Warszawskie dworce i przystanki kolejowe

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36672
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 05 lut 2010, 19:44

chiste pisze:otwarte przejście podziemne na środku łączace wszystkie 3 perony
Na razie musi wystarczyć zamknięte :P
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

lukasek1
Posty: 177
Rejestracja: 29 sty 2010, 19:06

Post autor: lukasek1 » 09 lut 2010, 11:49

http://www.youtube.com/watch?v=rSsZ_C5w ... r_embedded
Z wypowiedzi pod koniec wynika, że pod koniec roku będzie to węzeł przesiadkowy dla pociągów dojeżdżających od strony Okęcia, W-wy Zachodniej i Legionowa...ciekawe. W związku tym przydałby się remont odcinka od PKP Woli.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 14 lut 2010, 13:33

Wnioski na remont Centralnego złożyło 6 firm. Teraz trwa ich sprawdzanie...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 17 mar 2010, 23:15

Ostatnio jak byłem na Centralnym, zauważyłem, że w północnej galerii, w jej wschodniej części, znikła większość punktów handlowych po stronie peronów. Ciekawe, czy to ma jakiś związek z planowaną modernizacją.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

buttle
Posty: 11
Rejestracja: 12 kwie 2009, 0:03
Kontakt:

Post autor: buttle » 29 mar 2010, 11:08

na niektórych stoi "przenosiny",
więc chyba permanentnie :)

Czy wiedomo, kiedy zacznie się budowa peronu "Ursus Niedźwidek", no i modernizacja trasy W-wa Skierniewice?

Kwiecień za pasem!

chiste
Posty: 181
Rejestracja: 22 maja 2007, 11:16
Lokalizacja: miasto sosen

Post autor: chiste » 30 mar 2010, 9:58

Linia otwocka ma wylecieć w kosmos.

Źródło: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... ejowe.html

Jesli te plany PLK sa prawdziwe, to PLK są barbarzyńcami.

Obrazek
Chcą zniszczyć przedwojenne stacje kolejowe
Dominika Olszewska, Tomasz Urzykowski
2010-03-30, ostatnia aktualizacja 2010-03-30 12:07

Obrazek
Stacja w Międzylesiu. Dach nad peronem przypomina skrzydła ptaka. W szczycie widać nazwę przystanku. W podobnym stylu utrzymane są pozostałe stacje do Otwocka
fot. Michał Mutor / AG

Kolejarze chcą zrównać z ziemią wszystkie przedwojenne przystanki między Warszawą a Otwockiem. Miłośnicy kolei i architekci biją na alarm.

Pod kilof mają pójść charakterystyczne przystanki ze "skrzydlatymi" wiatami: Olszynka Grochowska, Międzylesie, Radość, Miedzeszyn, Michalin, Józefów i Świder.

Kwintesencja lat 30.

Powstały w latach 1936-38 podczas sztandarowej inwestycji PKP tamtych czasów - elektryfikacji linii kolejowych wokół Warszawy. Zgodnie z koncepcją inż. Kazimierza Centnerszwera z Biura Projektów i Studiów PKP perony budowano jako wyspy między torami, by pociągi mogły do nich podjeżdżać z dwóch stron. Przystanki miały jednolitą architekturę. Na peronach stawiano pawilony zaokrąglonymi narożnikami, które przypominały wagony pociągów. Przykryte zadartymi do góry dachami z umieszczonymi w szczytach nazwami miejscowości, mieściły kasy biletowe i poczekalnię. Na większych stacjach, gdzie już wcześniej istniały budynki dworcowe, wznoszono na peronach tylko wiaty.

- Budowano je według najnowszych dostępnych technologii. To prawdziwa perełka architektoniczna i techniczna - przekonuje prof. Andrzej Brandt z Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN. Jego ojciec Kazimierz miał przed wojną firmę Szenejko i Brandt Inżynierowie, która te wiaty zbudowała. - One są kwintesencją stylu lat 30. Ładna forma stworzona przez dobrego architekta - podkreśla prof. Andrzej K. Olszewski, historyk sztuki, znawca architektury XX w.

Burzyć za unijne pieniądze

Mimo dewastacji i braku remontów, przystanki do dziś zachowały wiele z dawnej urody. Ich obecny gospodarz - Polskie Linie Kolejowe zamiast je odrestaurować, postanowił wyburzyć. Ma się to odbyć podczas planowanej przez PLK modernizacji trasy Warszawa Wschodnia - Lublin. Po rozbiórce peronów wyspowych i wyprostowaniu torów kolejarze chcą tędy puścić pociągi rozwijające prędkość 160 km na godz. Nowe wąskie perony mają powstać po bokach torowiska.

- Obecne wiaty nie są w rejestrze zabytków. Musimy je zlikwidować. To nie jest prosta decyzja, ale w tej sytuacji interes państwa jest najważniejszy. Nasz obowiązek to budowanie infrastruktury dla wydajnego transportu publicznego - twierdzi rzecznik PLK Robert Kuczyński. Na inwestycję firma zamierza zdobyć fundusze unijne.

- Skandaliczna propozycja. Wiaty są bezcennym świadectwem rozwoju polskiej myśli technicznej i architektonicznej. Trzeba je ocalić za wszelką cenę - apeluje dr Zbigniew Tucholski, szef Polskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Wąskotorowych i pracownik Katedry Transportu Szynowego Politechniki Śląskiej. Przekonuje, że linię do Otwocka można zmodernizować bez burzenia tego, co jest.

- To byłby cios dla architektury kolejowej. Skoro wiaty przetrwały wojnę, to powinniśmy je remontować, a nie burzyć - dodaje Jakub Andrzejewski, student architektury na Politechniki Warszawskiej, który o wiatach pisze w pracy magisterskiej.

By ochronić cenne pawilony, miłośnicy kolei złożyli już wniosek o ich wpis do rejestru zabytków. Zaś Jakub Wacławek, prezes Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Architektów Polskich, zapowiada wystosowanie listu otwartego do PLK i wojewódzkiego konserwatora zabytków o powstrzymanie rozbiórki przystanków.

- Kolej przed wojną miała w Polsce świetną markę. Teraz ma znacznie niższą i robi wszystko, żeby ją jeszcze obniżyć - mówi.

Powtórka z tandety

Wojewódzka konserwator zabytków Barbara Jezierska zna plany PLK. Firma już w lutym zwróciła się do niej o zgodę na zburzenie przystanku Świder, który jako jedyny na tej linii jest chroniony w planie miejscowym miasta Otwocka (rozbiórka obiektów sprzed 1945 r. wymaga tu akceptacji konserwatora). W tym samym piśmie PLK poinformowały Barbarę Jezierską o zamiarze wyburzenia pozostałych przystanków.

- Te wiaty są przykładem znakomitego rozwiązania konstrukcyjnego z lat 30. Żelbetowe łupiny ich dachów to unikaty. Są cenne i należy je chronić, z wyjątkiem tych, które przebudowano po wojnie - mówi pani konserwator. W tej sprawie spotkała się już z Wiesławem Ogłobinem, szefem regionalnego oddziału PLK. - Powiedział, że sprawę przemyśli. Wybieram się jeszcze na spotkanie z innym dyrektorem. Jeśli kolejarze nie zrezygnują z burzenia, wpiszę te przystanki do rejestru zabytków - zapowiada Barbara Jezierska.

Identyczna sytuacja miała miejsce 11 lat temu na trasie Warszawa Wschodnia - Mińsk Maz. Wtedy też pod hasłem modernizacji linii i dostosowania jej do pociągów pędzących 160 km na godz. zrównano z ziemią przedwojenne przystanki. Poległy wtedy pawilony i wiaty w Rembertowie, Wesołej, Sulejówku, Sulejówku-Miłośnie i Halinowie. Zamiast nich na nowych wąskich peronach pojawiły się tandetne blaszane budki, które błyskawicznie padły ofiarą wandali. Kasy biletowe upchnięto w kontenerach. Z planowanych przejść podziemnych zbudowano tylko niektóre, a i te zaraz zostały zdewastowane. Tak jest do dziś, a prędkość pociągów pozostała bez zmian. - Przy tak gęstych przystankach i przejazdach kolejowych nie pojadą szybciej - przekonują specjaliści.


KOMENTARZ

To już wyjątkowa bezczelność - osobniki z Polskich Linii Kolejowych chcą zniszczyć nasze dziedzictwo kulturowe i to za unijne pieniądze! Nie wiem już, czy to tylko bezdenna głupota i brak cienia wrażliwości estetycznej, czy może świadome działanie. Raczej to pierwsze, choć efekt w niczym nie różni się od prowadzonego z premedytacją niszczenia polskich zabytków przez Niemców w czasie okupacji. Plany PLK przekonują mnie, że kolej to jeden z najgorszych użytkowników zabytków w Polsce.

Gdy przed wojną zbudowano stacje kolejowe między Warszawa a Żyrardowem, Mińskiem Maz. i Otwockiem, mogły uchodzić za jedne z najpiękniejszych, podmiejskich przystanków kolejowych w Europie. Daszki o przekroju rozłożonych skrzydeł ptaka nadawały im wrażenie lekkości, a zaokrąglone narożniki poczekalni mogły kojarzyć się zarówno z modnym wtedy stylem okrętowym, jak i linią obudowy polskiego parowozu PM 36 Pacyfik pokazywanego na wystawie w Paryżu. Dla urzędników z PKL ta przeszłość nie ma żadnego znaczenia. Oni patrzą w przyszłość. Jaka ta przyszłość ma być, można się przekonać pomiędzy Rembertowem a Halinowem. Tu przed kilkunastu laty zburzono wyrafinowane architektonicznie stacje, by zamienić je bazarowymi budami - dziś kompletnie zdewastowanymi.

Jerzy S. Majewski


[ Komentarz dodany przez: MeWa: Wto 30 Mar, 2010 ]
Wklejenie treści artykułu. MeWa
Wagen fahr!

Awatar użytkownika
rhemek
Posty: 2459
Rejestracja: 23 cze 2007, 16:22
Lokalizacja: Anin

Post autor: rhemek » 30 mar 2010, 10:36

Nie wyleci. To po prostu niemozliwe.
Od Goclawka do Falenicy jest rezerwa na dwa tory dalekobieżne wysokich predkości.
Na szczescie ciule z PkP nie zradza w tym kraju.
Mam nadzieje, ze odbuduja tez w takim stylu PKP Anin, bo to koszmarek teraz.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 31 mar 2010, 0:37

Obrazek
Na kolei bez zmian: Dworzec Centralny spóźniony
Konrad Majszyk 30-03-2010, ostatnia aktualizacja 30-03-2010 22:34

O prawie miesiąc PKP przełożyły otwarcie ofert na lifting Centralnego. Dzisiaj poznamy za to chętnych do przebudowy Wschodniego.

Przebudowa Dworca Centralnego rozpocznie się najpóźniej pod koniec czerwca. To będzie wizytówka Warszawy podczas Euro 2012 – tak obiecywał prezes PKP Andrzej Wach. Niestety, szanse na dotrzymanie słowa niebezpiecznie maleją.

Dzisiaj mieliśmy dowiedzieć się, ile za lifting Centralnego zażyczy sobie sześć firm, które zgłosiły się do pierwszego etapu przetargu. Ale nic z tego.

– Z powodu dużej liczby pytań od oferentów przełożyliśmy otwarcie ofert na 23 kwietnia – mówi Paulina Jankowska z biura prasowego Grupy PKP.

Kolejarze wycenili prace na Centralnym na 22 mln zł. Obiecują, że po ich zakończeniu będzie czysto i bez smrodu. Pośrodku hali znajdą się przeszklone pawilony, a w nich kioski, kafejki i punkty informacji kolejowej. Na antresoli nad kasami ma się pojawić zagłębie kulinarne – tzw. food court (jak w galerii handlowej). Pod ziemią kolejarze obiecują schludne, renomowane sklepy, ale wcześniej muszą zakończyć wypowiadanie umów z najemcami punktów handlowych.

Centralny się opóźni, ale kolejarze próbują znaleźć pocieszenie. Według Pauliny Jankowskiej, dzisiaj zostaną otwarte oferty w przetargu na przebudowę Dworca Wschodniego. Powinno się to stać już 10 marca, ale PKP przesunęły termin z tego samego powodu co teraz, czyli pytań od oferentów.

Dworzec Wschodni został uznany przez Najwyższą Izbę Kontroli za jeden z najbardziej zaniedbanych w Polsce. Jak się zmieni po modernizacji? Kolejarze zapowiadają odnowienie hali głównej od strony ul. Kijowskiej, peronów dalekobieżnych, przejścia podziemnego i hali podmiejskiej od Lubelskiej. Szacowany koszt: 45 mln zł.

Umycie i przebudowa zaniedbanych dworców w największych miastach to element programu ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Do zarządu PKP został specjalnie do tego celu ściągnięty Jacek Prześluga, były prezes PKP InterCity. Do 2012 roku na polskie dworce zostanie wydane po raz pierwszy w historii 300 mln zł. PKP udało się podpisać umowy na dworce we Wrocławiu i w Katowicach. A Warszawa wciąż leży odłogiem.
http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/461 ... niony.html
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 31 mar 2010, 23:53

Obrazek
Dworzec Wschodni: Przebudowa tańsza o jedną trzecią
Krzysztof Śmietana
2010-03-31, ostatnia aktualizacja 2010-03-31 22:25

Obrazek

Obrazek
Zapuszczone przejście podziemne na Dworcu Wschodnim
Fot. Grażyna Jaworska / Agencja Gazeta

Przebudowa zapuszczonego Dworca Wschodniego już latem? W środę okazało się, że kolejarze mogą zapłacić za roboty niemal o jedną trzecią mniej, niż zakładali.

Zaczęło się jednak od ogromnego zamieszania. Poszło o czas na zegarze w siedzibie PKP, gdzie siedem firm walczyło o kontrakt na generalny remont Wschodniego. Przedstawicielka firmy Strabag uznała, że kolej nie powinna brać pod uwagę oferty przedsiębiorstwa Winnicki z Sochaczewa, bo ta wpłynęła o godz. 12.04, czyli już po terminie. Poparło ją dwóch innych konkurentów. Skonsternowani przedstawiciele PKP przez pół godziny zastanawiali się we własnym gronie, co zrobić z tym fantem. Rozważali nawet, czy dzwonić do zegarynki. - W pokoju, w którym przyjmowano oferty, na zegarze była dokładnie godz. 12, więc firma Winnicki zdążyła - oświadczyła w końcu przewodnicząca komisji przetargowej Teresa Kolęda.

Nie wiadomo, czy pozostali nie będą dalej protestować. Wkrótce okazało się, że mało znana firma Winnicki chce tylko niewiele więcej niż Strabag, który zaproponował najniższą cenę - 31 mln 789 tys. zł netto. PKP przeznaczyły zaś na roboty 45 mln zł. Analiza ofert ma potrwać ok. miesiąca. Firma Strabag zostanie zwycięzcą, jeśli nie popełniła błędów w dokumentacji. Kolejarze liczą, że prace zaczną się latem.

- Jestem pewien, że zdążymy przed Euro 2012 - mówi Jacek Prześluga z zarządu PKP, który odpowiada z remonty dworców. Na Wschodnim prace obejmą gruntowną modernizację hali głównej od strony ul. Kijowskiej i hali podmiejskiej od strony ul. Lubelskiej. Ze środka znikną ohydne pawilony handlowe. Po wielu latach pasażerowie powinni mieć do dyspozycji m.in. poczekalnię i restaurację na dobrym poziomie.

Wciąż za to dokładnie nie wiadomo, co będzie z peronami i przejściami podziemnymi, za które odpowiada inna spółka - PKP Polskie Linie Kolejowe. Wczoraj Jacek Prześluga powiedział, że przed Euro 2012 może ona nie zdążyć ze zmianami na peronach. Robert Kuczyński z PKP PLK twierdzi jednak, że na początku 2011 r. zacznie się też gruntowna przebudowa torów, peronów i tuneli dla pieszych. Zaznaczył jednak, że prace będą prowadzone etapami i na razie nie można powiedzieć, co uda się zrobić przed Euro 2012. PKP PLK zarzeka się zaś, że latem zacznie remontować przejście podziemne i perony na stacji Stadion. Tu w planach jest efektowne kolorowe zadaszenie.

Wczoraj miało też dojść do otwarcia ofert w przetargu na remont Dworca Centralnego, ale z powodu wielu pytań zgłaszanych przez firmy termin przesunięto na 23 kwietnia. W tym przypadku prace wyceniane wstępnie na 20 mln zł kolej określa jako "lifting". Na Centralnym przede wszystkim ma być czyściej i jaśniej. Z podziemi znikną bary z kebabami i zapiekankami, bo stąd roznoszą się niemiłe zapachy. Według kolejarzy nie da im rady nawet najlepsza wentylacja.

Według Jacka Prześlugi pewne zmiany na Centralnym pasażerowie zobaczą wcześniej. W kwietniu ten i większość głównych dworców będzie dokładnie szorowany. Na Centralny chciałby też "wprowadzić trochę kultury", np. muzykę. - Niedawno na dworcu kolejowym w Hamburgu słyszałem Chopina, a na dworcu w Brukseli grano muzykę na żywo. Trochę zrobiło mi się przykro, że czegoś takiego nie ma u nas - stwierdził.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7721874.html
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
jasiu
Posty: 3282
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:11
Lokalizacja: Transplovietia

Post autor: jasiu » 01 kwie 2010, 3:57

Za mało kultury? U nas też jest muzyka na żywo, tylko że w komunikacji miejskiej - cygańska :)

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14790
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 01 kwie 2010, 10:30

MeWa pisze:Niedawno na dworcu kolejowym w Hamburgu słyszałem Chopina, a na dworcu w Brukseli grano muzykę na żywo.
Zapraszam do Gdyni - z dworcowego baru puszczają ostatnio Paganiniego :P
MeWa pisze:Po wielu latach pasażerowie powinni mieć do dyspozycji m.in. poczekalnię i restaurację na dobrym poziomie.
Pewnie za sam dobry poziom będą sobie liczyli połowę ceny... 8-(
MeWa pisze:Wczoraj Jacek Prześluga powiedział, że przed Euro 2012 może ona nie zdążyć ze zmianami na peronach.
Kończ waść, wstydu oszczędź... ](*,)
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 06 kwie 2010, 12:05

Obrazek
Pospolite ruszenie w obronie stacji na linii otwockiej
Tomasz Urzykowski
2010-04-06, ostatnia aktualizacja 2010-04-05 21:42

Obrazek
Romuald Salmicki na przystanku w Michalinie
Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

Coraz więcej osób przyłącza się do protestu przeciw zburzeniu przedwojennych przystanków kolejowych na linii Warszawa -Otwock. - Nie możemy do tego dopuścić! - apeluje Romuald Salmicki z Anina i zaprasza na pikietę.

"Uwaga! W dniu 10.04.2010 r. (sobota) o godz. 12 na stacji PKP w Międzylesiu odbędzie się spotkanie mieszkańców, miłośników i wszystkich, którym zależy na ocaleniu historycznych stacji położonych wzdłuż linii otwockiej. Zapraszamy" - kartki z takim tekstem pojawiły się w Aninie, Radości i Michalinie. Lada dzień będzie je można zobaczyć również w innych miejscach wzdłuż linii kolejowej do Otwocka. Ich autorem jest Romuald Salmicki, miłośnik historii i zabytków tej okolicy.

- Moi rodzice od przedwojnia mieszkają w Aninie. Tutaj się wychowałem, chodziłem do przedszkola, do szkoły, zdałem maturę w anińskim liceum. Z okien domu widziałem tory kolejowe. Zżyłem się z widokiem przystanków. Dla mnie są one nierozerwalnie związane z miejscowościami wzdłuż tej linii - mówi Romuald Salmicki. Wprawdzie teraz mieszka w Starej Miłośnie, ale identyfikuje się z Aninem i linią otwocką.

Po co taka prędkość?

O planach zburzenia tych przystanków dowiedział się od swojego znajomego - dr. Zbigniewa Tucholskiego, szefa Polskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Wąskotorowych, pracownika Katedry Transportu Szynowego Politechniki Śląskiej. Potem przeczytał artykuł w "Gazecie Stołecznej". Tydzień temu alarmowaliśmy, że spółka PKP Polskie Linie Kolejowe chce zlikwidować na stacjach podmiejskich do Otwocka obecne perony wyspowe, wyprostować tory i zbudować dwa wąskie perony po bokach. Oznacza to zrównanie z ziemią charakterystycznych przedwojennych pawilonów z zadartymi "skrzydlatymi" wiatami. Powstały w latach 1936-38, gdy elektryfikowano węzeł kolejowy wokół Warszawy. Takie same wzniesiono wtedy na trasach do Mińska Maz. i Grodziska Maz. Dziś uznawane są za cenne dzieło architektury modernistycznej i przykład wysokich standardów przedwojennego budownictwa kolejowego. Nie rozumieją tego tylko urzędnicy PKP PLK. Dla nich stare przystanki są tylko przeszkodą dla modernizacji linii Warszawa Wschodnia - Lublin i przystosowaniu jej do prędkości 160 km na godz.

- To jakaś bzdura. Na tej trasie co rusz mamy przystanek. Bez liku jest tu przejazdów kolejowych, a w swoich planach kolejarze mają budowę tylko jednego przejazdu pod torami w Międzylesiu. Ludzie w wielu miejscach przechodzą przez tory. W jaki sposób pociągi mogą się tu rozpędzać do 160 km na godz.? - pyta Romuald Salmicki. - Mieszkając w Starej Miłośnie, dobrze znam przystanek w Wesołej na linii Warszawa - Mińsk Maz. i widzę skutki takiej modernizacji. Nie chcę, żeby to dotknęło linię otwocką.

Akcja internautów

Na trasie mińskiej kolejarze zburzyli takie same przystanki już w końcu lat 90. Solidne wiaty zastąpili tandetnymi budami z blachy, a kasy biletowe upchnęli w kontenerach. Pytani przez nas eksperci od projektowania linii kolejowych są przekonani, że tego błędu można uniknąć. W piątkowej "Gazecie" pisaliśmy, że ich zdaniem można zmodernizować tory do Otwocka bez rozbiórki peronów z unikalnymi pawilonami i wiatami.

Zainteresowanie pikietą jest bardzo duże. Poparło ją wielu internautów, którzy na forum w portalu Gazeta.pl zapowiadają, że na nią przyjdą. W przygotowaniu spotkania Romualdowi Salmickiemu pomaga Andrzej Rukowicz mieszkający w Radości artysta zaangażowany w ochronę dziedzictwa miejscowości i osiedli linii otwockiej. Osiem lat temu z jego inicjatywy świętowano tu 125. rocznicę powstania Kolei Nadwiślańskiej. Największą atrakcją był wtedy przejazd zabytkowym pociągiem.

Pani konserwator na debacie

O zachowanie przedwojennych przystanków apeluje też Oddział Warszawski Stowarzyszenia Architektów Polskich. List jego prezesa Jakuba Wacławka do PKP PLK drukujemy obok. Los modernistycznych pawilonów i wiat na liniach kolejowych do Otwocka i Grodziska będzie też tematem debaty w Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Zapraszamy na nią w najbliższą niedzielę 13 kwietnia o godz. 18. do jego siedziby przy ul. Pańskiej 3.

- Jest aż trzech organizatorów tej dyskusji: Wojewódzki Mazowiecki Konserwator Zabytków, Instytut Historii Nauki PAN i Muzeum Sztuki Nowoczesnej - podkreśla wagę debaty dr Zbigniew Tucholski.

W spotkaniu wezmą udział m.in.: wojewódzka konserwator Barbara Jezierska, która chce ochronić przystanki przed zburzeniem, historyk techniki prof. Bolesław Orłowski oraz prof. Andrzej Marek Brandt z Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN, syn właściciela firmy budującej przed wojną te wiaty.


Apel do prezesa Polskich Linii Kolejowych Zbigniewa Szafrańskiego
Szanowny panie Prezesie! Środowisko architektów, którego jestem przedstawicielem, z wielkim niepokojem obserwuje plany inwestycyjne kolei na linii otwockiej. Wybudowana przed wojną zelektryfikowana linia podmiejskiej kolei jest świadectwem znakomitego poziomu historycznych już dziś inwestycji. Umożliwiając rozwój całego wschodnio-południowego pasma Warszawy, stanowiła zarazem świadectwo świetnej architektury użyteczności publicznej.
Przystanki wybudowane w jednorodnej i ze wszech miar nowoczesnej formie, skromne wielkością a wyrafinowane kształtem (autorstwa inż. Kazimierza Centnerszwera z Biura Projektów i Studiów PKP) to dziś świadectwo historii polskiej architektury.
Ze zdziwieniem dowiadujemy się, że przyczyną zamierzonej likwidacji jest zamiar unowocześnienia linii (oczywiście ze wszech miar słuszny) w celu umożliwienia uzyskania dużej (160 km na godz.) prędkości pociągów. Nie wydaje się nam to możliwe z powodu gęstości przystanków. Zwracamy się o przeanalizowanie zamierzonej inwestycji i bezwzględne zachowanie budynków stacji. Ostatnie udane rewitalizacje przystanków Ochota i Powiśle świadczą o takiej możliwości.
Arch. Jakub Wacławek, prezes Oddziału Warszawskiego SARP
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... ckiej.html
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 21 kwie 2010, 19:54

I dobrze.

Obrazek
Skrzydlate przystanki trafią do rejestru zabytków
Tomasz Urzykowski
2010-04-20, ostatnia aktualizacja 2010-04-20 08:42

Przystanki kolejowe na linii otwockiej trafią do rejestru zabytków - ogłosiła wczoraj wojewódzka konserwator Barbara Jezierska, podczas debaty poświęconej tym obiektom. W zapewnienia przedstawiciela kolei, że charakterystycznym wiatom nic nie grozi, nikt nie uwierzył.

Na debatę w Muzeum Techniki przyszli pasjonaci kolei i miłośnicy zabytków, historycy sztuki i architekci. Wszystkich sprowadził niepokój o przedwojenne przystanki kolejowe na trasie Warszawa-Otwock. "Gazeta" ujawniła niedawno, że grozi im rozbiórka. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zamierza je zburzyć, wyprostować tory i dostosować tę linię do pociągów pędzących z prędkością 160 km na godz. Jeśli dopnie swego, pod kilof pójdą zbudowane w końcu lat 30. wyspowe perony z charakterystycznymi skrzydlatymi wiatami. Podobny los czeka też wzorowane na ówczesnych wagonach pawilony kas i poczekalnie z zaokrąglonymi narożnikami. Są uznawane za cenne dzieło architektury modernistycznej i przykład wysokich standardów przedwojennego budownictwa kolejowego. Tymczasem kolejarze chcą je zastąpić wąskimi peronami po zewnętrznej stronie torowiska i blaszanymi budami. Taką "modernizację" przeprowadzili 11 lat temu na trasie Warszawa-Mińsk Mazowiecki.

Historię przystanków "w pigułce" przedstawił wczoraj dr Zbigniew Tucholski, szef Polskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Wąskotorowych, pracownik Katedry Transportu Szynowego Politechniki Śląskiej. - Zbudowane podczas elektryfikacji linii wokół Warszawy perony wyspowe mają rewolucyjną na tamte lata konstrukcję z elementów prefabrykowanych. Wsparte na słupach żelbetowe wiaty o konstrukcji łupinowej połączone z budynkiem kasy i poczekalni były czymś nowatorskim. To dorobek polskiej myśli technicznej i architektury modernistycznej lat międzywojennych. Tym cenniejszy, że na terenie warszawskiego węzła kolejowego przedwojennych obiektów zachowało się bardzo mało. Dlatego te przystanki zasługują na ochronę - przekonywał dr Tucholski.

Obecny na sali Jerzy Korzeniowski z PKP PKL, dyrektor projektu modernizacji linii, twierdził, że protesty w obronie przystanków nie są potrzebne, bo kolejarze nie chcą ich burzyć: - Żeby rozebrać przystanek, trzeba mieć na to pozwolenie, a żadna firma kolejowa o to nie występowała. I podejrzewam, że w ciągu kilku lat nie wystąpi. Teraz powstaje dopiero studium wykonalności modernizacji tej trasy. Rzeczywiście, jedna z koncepcji zakładała rozbiórkę starych przystanków, ale po spotkaniu z panią konserwator idziemy w inną stronę. W ciągu miesiąca nasz konsultant przygotuje koncepcję, w której przystanki pozostają, a prędkość pociągów jest ograniczona do 120 km na godz. - zapewniał dyr. Korzeniowski. - Nie wiem, dlaczego ktoś rozpętał burzę. Przecież modernizacja tej trasy to odległa perspektywa.

- Jeśli tak, to dlaczego dwa miesiące temu wpłynął do mnie wniosek o zgodę na rozbiórkę tych przystanków? - pytała wojewódzka konserwator zabytków Barbara Jezierska.

- Od tamtej pory już zmieniliśmy zdanie - próbował się tłumaczyć dyr. Jerzy Korzeniowski.

Znawca zabytków techniki Marek Barszcz przekonywał, że modernizacji linii Warszawa-Otwock jest możliwa bez burzenia przedwojennych peronów i wiat. Jego zdaniem wystarczy złagodzić obecne łuki torów, a dla pociągów pospiesznych zbudować osobne tory. Tak jak to jest na linii do Grodziska Maz. Według dr Tucholskiego takie rozwiązanie przewidywano kiedyś również na linii do Otwocka.

- Dobrze, że ta debata odbywa się teraz, a nie po czasie - mówił Michał Krasucki z Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

- Pan z kolei zapewnia, że burzyć nie zamierza, a ja mu nie wierzę - oświadczył Jerzy Jasiuk, dyrektor Muzeum Techniki.

Na zakończenie spotkania Barbara Jezierska ogłosiła, że właśnie wszczęła procedurę wpisywania przystanków od Olszynki Grochowskiej do Świdra indywidualnie do rejestru zabytków. Zaś Romuald Solnicki z Anina zaprosił wszystkich na przełożoną z powodu katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem pikietę w obronie skrzydlatych wiat. Odbędzie się ona w najbliższą sobotę o godz. 12 na przystanku Międzylesie.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... ytkow.html
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Bernard
(MANiak3333)
Posty: 10808
Rejestracja: 09 sie 2006, 21:15
Lokalizacja: Legionowo/Rembertów

Post autor: Bernard » 22 kwie 2010, 0:06

Obrazek

Remont Dworca Centralnego później

Lifting Dworca Centralnego zacznie się później, niż planowali kolejarze. Po raz drugi przesunięto termin składania ofert przetargowych.


- Zainteresowanie przetargiem jest bardzo duże. Firmy proszą o dodatkowy czas na złożenie ofert - twierdzi Michał Wrzosek, rzecznik PKP. Termin otwarcia ofert przesunięto z 23 na 27 kwietnia. To już jest jednak drugi poślizg. W efekcie opóźni się rozpoczęcie remontu. W styczniu, podczas prezentacji wizualizacji dworca po remoncie, prezes PKP Andrzej Wach zapowiadał, że pierwsze roboty zaczną się na początku drugiego kwartału tego roku. Oznacza to, że pasażerowie powinni w tych dniach zobaczyć pierwszych robotników. Teraz Michał Wrzosek zapowiada, że prace zaczną się w czwartym kwartale tego roku i skończą się na przełomie 2011 i 2012 r. Według założeń mają kosztować ok. 20 mln zł. Projektanci planowali, że na dworcu będzie czyściej i jaśniej, a z przejść podziemnych znikną punkty z kebabami i zapiekankami.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... zniej.html
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 27 kwie 2010, 17:16

Wpłynęły dwie oferty na remont Centralnego:

1. Oferta firmy PORR(Polska) S.A. za cenę netto 47 milionów złotych netto
2. Oferta konsorcjum z liderem konsorcjum Karmar S.A. - cena 51 milionów złotych netto

Czyżby były ponad dwukrotnie droższe od założeń?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

ODPOWIEDZ