Korekta taryfy - 2011

[fik]

To że pasażer zamiast 98zł zapłaci np. 120zł nie sprawi nagle, że wsiądzie w samochód. W pociągach KM podwyżki są praktycznie co roku a tłok w nich jest co raz większy

UTK natomiast twierdzi, że: "W II kwartale 2023 r. liczba pasażerów w porównaniu z analogicznym okresem w 2022 r. wzrosła niemal we wszystkich województwach. Jedynym regionem, w którym ich liczba była minimalnie niższa, było województwo mazowieckie."

Należy zauwazyć, że raportowany spadek jest minimalny (kilkadziesiąt osób dziennie to poziom tak niski, że błędem jest w ogóle jego prezentowanie, ale w UTK tuzy analityki raczej nie pracują), a przy ograniczeniach w ruchu na WWK może przekładać się na postrzegany wzrost zapełnienia poszczególnych połączeń, no ale faktem jest że w mazowieckiem przy ogólnym silnym trendzie wzrostowym następuje stagnacja.

[KwZ]

A też gołym okiem widać, że rezerwa miejsc parkingowych w centrum nie jest za duża, i jeśli nagle 10000 kierowców więcej stwierdzi że przyjedzie autem, to wątpliwe żeby wszyscy mieli gdzie zostawić auto.

Oidp jednym z argumentów przeciwko appce pokazującej kierowcom wolne miejsca jest to, że w śródmieściu ok. 20% faktycznie zajmowanych miejsc jest na dziko, a taka apka wymusiłaby uporządkowanie sytuacji, czyli zmniejszenie dostępności miejsc. Więc jest jak jest.

Żeby nie było, nie jestem przeciwny podwyżkom biletów, zwłaszcza jeśli wyższe wpływy (a byłoby to ze ~350 mln zł) przełożyłyby się na wyższą jakość. Tylko zwracam uwagę, że 50% to może być szok.

[fik]

Trzeba podnieść dwa razy o 20%, a potem wpisać uchwałą twardy warunek konieczności waloryzacji, gdy inflacja skumulowana od ostatniej zmiany cen przekroczy na przykład 10%.

[Krzysztof_J]

Żeby nie było, nie jestem przeciwny podwyżkom biletów, zwłaszcza jeśli wyższe wpływy (a byłoby to ze ~350 mln zł) przełożyłyby się na wyższą jakość. Tylko zwracam uwagę, że 50% to może być szok.

A jaka jest gwarancja, że podwyżka cen biletów przyniesie poprawę oferty? I czy przy poprzednich podwyżkach były jakiekolwiek zmiany na lepsze? (pytam bo nie pamiętam)

[Wolfchen]

Nie przypominam sobie, a ostatnio jest raczej coraz gorzej.

(...) wpisać uchwałą twardy warunek konieczności waloryzacji, gdy inflacja skumulowana od ostatniej zmiany cen przekroczy na przykład 10%.

W Polsce to nie przejdzie, zmieni się skład rady i Ci przegłosują coś innego

[zxcvbnm]

To że pasażer zamiast 98zł zapłaci np. 120zł nie sprawi nagle, że wsiądzie w samochód. W pociągach KM podwyżki są praktycznie co roku a tłok w nich jest co raz większy

UTK natomiast twierdzi, że: "W II kwartale 2023 r. liczba pasażerów w porównaniu z analogicznym okresem w 2022 r. wzrosła niemal we wszystkich województwach. Jedynym regionem, w którym ich liczba była minimalnie niższa, było województwo mazowieckie."

Należy zauwazyć, że raportowany spadek jest minimalny (kilkadziesiąt osób dziennie to poziom tak niski, że błędem jest w ogóle jego prezentowanie, ale w UTK tuzy analityki raczej nie pracują), a przy ograniczeniach w ruchu na WWK może przekładać się na postrzegany wzrost zapełnienia poszczególnych połączeń, no ale faktem jest że w mazowieckiem przy ogólnym silnym trendzie wzrostowym następuje stagnacja.

Tylko i wyłącznie przez burdel okołomodernizacyjny. Na LK7 to ruch niemal 50% tego co powinno być.

[eloelo520]

Żeby nie było, nie jestem przeciwny podwyżkom biletów, zwłaszcza jeśli wyższe wpływy (a byłoby to ze ~350 mln zł) przełożyłyby się na wyższą jakość. Tylko zwracam uwagę, że 50% to może być szok.

A jaka jest gwarancja, że podwyżka cen biletów przyniesie poprawę oferty? I czy przy poprzednich podwyżkach były jakiekolwiek zmiany na lepsze? (pytam bo nie pamiętam)

Waloryzacja o inflację ma na celu utrzymanie poziomu, tak samo jak w każdej innej branży.
Obecnie mamy powolny regres oferty i pierwsze symptomy zbliżającego sie zawału, jak te negocjacje z Mobilisem

[eloelo520]

UTK natomiast twierdzi, że: "W II kwartale 2023 r. liczba pasażerów w porównaniu z analogicznym okresem w 2022 r. wzrosła niemal we wszystkich województwach. Jedynym regionem, w którym ich liczba była minimalnie niższa, było województwo mazowieckie."

Należy zauwazyć, że raportowany spadek jest minimalny (kilkadziesiąt osób dziennie to poziom tak niski, że błędem jest w ogóle jego prezentowanie, ale w UTK tuzy analityki raczej nie pracują), a przy ograniczeniach w ruchu na WWK może przekładać się na postrzegany wzrost zapełnienia poszczególnych połączeń, no ale faktem jest że w mazowieckiem przy ogólnym silnym trendzie wzrostowym następuje stagnacja.

Tylko i wyłącznie przez burdel okołomodernizacyjny. Na LK7 to ruch niemal 50% tego co powinno być.

To, liczba pociągów się zmniejszyła chyba na każdej linii z powodu remontu Zachodniej.
Plus w 2022 dużo zmienił napływ uchodźców z Ukrainy, z których część już przeniosła się dalej na Zachód Europy i do Kanady.

[fik]

Wiadomo, uchodźcy napływali tylko do województwa mazowieckiego. W pozostałych nie napłynęli, więc są wzrosty

[KwZ]

Żeby nie było, nie jestem przeciwny podwyżkom biletów, zwłaszcza jeśli wyższe wpływy (a byłoby to ze ~350 mln zł) przełożyłyby się na wyższą jakość. Tylko zwracam uwagę, że 50% to może być szok.

A jaka jest gwarancja, że podwyżka cen biletów przyniesie poprawę oferty? I czy przy poprzednich podwyżkach były jakiekolwiek zmiany na lepsze? (pytam bo nie pamiętam)

Zastanawiam się, czy należy porównywać rok 2012 z 2010, czy raczej z hipotetycznym 2012 bez podwyżki.