Podejrzewam, że w niektórych sprawach politycy, zarówno szczebla lokalnego i ogólnokrajowego, wykorzystywali kwestię AM do tłumaczenia swoich porażek w infrastrukturze etc. Niemniej władza AM nie była też mała, aczkolwiek zdaje się, że i GDDKiA ma też swoje za uszami. Choćby funcjonowanie w niepełym wymiarze węzłów Dąb (ślimaki tylko z i do Katowic) i Byczyna (zjazd od Krakowa tylko

Z GOP to nie. GOP podałem jako przykład, że problem dotyczy bardziej tej części niż reszty Górnego Śląska.fik pisze:(...)to średnio można uznać S52 za drogę jakoś istotnie konkurencyjną wobec A4, ciężko wyobrazić sobie jazdę z GOP do Krakowa przez Kęty.
Bardziej będzie ta droga dla aglomeracji bielskiej niż konurbacji gornośląskiej. Już teraz z Bielska-Białej czasowo jest podobnie jechać do grodu Kraka przez S1 i A4, ale za to drożej. Dla terenów na północ od BB, choćby Czechowice-Dziedzice, te wartości są jeszcze korzystniejsze, a oni też są potencjalnymi beneficjentami nowej drogi. I nie wiem, czy dla części obszarów po lewej stronie Wisły, jak Goczałkowice-Zdrój, a nawet Pszczyna, droga S52 nie okaże się atrakcyjna.
Nie tylko z Czech, ale i z Austrii (sezon zimowy w Alpach i Wiedeń) i/lub Chorwacji (lato nad Adriatykiem), i nie tylko do Krakowa, ale też do reszty Galicji. Obecnie najszybsza droga to 1(CZ)fik pisze:Do przejęcia może jest jakiś ruch z Czech do Krakowa (zwłaszcza ciężki, bo obecnie pojazdy ciężarowe nie mogą jeździć DK52 na wschód od Wadowic), ewentualnie może z Górnego i Dolnego Śląska w kierunku Zakopanego (A4->S1->S52), ale poza tym nie widzę specjalnej konkurencyjności.




Tylko żeby jeszcze zrobili to z głową. Już jest zapowiedź, że ten odcinek A4 będzie bezpłatny

