Strona 64 z 123

: 04 sty 2011, 1:16
autor: Delfino
ZaciszaniN pisze:Skąd ty się człowieku urwałeś, ilekroć czytam twoje wypowiedzi, to za każdym razem banialuki :rozpacz: Zaręczam ci, że gdyby działano wg twojego "modelu" (tj. linie zewsząd - wszędzie), na pewno nie dojechałbyś na czas do pracy, bo najpewniej nie wpasowałbyś sie w kurs (jeden z kilku w ciągu dnia)
Bo? Przecież wozokilometrów by nie ubyło, a nwet przybyło. Czekam na argumenty, bo na razie poza chybionym 'na zachodzie robią inaczej' niczego nie usłyszałem.
Oj, co za ujma - korona spadnie ci z głowy, cierpienniku =;
No tak, bo przecież ZTM jest od realizowania polityki, a nie od tego, aby pasażerom było wygodnie. Litości.

: 04 sty 2011, 7:26
autor: pawcio
Następna uwaga na temat dostawania w łeb na Targówku skończy się punktami. Niezależnie od opinii na temat takiej możliwości.
Delfino pisze:Bo? Przecież wozokilometrów by nie ubyło, a nwet przybyło.
Tylko autobusów nie przybywa. Chcesz te wozokilometry kręcić w nocy, czy w weekendy?

: 04 sty 2011, 11:16
autor: Delfino
Nadal nie rozumiem. Jeśli masz jakiś odcinek A-C, na którego środku jest węzeł B, to nie ma wielkiego znaczenia czy puścisz dowozówki A-B i C-B, albo jeden autobus A-B-C i z powrotem. To drugie rozwiązanie z kilku powodów okaże się korzystniejsze:

- brak konieczności robienia pętli B i tracenia czasu na wjazd
- dłuższy przelot umożliwi robienie dłuższych postojów
- pasażerowie w relacji A-C nie muszą się przesiadać

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby to to teraz uogólnić i linię A-B-C wydłużyć na obu krańcach. Nie bardzo widzę gdzie tutaj problem z brakującymi autobusami, czy słabymi częstotliwościami.

Oczywiście modelu tego nie da się zastosować wszędzie, przykładami są izolowane dzielnice, jak Tarchomin. Ale normalnie w dzielnicach o ciągłej zabudowie to rozwiązanie jest IMHO lepsze, szczególnie, że wtedy nie ma łatwo definiowalnych punktów startowych i docelowych.

: 04 sty 2011, 11:19
autor: pawcio
Pod warunkiem, że częstotliwość i tabor na odcinku AB jest podobny jak na B-C, a opóźnienia na odcinku A-B nie będą rozwalać komunikacji na odcinku B-C itd.

: 04 sty 2011, 11:30
autor: Bastian
Zwłaszcza to drugie jest kluczowe.

Jak mantrę powtarzam, że Delfina pomysły wychodzą w rezultacie tak, jak odbiór pasażerów z tramwaju, jadących do Międzylesia, za pomocą 125, które potrafi przez półtorej godziny nie przyjechać (z autentycznego telefonu do ZTM).

: 04 sty 2011, 11:31
autor: Glonojad
Delfino autorytarnie stwierdza przecież, że tacy pasażerowie nie istnieją.

: 04 sty 2011, 11:52
autor: Bastian
A to czym się jedzie z Ronda de Gaulle'a do Międzylesia? :>

: 04 sty 2011, 12:07
autor: Rosa
521 i przesiadka w 125/525 :)
Nigdy inaczej nie jeździłem w podobnej relacji.

: 04 sty 2011, 12:13
autor: Bastian
No dobra, 521. I potem byś chyba chciał, żeby to 125 przyjechało, nie?

W każdym z tych układów lepsza byłaby silna linia z Wiatraka.

: 04 sty 2011, 12:16
autor: R-9 Chełmska
Bastian pisze: No dobra, 521. I potem byś chyba chciał, żeby to 125 przyjechało, nie?
NIekoniecznie, jeszcze może być 525.

: 04 sty 2011, 12:19
autor: Bastian
Ale do niego już się nie przesiądziesz z 3, 26 itp.

: 04 sty 2011, 12:21
autor: Rosa
Dlatego jade 521. Nie po to aby latac po przystankach tylko po to aby znaleźć się na przystanku gdzie mam 2 autobusy.

: 04 sty 2011, 12:21
autor: Glonojad
Bastian pisze:A to czym się jedzie z Ronda de Gaulle'a do Międzylesia? :>
Należy do Międzylesia przedłużyć 105.

: 04 sty 2011, 16:45
autor: Delfino
Czemu nie? Dla mnie bomba. Jeszcze tylko zrobić z tego linię czerwoną i mamy dobry metrobus.

: 04 sty 2011, 16:49
autor: Szeregowy_Równoległy
Delfino pisze:Czemu nie? Dla mnie bomba. Jeszcze tylko zrobić z tego linię czerwoną i mamy dobry metrobus.
Proszę, napisz, że to był sarkazm, napisz cokolwiek, co spowodowałoby, że uwierzę, że nie napisałeś tego na serio. Co do cholery za różnica czy czarne, czy czerwone jak i tak utknie w gdzieś w korku i skończy się Wielką Kumulacją, czyli przez godzinę nic, a potem w ciągu kwadransa kilkanaście brygad? Mało ci potworów pokroju 127, 157, 174 jeżdżących stadami przez całe miasto przy jakichkolwiek utrudnieniach? To może od razu ze 107 zrobić metrobusa? Kręci się jak gówno w przeręblu, trasę ma pokręconą jak kłaki Marley'a, korków łapie na tyle dużo, że nawet przy częstotliwości jaką ma zdarzają się dwuskłady, ale za to popatrz ile miejsc bezpośrednio zalicza...