Ależ ty ostatnio farmazony gadasz...MichalJ pisze:Generalnie jak jechały jeden za drugim dwa autobusy (a trzy to już w ogóle), to zawsze zatrzymanie innego wozu niż pierwszy na przystanku NŻ było czystą loterią.
Od 11 lat wsiadam na przystanku NŻ, gdzie stada na 709 zdarzają się codziennie przez wiele godzin. I po 5 wozów naraz potrafi jechać jak się zbije parę 709 i jeszcze jakieś 727/739/715.
I jakoś nigdy nie miałem problemu, że chcę wsiąść do trzeciego 709, bo ma klimę albo do czwartego w peletonie wozu, bo to 209, a ja chcę na Stokłosy.