: 11 sty 2013, 11:17
Prędkość projektowa na drogach S jest z reguły o 20 (czasem o 30...) km/h mniejsza od prędkości dopuszczalnej. Nie wiem, jak to się przenosi na tramwaje...
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Zgadza się, no i nie ma czegoś takiego jak przekroczenia prędkości. Ale generalnie jest to trochę bardziej skomplikowanie, bo przy projektowaniu dochodzi kwestia charakterystyki ruchu i późniejszej eksploatacji. Prędkość szlakowa jest zasadniczo taka sama dla wszystkich, ale nie zawsze jest to maksymalna możliwa prędkość do osiągnięcia w danych warunkach. Problem wynika z dużych różnic maksymalnej dopuszczalnej prędkości dla pociągów pasażerskich i towarowych. Pierwsze gnają 160 km/h albo i więcej (a co se żałowac będziemy), drugie maksimum 100 (przy próżnych i odpowiednich wagonach da się ewentualnie 120 km/h, ale chyba nie ma takich pociągów u nas na sieci, z kolei przy cięzkich pociągach liczy sie maks. 80). Jeżeli na danej linii ma być duży udział pociągów towarowych, obniża się maksymalną prędkość (mimo, że przy tej samej geometrii przebiegu możnaby dać więcej), żeby zrobić mniejsze przechyłki na łukach. Chodzi o uniknięcie tzw. wywracania pociągów towarowych - sytuacji, gdy na linii dostosowanej pod 160 km/h, jedzie pociąg towarowy z V=80. Powoduje to bardzo przyspieszone zużycie szyn, a im więcej takich sytuacji tym gorzej.KwZ pisze:Na drogach prędkość projektowa to prędkość 85. percentyla samochodów. Natomiast zdawało mi się, że na kolei to już projektuje się na tę samą prędkość, szlakową...
Może ktoś to wyjaśnić (ew. poprawić mnie)?
Ło matko, nie mieszaj projektanta z zatwierdzającym (a jeszcze inwestor po drodze)!Stary Pingwin pisze:Zwycięzca przetargu na spriorytetyzowanie sygnalizacji Huta-Tarcho ma dokonać tego, na czym pośliznął się IR?
Jakie to ma uzasadnienie?KwZ pisze:Na drogach prędkość projektowa to prędkość 85. percentyla samochodów
Przetarg na Marymoncką był ogłoszony jakiś czas temu.Paweł D. pisze:Szkoda, że nie ogłosili przetargu na bezwzględny priorytet tramwajów na Marymonckiej (w końcu to będzie "trasa na Tarchomin"). A to kwestia przesunięcia o parę(naście) metrów pętli indukcyjnych na Przy Agorze i spowodowanie "widzenia" tramwaju przy Żeromskiego.
I to [20] na dylatacjach A miało być [30]....Glonojad pisze:Chyba się starzeję. Otwarcie tej trasy (było nie było - dobrze ponad 2 km nowej infry) kompletnie mnie nie rajcuje... a wręcz czuję ... niesmak. No cóż.