Przystosowanie metra dla niepełnosprawnych

Moderator: JacekM

metron

Post autor: metron » 12 lut 2009, 21:11

Bodajże w którymś z programów TVN wkrótce po wypadku poszkodowany student sam przyznał się że wypadek powstał wyłącznie z jego gapiostwa. Stojąc na krawędzi peronu a więc doskonale wyczuwając krawędź peronu dał krok do przodu bo pomyślał że pociąg stoi już w peronach
Niedługo potem zmienił zdanie, nagle stwierdził że wypadek powstał z powodu złych zabezpieczeń w metrze.
Teraz śle apele do premiera i prezydenta

jaco

Post autor: jaco » 12 lut 2009, 23:52

ktos z was widzial film tego wypadku z kamery CCTV?mysle ze jak byscie zobaczyli to tematu by nie było-wina jego i tyle

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 13 lut 2009, 0:02

jaco pisze:ktos z was widzial film tego wypadku z kamery CCTV?mysle ze jak byscie zobaczyli to tematu by nie było-wina jego i tyle
Jasne, ktoś go złośliwie wepchnął na tory (-X
To była TYLKO i wyłącznie jego wina.

Awatar użytkownika
jasiu
Posty: 3282
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:11
Lokalizacja: Transplovietia

Post autor: jasiu » 13 lut 2009, 0:15

właśnie, w Polsce jest kilka tysięcy niewidomych, którzy jakoś sobie radzą, także na znacznie mniej przystosowanych dworcach kolejowych (ktoś wie na ilu stacjach/p.o. w Polsce są wypukłe krawędzie na peronach?) - a tu nagle przez 1 (jeden) pojedynczy przypadek (jedyny w ciągu 15 lat kursowania metra) nieostrożności, wałkuje się temat metra i oskarża o zagrażanie życiu...

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 13 lut 2009, 0:27

Rosa pisze:To była TYLKO i wyłącznie jego wina.
właśnie tak uważam. robienie afery na cały kraj tylko dlatego, że jest niewidomy bardzo mi się nie podoba.
noidea

fraktal
Posty: 5503
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 13 lut 2009, 1:56

jasiu pisze:właśnie, w Polsce jest kilka tysięcy niewidomych, którzy jakoś sobie radzą, także na znacznie mniej przystosowanych dworcach kolejowych (ktoś wie na ilu stacjach/p.o. w Polsce są wypukłe krawędzie na peronach?) - a tu nagle przez 1 (jeden) pojedynczy przypadek (jedyny w ciągu 15 lat kursowania metra) nieostrożności, wałkuje się temat metra i oskarża o zagrażanie życiu...
Co nie zmienia faktu, że w naszym kraju ciągle jeszcze są potężne zaniedbania w kwestii przystosowania zarówno środków transportu, jak i obiektów użyteczności publicznej do potrzeb osób ze wszelkiego typu niepełnosprawnościami, jest wiele zaniedbań, tylko nie ma komu się za to wziąć. Co to zresztą znaczy, że niewidomi czy niepełnosprawni "jakoś sobie radzą"? Czy to znaczy, że nie mamy nic robić, by eliminować bariery? A tym wszystkim, którzy tak chętnie mówia, że "to tylko jego wina", a z peronami wszystko jest ok, polecam rozważenie takiego oto przykładu - eksperymentu myślowego. Wyobraźmy sobie, że w Polsce nie ma zwyczajnych chodników, są tylko tafle lodu, na których można się ślizgać podobnie, jak na łyżwach. Nie ma mowy więc o zwyczajnym spacerze, jest tylko ślizgawka - każdy, kto uczył się jeździć na łyżwach wie, że na początku łatwo jest się przewrócić, potem w miarę upływu czasu nabiera się wprawy i jeździ się coraz pewniej, ale wystarczy jeden nieostrożny ruch, by znowu się wywalić. No więc wyobraźmy sobie, że nie ma chodników, są tylko lodowiska. Wszyscy jakoś tam się na nich poruszają, ale wystarczy trochę nieostrożności - a to przecież wina tego, co się slizga, że nie szedł rozważniej i się wywalił, przecież tylu innych też się ślizga i jakoś się nie przewracają. Ale przecież to byłby chyba koszmar, gdyby nie było normalnych chodników, byłyby tylko tafle lodu. a na wszelkie postulaty wprowadzenia zmian, ktoś by wam odpowiadał "Przecież wszyscy jakoś sobie radzą, tylko jeden czy drugi - taki nieostrożny, ale to przecież jego wina". Nie wiem, czy mi dobrze wyszło i czy ktokolwiek cokolwiek z tego zrozumiał, ale się starałem. Ja też uważam, że wokół tego wypadku jest za dużo wrzawy, ale może dzięki temu w naszym kraju będzie się zmieniać na lepsze.

Awatar użytkownika
Nazgul
Posty: 705
Rejestracja: 13 sty 2006, 18:19
Lokalizacja: z XI RP

Post autor: Nazgul » 13 lut 2009, 7:26

Nikt nie pisze, że nic nie należy robić w kwestii dostosowywania elementów wszelakiej infrastruktury do potrzeb osób niepełnosprawnych. Co innego w tej sprawie jest najistotniejsze, mianowicie poraża skala nagonki medialnej na MW. Podawane są bardzo często kłamliwe i niesprawdzone informacje, a w większości przypadków problem jest niesamowicie wyolbrzymiany. Jeden przypadek na 15 lat wskazuje, że poziom zabezpieczeń jest na bardzo wysokim poziomie. Mógłbym podać dziesiątki, setki innych przykładów, gdzie z powodu złego stanu infrastruktury, czy nieodpowiedniego poziomu zabezpieczeń, zdarzają się wypadki z udziałem osób niepełnosprawnych.

Bardzo zadziwia mnie też postawa osoby poszkodowanej. Niepełnosprawny, czy nie, ale w moich oczach jest to człowiek pozbawiony honoru, nie potrafiący przyznać się do własnej winy. W wyniku pewnie też wpływu osób trzecich, zmienił swoje podejście do całej sprawy, zmienił sposób wypowiedzi o całej tej sytuacji, zwalając wszystko na MW. Nie wiem, która wersja jest prawdziwa: czy stał już przy krawędzi i z gapiostwa/roztargnienia pomylił kierunek, z którego pociąg nadjechał, czy spieszył się i nie wyczuł krawędzi peronu. W obu tych przypadkach, niezależnie czy byłby pas podziurkowanej czy porowkowanej nawierzchni, stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla osób trzecich. Wyobraźmy sobie, że się spieszył na pociąg i potrącił osobę stojącą blisko krawędzi peronu i spowodował jej upadek na tory... Niestety, osoba niepełnosprawna, nie ważne jak przystosuje swoje możliwości do otoczenia, zawsze będzie nie w pełni sprawna i musi zachować szczególną ostrożność, a już zwłaszcza w takich miejscach, jak peron w MW.

przewoz
Posty: 6157
Rejestracja: 15 mar 2006, 16:58

Post autor: przewoz » 13 lut 2009, 8:35

fraktal pisze:A tym wszystkim, którzy tak chętnie mówia, że "to tylko jego wina", a z peronami wszystko jest ok
Poczytaj wszystkie dyskusje. Ja osobiście podkreślam, że to jasne, że trzeba robić wszystko, żeby pomóc. Ale to nie znaczy, że każda kolejna gazeta ma kłamać. W przypadku tego chłopaka żadsne bąbelki, pasy czy gumy by nie pomogły. Co najwyżej głębszy kanał między szynami, do którego by cały wpadł, razem z nogami. Ale to też nie znaczy, że mamy pogłębiać kanał, a na jego dnie kłaść pluszowe poduszki, żeby się nie potłuc, bo to była by przesada.
Powtarzam tą wersję w każdej dyskusji - żadne pasy by tu nic nie dały.

fraktal
Posty: 5503
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 13 lut 2009, 14:28

przewoz pisze:Ale to nie znaczy, że każda kolejna gazeta ma kłamać.
Ale przecież dziennikarze nie mają możliwości weryfikacji tego, co mówi sam poszkodowany. No bo jak to zweryfikować? Ja co prawda też uważam, że nawet najlepsze zabezpieczenia nie zastąpią rozwagi i nie wyeliminują całkowicie ryzyka wypadków. Z drugiej strony, jeżeli wierzyć środowisku niewidomych, to oni o takie rozwiązania apelowali już od dłuższego czasu, ale nikt nie uznał za stosowne zająć się tą kwestią na poważnie. Dopiero pod wpływem tej wrzawy, pochylono się nad tym problemem. Ale faktycznie bardzo mało jest głosów, które nie ukazują metra w złym świetle, co nie znaczy, że nie ma ich wcale.

jaco

Post autor: jaco » 15 lut 2009, 21:28

nie maja mozlwosci weryfikacji bo poprostu nie maja dostepu do nagrania wypadku z kamery peronowe.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 11 mar 2009, 18:16

Obrazek
Niech Warszawa uczy się od Krakowa
Krzysztof Śmietana, Wojciech Karpieszuk
2009-03-11, ostatnia aktualizacja 2009-03-10 22:03

Pasy z bąbelkami, których od dawna nie mogą się doprosić niewidomi pasażerowie metra, bez problemów udało się zainstalować na podziemnych stacjach linii szybkiego tramwaju w Krakowie

Obrazek
Linia szybkiego tramwaju w Krakowie

Coś, co nie możliwe jest w stolicy, pod Wawelem udało się bez żadnych trudności. Chodzi o zabezpieczenia dla niewidomych na stacjach Krakowskiego Szybkiego Tramwaju. Pod koniec zeszłego roku koło Dworca Głównego otwarto niemal dwukilometrowy tunel, w którym tramwaje zatrzymują się na dwóch podziemnych stacjach. Obie do złudzenia przypominają stacje warszawskiego metra. Na krawędziach peronów znalazły się pasy z guzkami. Dzięki nim niewidomi i niedowidzący wiedzą, że zbliżają się do toru. - Nie widzieliśmy żadnych przeszkód prawnych, żeby je zainstalować. To rozwiązanie powinno się sprawdzić. Zresztą krakowianie bardzo dobrze przyjęli te pasy - mówi Marcin Wiśniewski z Zakładu Usług Energetycznych i Komunikacyjnych, który budował tunel koło dworca.

W Warszawie od kilku miesięcy niewidomi proszą o zamontowanie takich pasów na stacjach metra. "Gazeta" pisała o tym wielokrotnie. W Metrze twierdzą, że pasów nie można zamontować, bo brakuje norm regulujących to, jak mają wyglądać. - U nas na stacjach obowiązują przepisy kolejowe. A te mówią jedynie, że peron ma być gładki - powtarza Krzysztof Malawko, rzecznik Metra Warszawskiego. Dlaczego w Krakowie można było zamontować pasy? - Między stacją metra a przystankiem tramwajowym jest fundamentalna różnica. Nawet jeżeli wyglądają tak samo, to obowiązują tam inne przepisy prawne - utrzymuje.

Metro wystąpiło do Ministerstwa Infrastruktury o odpowiednie normy. W tym miesiącu na jednej ze stacji mają się zacząć testy różnych rozwiązań. Do 30 czerwca konkluzje opracuje Centrum Naukowo-Techniczne Kolejnictwa. Na ich podstawie Ministerstwo Infrastruktury w wakacje wyda przepisy i dopiero wtedy perony zostaną zmodernizowane. Według Krzysztofa Malawki prace miałyby się zacząć "jeszcze w tym roku".

Po wypadku Filipa Zagończyka, niewidomego studenta Uniwersytetu Warszawskiego na stacji Centrum, we wrześniu 2008 r. władze Warszawy zapewniały, że z pilnymi pracami modernizacyjnymi wystartują jeszcze w 2008 r. Kiedy w grudniu ujawniliśmy, że nie zabezpieczono na to pieniędzy w budżecie, wiceprezydent Jacek Wojciechowicz mówił, że będą oszczędności ze zwrotu podatku z budowy metra. I podał nowy termin - przełom marca i kwietnia. Później Metro poskarżyło, że nie ma przepisów.

- Według mnie, to klasyczna gra na zwłokę. Nie wiadomo, jakie rozwiązanie zastosować? Niech urzędnicy z Warszawy pojadą do Krakowa i sprawdzą - kwituje Paweł Wdówik, kierownik biura ds. osób niepełnosprawnych na Uniwersytecie Warszawskim. Sam jest niewidomy i zaangażował się w walkę o bezpieczne metro.
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9519 ... akowa.html
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

fraktal
Posty: 5503
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 11 mar 2009, 20:49

Rzeczywiście to wszystko trwa za długo. Dlaczego, skoro o tych testach mówiono od jakiegoś już czasu, to dlaczego dopiero teraz się zaczynają i dlaczego tylko na jednej i na dodatek nie wiadomo, na której. Cóż to za testy na taką mikroskalę. Dopóki metro tej sprawy nie załatwi, będzie narażone na ataki w mediach, więc to leży także w interesie firmy, by poprawić swój wizerunek.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 11 mar 2009, 21:27

fraktal pisze:Rzeczywiście to wszystko trwa za długo. Dlaczego, skoro o tych testach mówiono od jakiegoś już czasu, to dlaczego dopiero teraz się zaczynają i dlaczego tylko na jednej i na dodatek nie wiadomo, na której. Cóż to za testy na taką mikroskalę. Dopóki metro tej sprawy nie załatwi, będzie narażone na ataki w mediach, więc to leży także w interesie firmy, by poprawić swój wizerunek.
Żeby móc coś zastosować w makroskali, trzeba wpierw sprawdzić to w wersji mikro. Trudno nagle na wszystkich stacjach zacząć robić testy kilku różnych rozwiązań (a jak jeszcze coś okazałoby się wadliwe...) - to wcale nie poprawi wyników. Metro też nie jest tutaj regulatorem, który ustalałby przepisy, więc tak naprawdę inne instytucje powinny przyspieszyć prace. Co nie zmienia faktu, że w moim odczuciu cała sprawa to jedna wielka histeria.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

fraktal
Posty: 5503
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 11 mar 2009, 22:40

MeWa pisze:Żeby móc coś zastosować w makroskali, trzeba wpierw sprawdzić to w wersji mikro. Trudno nagle na wszystkich stacjach zacząć robić testy kilku różnych rozwiązań (a jak jeszcze coś okazałoby się wadliwe...) - to wcale nie poprawi wyników.
A nie można wybrać trzech, czterech, pięciu stacji do testowania? I ciekawe, jak będą wyglądały te testy - czy inżynierowie będą stali z tajemniczymi zeszytami i robili notatki, jak dane rozwiązanie sprawdza się w praktyce? Bo oczywiście wątpię, by brane były pod uwagę opinie pasażerów. Z drugiej strony nie sądzę, by wielu pasażerów orzekło na ten temat coś konstruktywnego, ale może znaleźliby się i tacy, którzy mogliby coś rozsądnego powiedzieć.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 11 mar 2009, 23:32

fraktal pisze:A nie można wybrać trzech, czterech, pięciu stacji do testowania?
Tylko po co, skoro testy można zrobić na jednej stacji. Moim zdaniem rezultat wcale nie będzie gorszy. Testy te w swojej istocie będą wymagały praktyki i oceny z punktu widzenia użytkowników, w innym razie nie przeprowadzano by ich na czynnej stacji metra.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

ODPOWIEDZ