze zaniedbania? Trasy z rezerwami po 300 metrów od zabudowań z każdej strony powinny być wyznaczone co najmniej 20 lat temu.
Nawet WOW nie była wyznaczone 22 lata temu, jak podaje oficjalna propaganda GDDKiA, bo pierwszy dokument pochodzi dopiero z 1992 roku i od razu spotkał się ze sprzeciwem mieszkańców Wesołej, którym los ich miejsca zamieszkania nie był obojętny.